Ogromne koszty wypadków drogowych. Wiemy, co ukrywał rząd
Jest źle - tak pokrótce można podsumować raport dotyczący kosztów wypadków oraz liczby ofiar śmiertelnych w roku 2018. Narodowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego jest skazany na porażkę.
Koszty wypadków drogowych w 2018 roku wyniosły łącznie 56,6 mld złotych, co stanowi 2,7% PKB. Koszt jednostkowy ofiary śmiertelnej w 2018 roku wyniósł 2,4 mln złotych, ciężko rannej - 3,3 mln złotych, a lekko rannej - 48,2 tys. złotych. Koszt jednostkowy wypadku drogowego rozumiany jako koszt pracy służb wyniósł 1,4 mln złotych, a kolizji - 26,7 tys. złotych. Raport był gotowy już w sierpniu, ale rząd zwlekał z jego publikacją.
Wspomniany wcześniej Narodowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego można, mówiąc dosadnie, wyrzucić do kosza. W 2018 roku na drogach zginęły 2862 osoby, a 803 z nich to piesi. Tym samym wypadamy najgorzej ze wskaźnikiem przeliczenia liczby ofiar śmiertelnych na miliard przejechanych kilometrów - ten wynosi 14,6. Unijna średnia to 5,8. Rok 2019 wcale nie zapowiada się lepiej - w pierwszym półroczu zginęło 1176 osób, a w analogicznym okresie 2018 roku było 1011 ofiar śmiertelnych.
Co ciekawe, wbrew wielu komentarzom użytkowników portali internetowych, Polacy chcą zaostrzenia kar dla piratów drogowych, ale tutaj ponownie mamy sytuację, w której rząd boi się publikacji informacji. Chodzi o sondaż dotyczący nastrojów społecznych związanych z podniesieniem kar dla piratów drogowych.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeWszystko kosztuje, ale nie az tyle. Przez dziewiec lat pracowalem jako handlowiec w firmie produkujacej miedzy innymi stalowe elementy infrastruktury i mniej wiecej pamietam ceny oraz wysokosci ...
OdpowiedzTo miala byc odpowiedz na kometraz Wiktora, ale wywalilo na glowny watek- sorry.
OdpowiedzCytat: "Koszt jednostkowy wypadku drogowego rozumiany jako koszt pracy służb wyniósł 1,4 mln złotych, a kolizji - 26,7 tys. złotych". To gdzie te sluzby interweniuja? Na orbicie okoloziemskiej? ...
Odpowiedz"Na wyliczenia składają się koszty pracy służb, koszty hospitalizacji, pogrzebu, postępowania karnego, rekompensat i zadośćuczynienia, straty materialne i straty gospodarcze kraju."
OdpowiedzPo pierwsze, nie wiem, skad wziales ten cytat, ale na pewno nie z komentowanego artykulu. W artykule czytamy wyraznie "rozumiany jako koszt pracy służb", bez zadnych rekompensat. Po drugie "kolizja drogowa" do ktorej sie odnosze ze swoja prowizoryczna kalkulacją, to zdarzenie drogowe, które pociągnęło za sobą wyłącznie straty materialne, a w wyniku którego osoby w nim uczestniczące nie ponoszą śmierci ani nie doznają urazów, stad pisanie o kosztach hospitalizacji i pogrzebow jest rowniez nieadekwatne. Co do strat gospodarczych kraju, to takze sa one watpliwe, gdyz od kazdego na nowo wyprodukowanego elementu infrastruktury (na wymiane) oraz uslugi jego montazu, skarb panstwa kasuje VAT i podatek dochodowy a koszt pokrywa ubezpieczyciel ze skladek. Rzekome straty UFG z poprzednich lat zostaly pokryte z nawiazka ostatnimi podwyzkami.
OdpowiedzTak i nie. To są kwoty uśrednione. W jednym przypadku uszkodzone są dwa samochody, w innym pięć, latarnia, słup i barierka. Jest wyciek płynów. Masz straż pożarną z dojazdem i środkami, policję, 5 lawet. Zdarza się pożar samochodu, który trzeba gasić, później to wszystko oczyścić. Wszystko kosztuje.
Odpowiedz