Ariel W/NG - żołnierz ze sportowy rodowodem
Realia wojenne preferowały do służby wojskowej motocykle proste, trwałe i niezawodne. Jak wiadomo większość alianckich motocykli podczas II wojny światowej stanowiły pojazdy dolnozaworowe. W mniejszości znajdowało się kilka motocykli górnozaworowych, w tym zmilitaryzowany Ariel W/NG. Dosiadali go także żołnierze z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Ariel zaliczany jest do najstarszych firm motocyklowych w Europie. Produkcję pierwszych trójkołowych motocykli, z silnikiem De Dion-Bouton, rozpoczęto tam już 1898 roku. W cztery lata później rozpoczęto wytwarzanie klasycznych motocykli dwukołowych. W latach 30. Ariel zasłynęła produkcją motocykli wyposażonych w nietypowe, czterocylindrowe silniki z cylindrami ułożonymi w kwadrat, z górnozaworowymi rozrządami.
Ariele "poszły do wojska" już w czasie I wojny światowej. W połowie lat 30. armia brytyjska przeprowadziła testy czterocylindrowych modeli "Square 4", wyposażonych w silniki o pojemności skokowej 600 cm³ (ohc) i 1000 cm³ (ohv), oraz jednocylindrowego, dolnozaworowego modelu VA3, jednak do zakupów nie doszło.
We wrześniu 1939 roku władze wojskowe armii brytyjskiej złożyły w zakładach Ariel zamówienie na model W/VA. W następnych miesiącach do wojska trafiło około 200 sztuk tych pojazdów. Posiadał one jednocylindrowy, dolnozaworowy silnik o pojemności skokowej 497 cm³. Były przystosowane do wykorzystania solo lub jako zaprzęg z wózkiem bocznym.
Na początku czerwca 1940 roku, po stratach pod Dunkierką, w akcji szybkiego odbudowywania stanów etatowych pojazdów, wojsko zakupiło również ok. 50 sztuk jednocylindrowych, górnozaworowych Arieli VH i ok. 40 sztuk modelu NH. Oba motocykle w cywilu znane były jako "Red Hunter". Większy - VH - posiadał silnik o pojemności skokowej 497 cm³. Mniejszy - NH - napędzany był silnikiem 347 cm³.
Z tych samych powodów co "Red Hunter", do wojska trafiło również kilkadziesiąt sztuk cywilnych, jednocylindrowych, górnozaworowych Arieli VG i NG. Model VG posiadał silnik o pojemności skokowej 497 cm³, a NG - 347 cm³.
Motocykle w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przyjęło się powszechnie mianem „motocykle PRL” określać pojazdy produkcji krajowej: WFM, SHL, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również spotkać kilkanaście marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, M-72, K-750, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA,AJS, Harley-Davidson i wiele innych.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOCYKLE W PRL" »W sierpniu 1940 roku firma Ariel zaczęła dostarczać armii brytyjskiej zmilitaryzowany model W/NG. Motocykl ten - wyposażony w jednocylindrowy, górnozaworowy silnik o pojemności skokowej 347 cm³ - powstał na bazie cywilnego, uterenowionego Ariela, który w 1938 roku startował w słynnej terenowej "Sześciodniówce".
W stosunku do cywilnego wzorca, militarny W/NG został nieco zmodyfikowany pod kątem potrzeb wojskowych. Konstrukcja podwozia tego pojazdu była klasyczna - dla angielskich jednośladów tamtego okresu - rurowa rama, przednie zawieszenie stanowił widelec trapezowy, a tylne było sztywne.
Ariel W/NG był jednym z najpopularniejszych, górnozaworowym motocykli w armii angielskiej. Jego produkcja ruszyła latem 1940 roku i trwała do roku 1945. W tym czasie, z różnych powodów, osprzęt tego pojazdu kilkakrotnie poddawany był modyfikacją. Podstawowa konstrukcja motocykla nie była zmieniana. Ogółem wyprodukowano 47 599 sztuk modelu W/NG, które w większości trafiły do wojska.
Marka, model: Ariel, W/NG |
Silnik: jednocylindrowy |
Pojemność skokowa: 347 cm³ (72 x 85 mm) |
Rozrząd: górnozaworowy (ohv) |
Stopień sprężania: 6,5:1 |
Moc efektywna silnika: 15 KM przy 4800 obr./min. |
Instalacja elektryczna: 6 Volt |
Gaźnik: Amal |
Skrzynia biegów: 4-biegowa, sterowana nożnie |
Przeniesienie napędu: łańcuchem |
Rama: rurowa |
Zawieszenie przód: widelec trapezowy, amortyzator cierny |
Zawieszenie tył: sztywne |
Koła, opony: 19", 19 x 3,25 |
Masa własna: 159 kg |
Rozstaw osi: 1360 mm |
Prześwit: 130 mm |
Prędkość maksymalna: 110 km/h |
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze