tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Orlen Australia Tour - konkurs dla czytelników po powrocie uczestników - strona 2
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Orlen Australia Tour - konkurs dla czytelników po powrocie uczestników - strona 2

Autor: Piotr Jędrzejak 2010.11.12, 13:17 Drukuj

Adam Badziak o Australii - zawsze marzyłem o takiej wyprawie

Czołowy polski zawodnik wyścigowy, Adam Badziak, opowiada o zupełnie innej formie kontaktu z maszyną… O turystyce motocyklowej i australijskiej wyprawie.

O wyprawie...

Adam Badziak: Zawsze marzyłem o takiej wyprawie, ale nigdy nie miałem na to czasu. Dzięki Przemkowi Salecie i jego mobilizacji, pierwszą wyprawę zaliczyliśmy już rok temu. Spodobało nam się tak bardzo, że już przed powrotem do kraju zaplanowaliśmy kolejną trasę. Australia była oczywistym wyborem, także z powodu pogody. Jako zawodnik motocyklowy, wolny czas mam dopiero po sezonie, więc musieliśmy wybrać miejsce, w którym w październiku będzie ciepło. Chciałem poznać nowy kontynent i nową kulturę, a także zrelaksować się i zwalczyć stres związany z wyścigami oraz codziennością. Najważniejsze jednak było to, aby spędzić miesiąc na motocyklu w towarzystwie przyjaciół i nie martwić się niczym innym.

O zmianach planów...

Z doświadczenia wiedzieliśmy, że nie możemy sztywno trzymać się planu. Po pierwsze, na miejscu okazuje się, że warto zobaczyć wiele miejsc, o których nie wiedzieliśmy przed przyjazdem. Po drugie, zmienne warunki pogodowe potrafią pokrzyżować szyki i tak też było w naszym przypadku.

O motocyklach...

Powiem szczerze, że wybór motocykla był dla nas dużą zagadką, ponieważ to zupełnie nowy model na rynku. Ostatecznie jednak w skali od jednego do dziesięciu mogę chyba dać Super Tenere dziesiątkę i nie widzę żadnych wad. W miejscach, gdzie nie działają telefony i nie ma kontraktu z cywilizacją, najważniejsza jest niezawodność. Deszcz, kurz, pył, ostra jazda w trudnym terenie i mocne obciążenie nie zrobiły jednak na Yamahach żadnego wrażenia. Byliśmy przygotowani na drobne kłopoty, tymczasem motocykle bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Nie dość, że były wyjątkowo wygodne, to jeszcze paliły tylko 5,5 l, a niska jakość paliwa na wielu małych stacjach nie stanowiła problemu. Z kolei kontrola trakcji i ABS zaskoczyły samego Jacka Czachora.

O zaletach turystyki motocyklowej...

Myślałem o tym kilka razy podczas wyprawy. W moim życiu motocykle są niemal wszystkim. Kocham je. Rozumiem jednak, że nie jest to argument dla każdego. Dlatego przejdźmy do konkretów. Pierwszym plusem jest widoczność. W aucie widać o połowę rzeczy mniej. Pole widzenia jest większe i zwyczajnie można więcej zobaczyć. Można się także zatrzymać w miejscach, do których samochód nie dotrze. Sporo czasu jechaliśmy takimi właśnie wąskimi drogami. Nie muszę nawet dodawać, jak bliski jest kontakt z naturą. Czuć zapach dzikiej roślinności i kwitnących kwiatów. Nasi operatorzy w aucie tego nie czuli, podobnie jak zmian temperatury, i nie wiedzieli, co się dzieje za oknami samochodu. My czuliśmy tę wyprawę całym ciałem. Plusów jest wiele. Ludzie także podchodzą do nas inaczej. Zaczepiali nas, byli bardzo mili i pomocni. Potrzebowaliśmy też tej podróży, aby pobyć samemu. Na motocyklu jest czas na skupienie się wokół siebie, przemyślenia. W aucie tak się nie da.

O drogach i poziomie bezpieczeństwa w Australii...

W Australii zaskoczyły mnie drogi. Po pierwsze, są w wyśmienitym stanie, nawet na całkowitym odludziu. Z uwagi na mały ruch, nie ma aż tylu autostrad, a drogi momentami są tak wąskie, że mieści się na nich tylko jeden pojazd, ale pobocza są szerokie i można się bezpiecznie minąć. Zawsze myślałem, że najbardziej przepisów przestrzegają Niemcy, ale w Australii jest podobnie, nikt nie szaleje na drogach. Przykładem niech będzie nasz wyjazd z rundy MotoGP. Setki motocyklistów ruszyły nagle w kierunku Melbourne szeroką dwupasmówką. Wśród nich także twardziele na sportowych motocyklach, ale nikt nie przekraczał dozwolonej prędkości i wszyscy jechali w zwartym szyku. Lokalne władze wkładają dużo pracy w bezpieczeństwo na drogach, także motocyklistów. Nie brakuje billboardów przypominających kierowcom samochodów o patrzeniu w lusterka i jednośladach, a motocyklistom np. o odpowiednim ubiorze. Tutaj prawie każdy ma motocykl, zazwyczaj terenowy, ze względu na specyfikę Australii, dlatego nie istnieje stereotyp złego motocyklisty. Nie ma złośliwości i zajeżdżania sobie drogi. Jest bardzo bezpiecznie.

O powrocie do Polski...

Sydney jest trzykrotnie większe od Warszawy, ale korki nie są tam większym problemem, m.in. dlatego, że w Australii promuję się jazdę motocyklami. Opłaty parkingowe za samochody są wysokie, a parkingi motocyklowe są bezpłatne i jest ich znacznie więcej. Wszyscy zdają sobie sprawę, że im więcej motocykli, tym mniejsze korki i zanieczyszczenie środowiska. W Australii motocykliści mogą także jeździć bus pasami, co musi się w końcu zmienić w Polsce. Nie tylko usprawnia to wszystkim jazdę, ale także czyni ją znacznie bezpieczniejszą. Drażni mnie brak tego w Polsce.

O wspólnej jeździe z Jackiem Czachorem...

Jacek jest nie tylko bardzo doświadczonym motocyklistą, ale też świetnym przyjacielem, którego znamy od lat. Żałuję, że nie było go z nami podczas najtrudniejszych odcinków na początku wyprawy. Dzięki jego radom Jarek pewnie uniknąłby wywrotek. Kiedy Jacek już do nas dołączył, chcieliśmy jak najwięcej czasu spędzić w terenie, aby uczyć się od niego. Kręciliśmy także program telewizyjny, który ma pomóc doświadczonym motocyklistom w planowaniu i realizowaniu takich podróży, a początkującym stawiać pierwsze kroki. Dzięki Jackowi ten program będzie znacznie bogatszy. Skoro wiele nauczył nas, to z pewnością wszyscy na tym skorzystają.

Adam Badziak
Informacje o zamknietych drogach
Podroz Motocyklowa - Orlen australia tour 6
Motocyklami po Australii - Orlen Tour 6
NAS Analytics TAG

Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę