Motocykle w Ludowym Wojsku Polskim - co udało się zdobyć na wrogach?
W końcowym okresie II wojny światowej i w pierwszych 2 - 3 latach po jej zakończeniu, motocykle pochodzące ze zdobyczy wojennych były znaczącym elementem wojskowych parków maszyn polskiej armii. W trakcie działań wojennych zdobyto kilka tysięcy sprawnych jednośladów wroga, a kolejne kilka tysięcy mniej lub bardziej uszkodzonych pozostało na polach walki w naszym kraju. Motocykle w dobrym stanie technicznym wcielano do służby wojskowej. Opieszałość w ewidencjonowaniu niektórych pojazdów spowodowana była sytuacją wojenną, dlatego dziś trudno szukać wiarygodnych danych liczbowych na ten temat. Możemy jednak ocenić skalę tego zjawiska poprzez analizę rynku motocyklowego w Polsce, w latach 50. i 60., a wtedy motocykle zdobycze były wszechobecne.
Motocykle zdobyczne stanowiły ogromną gamę marek i modeli. Warto pamiętać, że obok pojazdów rodzimej produkcji Niemcy wcielali do służby motocykle podbitych krajów, a mieli ich bardzo dużo. Wprawdzie Polacy w 1939 roku niszczyli sprzęt przed kapitulacją, ale Francuzi oddawali Niemcom pojazdy w pełni sprawne, licząc na przychylność z ich strony. Podobnie, chociaż mniej karykaturalnie, wyglądała sprawa z Austriakami i Czechami, którzy mieli rozbudowany przemysł motoryzacyjny. Do tego doszły spektakularne zdobycze, jak chociażby w Dunkierce, gdzie wycofujące się wojska alianckie pozostawiły na plaży setki pojazdów.
W ostatniej fazie wojny, przy ogromnych brakach sprzętowych, na front wschodni Niemcy kierowali wszelkie rezerwy pojazdów, nawet te, które wcześniej służyły w jednostkach tyłowych. W ten sposób na ziemiach polskich znalazły się motocykle m.in.: niemieckie, amerykańskie, angielskie, austriackie, francuskie, belgijskie, włoskie, czechosłowackie i duńskie.
Motocykle w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przyjęło się powszechnie mianem „motocykle PRL” określać pojazdy produkcji krajowej: WFM, SHL, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również spotkać kilkanaście marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, M-72, K-750, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA,AJS, Harley-Davidson i wiele innych.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOCYKLE W PRL" »Po zakończeniu działań wojennych służby techniczne Ludowego Wojska Polskiego przeprowadziły selekcję zdobytych motocykli. Do użytku wojskowego pozostawiono głównie motocykle niemieckie, w dobrym stanie technicznym, m.in.: BMW, DKW, NSU. Pojazdy mniej typowe lub w gorszym stanie technicznym przekazano instytucjom cywilnym.
W kolejnych latach, wraz ze zużywaniem się sprzętu i zakupem nowych pojazdów, motocykle zdobyczne złomowano lub sprzedawano na rynek cywilny. Ta wymiana sprzętowa zakończyła się na początku lat 50. W niektórych jednostkach wojskowych można było spotkać motocykle zdobyczne jeszcze w połowie lat 50, ale były to nieliczne przypadki.
Informacje o sprzedaży motocykli zdobycznych na rynek cywilny znajdujemy częściowo w poniższym cytacie. Częściowo, gdyż w liczbach tam podanych zawarte są zarówno motocykle zdobyczne, jak również jednoślady amerykańskie i angielskie, pochodzące z dostaw Lend-Lease i UNRRA. W książce Cezarego Nowickiego "Służba Samochodowa LWP 1945 - 1966" znalazła się informacja: (…) Wraz z nieustającym wzrostem stanu pojazdów mechanicznych w Wojsku Polskim, zaczęto upłynniać z wojska samochody szosowe i inne pojazdy przestarzałe lub nie w pełni odpowiadające potrzebom nowoczesnego wojska. (…) Od zakończenia wojny do 1966 roku wojsko nasze przekazało gospodarce narodowej: 24.431 samochodów różnych marek i 5535 motocykli różnych marek. Motocykle przekazywano w następujących partiach: w latach 1945 - 1955: 1345 motocykli; w latach 1956 - 1960: 2108 motocykli; w latach 1961 - 1965: 2082 motocykle. (…)
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze