Jak jeździć bezpiecznie motocyklem w 6 punktach
Jazda motocyklem to wspaniała rzecz. Czujesz bezgraniczną wolność, radość i szczęście. Niestety motocykle kojarzą się też z przykrymi urazami i według wielu są po prostu niebezpieczne. Prawda jest jednak zupełnie inna. Niebezpieczni jesteśmy my, dla samych siebie. Jeżeli będziemy się stosowali do kilku poniższych zasad, motocykl nie zrobi nam krzywdy.
Po pierwsze odpowiedni sprzęt
Oczywiście, motocykle, szczególnie te w owiewkach, z przemyconą literką "R" w nazwie, nie służą do spacerowej jazdy. Gadki typu: "Kupię sportowy motocykl, ale będę jeździł powoli" można od razu wsadzić między bajki. Na tych motocyklach po prostu nie da się inaczej jeździć. Tzn. da się, ale jest to trudne dla psychiki i niewygodne dla ciała. Musisz mieć dużo samozaparcia, żeby wytrzymać w postanowieniu, tylko po co się męczyć… Dobierz motocykl do swoich umiejętności, kup nie sprzęt, który na plakacie robi na tobie największe wrażenie, ale taki, który odzwierciedla ciebie, twoje potrzeby, twój charakter. Turystyczne enduro, spokojniejszy naked, a może lekki turystyk?
Zredukuj prędkość
Nie musisz zawsze i wszędzie ciąć do odciny. Naprawdę. Ostatnio spotkałem na mojej trasie typa na GSX-R 600, który gaz używał tylko w dwóch pozycjach - 0-1. Ruszając spod świateł wyprzedził mnie przed wjazdem na wiadukt, przejeżdżając po martwym polu i prostopadłym pasie dla samochodów włączających się do ruchu - nie było widać zza ekranu dźwiękoszczelnego czy coś jedzie, czy nie… Nie bądźcie jak on i zachowujcie się rozsądnie. Przed KAŻDYM skrzyżowaniem trzeba zachować największą czujność, zwolnić lub być gotowym do awaryjnego manewru - nawet jeżeli jest to skrzyżowanie z drogą polną. To kiedyś może mocno zaprocentować.
Schowaj ambicję w kieszeń
Jeżeli przejmujesz się tym, co o tobie pomyśli napotkany na światłach obcy chłopak na motocyklu to jest z tobą źle. Ruszysz wolniej od niego, albo w najbliższy zakręt wpakujesz się daleko za nim - co z tego? Nie próbuj na siłę nikomu nic udowadniać. I uwierz mi, każdy patrzy na siebie. Gość nie pomyśli o tobie, że jesteś cienias, tylko że on jest taki świetny i szybki. Ulica to nie tor - pamiętaj o tym.
Skup się
Dlaczego kierowcy samochodów, mając cztery kółka, mega przyczepność i stabilność swoich pojazdów tak często je rozbijają? W większym mieście nie ma dnia bez kilkudziesięciu stłuczek. Dlaczego? Bo kierowcy aut nie skupiają się na jeździe. Grzebią w telefonach albo przez nie gadają, zmieniają stacje w radiu, jedzą kanapki i piją kawę. Ty jadąc swoim sprzętem skupiasz się tylko na jeździe. Na obserwowaniu otoczenia, przewidywaniu zagrożeń, wyszukiwaniu optymalnego toru jazdy. Bądź skupiony w 100% na tym co aktualnie robisz, to klucz do bezpiecznej jazdy.
Dbaj o swoją maszynę
Nie zaniedbuj swojego motocykla, swojego wiernego mechanicznego przyjaciela. Traktuj go najlepiej jak potrafisz, a on odwzajemni ci się bezawaryjną pracą. Elementy motocykla szczególnie ważne dla twojego bezpieczeństwa to układ hamulcowy, opony, zawieszenie, oświetlenie. Nie kupuj używanych opon z niewiadomego źródła - opona wyglądająca jak nówka, mogła zostać zdjęta z powypadkowego motocykla i mieć uszkodzone kordy. Kupno takich gum to ruletka - może będzie dobrze, a może nie. Dbaj o sprawność hamulców, kontroluj stan przewodów hamulcowych, wymieniaj płyn. Niech twój motocykl będzie w pełni sprawny, abyś mógł na niego liczyć w każdej sytuacji.
Ubierz się
Jesteś bardzo rozważnym kierowcą? Listę powyższych pięciu punktów mógłbyś uzupełnić o pięć kolejnych? Wszystkich ich przestrzegasz? Na motocyklu "nie leżałeś" od kliku ładnych sezonów? To nic. I tak ubierz się na moto tak, jakbyś miał się dzisiaj przewrócić. Certyfikowany kask - najlepiej integralny, spodnie z ochraniaczami - fajnie jeżeli też bioder, kurtka z ochraniaczami - latem przewiewny mesh, motocyklowe buty - najlepiej za kostkę oraz obowiązkowo rękawiczki - zawsze. Kto dmucha na zimne, na pewno się nie sparzy.
W cyklu naszch porad znajdziecie również wiele innych, przydatnych wskazówek:
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeJeszcze jedna kwestia.Ilu zasad by nie stosować,nie ma sposobu na zwierzę na drodze,tak jak mi się to przytrafiło.Pomimo małej prędkości urazu spore..Oby nigdy nikomu
OdpowiedzArt. z serii nie róbcie tak bo lepiej tak nie robić . Taki zapychacz z braku laku
OdpowiedzNiestety zapychacz, przeczytałem cały i szkoda czasu
OdpowiedzI znowu w pierwszym punkcie powielanie bzdurnego stereotypu: "sportowy motocykl= non stop odcina i kolano na asfalcie". Bzdura. Ludzie, ktorzy je kupuja w salonie to najczesciej ustatkowani faceci ...
OdpowiedzNie tak do końca Kenlee.Z salonu w kategorii "Sport" to akurat w Polsce wyjeżdza promil tego co się kręci po drogach. Większość to z drugiej trzeciej lub nawet piątej ręki.Ci co stoją pod pubem w zasadzie nagrzewają się do tego pierwszego razu który często kończy się szlifem (no taka mentalność,i to nad nią trzeba popracować). Uważam że przestrogi nigdy za wiele i dlatego według mojej opinii autor nie powiela bzdurnego stereotypu.
OdpowiedzPopieram
Odpowiedz