Na ile jazda bez prawa jazdy zwiększa zagrożenie wypadkiem? Wielu twierdzi, że z uwagi na słaby system nauczania w Polsce, fakt posiadania, lub nie posiadania prawa jazdy nie ma wielkiego znaczenia. Co jednak jeśli system nauczania działa poprawnie? Wtedy brak prawa jazdy okazuje się istotnym czynnikiem zwiększającym ryzyko wypadku i śmierci na motocyklu. Ilustruje to opracowanie Extreme Behaviour on 2 Wheels (Ekstremalne zachowania na dwóch kołach) przygotowane w Szwecji i odnoszące się do tamtejszych statystyk wypadków.

Co pokazuje nam przykład ze Skandynawii? Kierowcy, którzy nie przeszli szkolenia i nie posiadają prawa jazdy mają o wiele większą szansę na udział w wypadku i zależność ta jest o wiele silniejsza, niż mogłoby się wielu osobom wydawać.

Spójrzmy na suche liczby. W okresie 12 miesięcy pomiędzy rokiem 2011 i 2012 w Szwecji odnotowano 72 wypadki śmiertelne motocyklistów. Aż 25 z nich (czyli 35%!) to wypadki osób nie posiadających prawa jazdy na motocykl. Spośród tych 25 zabitych aż 18 było pod wpływem alkoholu lub narkotyków (co stanowi 72%).

Wśród pozostałych 47 ofiar śmiertelnych wypadków motocyklowych posiadających prawo jazdy jedynie 4 osoby (czyli 8%) prowadziło na podwójnym gazie.

Osoby nie posiadające prawa jazdy wydają się z definicji ignorować także inne zapisy prawa o ruchu drogowym. Pięciu spośród zabitych nie miało na głowie kasku i wszyscy oni nie posiadali prawa jazdy. W całej statystyce zabitych odnotowano 18 przypadków braku ubezpieczenia, braku przeglądu lub rejestracji. Spośród nich aż 17 przypadków dotyczyło kierujących bez prawa jazdy. Zabici kierowcy, którzy nie posiadali prawka w 60% przypadków nie byli właścicielami maszyn na których stracili życie, podczas gdy ofiary posiadające prawo jazdy w 85% przypadków były właścicielami motocykli na których miały wypadek.

Pozostałe statystyki również mówią o sporo o typowej ofierze śmiertelnej wypadku motocyklowego posiadającej i nie posiadającej prawa jazdy. Wiek tej pierwszej to blisko 43 lata, podczas gdy tej drugiej zaledwie 31 lat.

Oczywiście nie da się (z wielu przyczyn – kulturowych i ekonomicznych) odnieść bezpośrednio danych ze Szwecji do sytuacji w Polsce. Niemniej jednak pewne problemy pozostają niezmienne niezależnie od tego o którym kraju mówimy. Poziom szkolenia kierowców to pierwszy z nich. Im jest ono lepsze – tym bezpieczniejsi sią potem motocykliści na drodze. Niestety porządne szkolenia muszą kosztować, a podnoszenie kosztów wraz z coraz wyższymi barierami biurokratycznymi na drodze do zdobycia prawa jazdy na motocykl narzucanymi przez UE prowadzi do tego, że w Unii generalnie zwiększa się liczba osób jeżdżących motocyklami bez prawa jazdy (choć z przyczyn oczywistych jest to zjawisko trudne do precyzyjnego oszacowania – polska Policja twierdzi, że w naszym kraju ten odsetek wynosi 20 do 25%!).

Niezależnie od tego na ile posiadanie prawa jazdy realnie podnosi bezpieczeństwo jego posiadacza – jedno pozostaje bezdyskusyjne. Warto posiadać ten dokument, choćby po to aby w przypadku problemów na drodze oszczędzić sobie gigantycznych problemów prawnych i cywilnych.

Pełny raport Extreme Behaviour on 2 Wheels możesz znaleźć TUTAJ.