Szósta generacja legendarnej Hondy Gold Wing została właśnie oficjalnie zaprezentowana. Według zapewnień producenta to niemal kompletnie nowy motocykl - lżejszy, zwinniejszy i bardziej ekonomiczny od poprzednika, wciąż jednak ekstremalnie wygodny i pełen nowatorskich rozwiązań.

Stało się - najnowsza generacja Hondy Gold Wing jest już oficjalnie na rynku. Poprzedni model utrzymał się na nim przez długie 16 lat. Nie jesteśmy więc zdziwieni faktem, że debiutujący właśnie motocykl to całkiem nowa konstrukcja, którą stworzono od podstaw, bez wspólnych części z poprzednikiem. Ilość i jakość nowych rozwiązań powala. Spróbujmy je uporządkować i zebrać w jednym miejscu.

Sportowy sznyt

Przede wszystkim, motocykl dostępny będzie na rynku w dwóch wersjach, pod dwiema nazwami: jako bagger Gold Wing oraz maksymalnie doposażony turystyk Gold Wing Tour. Podstawowym założeniem przy konstruowaniu tych maszyn było zrzucenie piętna "jeżdżącego kredensu", wygodnego w dalekich podróżach, za to kompletnie niepraktycznego na co dzień. Nowy Gold Wing jest więc lżejszy (o 40 kg!) i bardziej smukły od poprzednika, naszym zdaniem wyraźnie patrzy w stronę modelu Pan European. Środek ciężkości powędrował niżej, co w połączeniu ze zredukowanymi wymiarami ma znacząco ułatwić miejskie manewry. Siodło kierowcy powędrowało 40 mm do przodu, a jego pozycja jest teraz bardziej sportowa.

Silnik

Wszystko zaczyna się od mocnej podwójnej ramy, wykonanej z aluminium, w której umieszczono znajomo wyglądający silnik. Sześciocylindrowy, 24-zaworowy bokser o pojemności 1833 cm3, mimo zewnętrznego podobieństwa do poprzednika, jest jednak całkiem nową konstrukcją. Jest lżejszy, bardziej zwarty i krótszy o 29 mm. Generuje 126 KM mocy oraz 170 Nm momentu obrotowego. Honda zapewnia, że jego osiągi przewyższają poprzedni model w każdym zakresie obrotów. Jednocześnie o 20% zredukowano apetyt na paliwo - z tego powodu zbiornik Gold Winga jest teraz o 4 litry mniejszy (21 litrów), zapewnia jednak identyczny zasięg.

Skrzynia biegów

Standardowa skrzynia biegów to sześciobiegowy manual. Zgodnie z przypuszczeniami, dostępna będzie również opcja z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią DCT, która w tym modelu będzie miała aż siedem biegów. Honda Gold Wing przyzwyczaiła swoich kierowców do elektrycznego biegu wstecznego, ułatwiającego wycofanie tego kolosa z kłopotliwych miejsc. W najnowszej generacji motocykla system ten nazywa się Walking Mode i, co ciekawe, oferuje też opcję delikatnego ruchu do przodu, bez konieczności uruchamiania potężnego silnika.

Zawieszenie i hamulce

Gold Wing toczy się na 18-calowym kole z przodu oraz 16 calowym z tyłu. Tylne koło obuto w oponę o bardzo uczciwej szerokości 200 mm. Długo dyskutowanym tematem było nietypowe przednie zawieszenie z centralnym amortyzatorem i widelcem w kształcie płaskiej kości kurczaka. W opinii twórców tego rozwiązania, znacząco ułatwia ono prowadzenie kolosa. Przede wszystkim zmniejsza tendencję do nurkowania przy hamowaniu, ponadto o 30% redukuje przenoszenie wstrząsów z poprzecznych nierówności nawierzchni na kierownicę. Kolejną zaletą zrezygnowania z tradycyjnych teleskopów jest zmniejszenie bezwładnej masy z przodu, sterowanie nowym Gold Wingiem będzie więc wymagało dużo mniej siły. Zintegrowane hamulce mają teraz sześciotłoczkowe radialne zaciski, większe tarcze i ABS o uproszczonej konstrukcji, lepiej rozkładający siłę hamowania.

Elektronika

Przyjrzyjmy się elektronice ułatwiającej jazdę tym wielkim motocyklem. Przede wszystkim do dyspozycji są cztery tryby jazdy: podróżny, sportowy, deszczowy oraz ekonomiczny. Każdy z nich odpowiednio dostosowuje obroty i moc silnika do aktualnej sytuacji na drodze, a wersji ze skrzynią DCT również moment przełączania biegów. Zawieszenie motocykla również sterowane jest elektronicznie, a nie jak do tej pory, manualnie za pomocą pokrętła. Dostępne ustawienia to: kierowca solo, kierowca + bagaż, kierowca + pasażer oraz kierowca + pasażer + bagaż. Co ciekawe, tryby jazdy oraz ustawienia zawieszenia są zintegrowane - sterujący motocyklem komputer kompleksowo reaguje na zmianę warunków i obciążenia. Do tej współpracy dołączają również hamulce, których sterownik inteligentnie dozuje ich siłę.

Owiewka i kufry

Projektantom nowego Gold Winga udało się zwęzić przednią owiewkę aż o 20 cm, a przy tym poprawić jej kształt i efektywność. Motocykl ma teraz o 12% mniejszy opór aerodynamiczny. Elektrycznie regulowaną szybę zwężono z kolei o 20 mm. Zastosowano nowe podejście do roli owiewki - zamiast umieszczać kierowcę i pasażera w kompletnie bezwietrznej bańce, pozostawiono delikatny opływ powietrza, który znacząco zwiększa komfort w upalne dni. Jest jeszcze ciekawostka - po wyłączeniu silnika szyba automatycznie zjeżdża do najniższej pozycji, ułatwiając założenie pokrowca na motocykl. W tym miejscu zauważamy jeden poważny minus - znacznie zmniejszyła się pojemność kufrów. Obecnie dostępne są dwa 30-litrowe kufry boczne oraz w wersji Tour centralny kufer z oparciem dla pasażera, o pojemności 50 litrów. To łącznie 110 litrów w poprzedniej wersji było ich 150. Honda tłumaczy to koniecznością dostosowania proporcji tyłu do przedniej, mocno odchudzonej części motocykla. Przeprowadzono ankiety wśród dotychczasowych użytkowników Gold Winga i większość z nich jeździ na maksymalnie 3-dniowe wyjazdy, na które kufry o zmniejszonej pojemności spokojnie wystarczą. Największy rywal Hondy, BMW K1600GTL, oferuje 115 litrów na bagaż, nie ma więc dramatu.

Dodatki i gadżety

Siła Gold Winga to od lat również mnogość elektronicznych dodatków, uprzyjemniających podróż. W nowej wersji na pierwszy plan wysuwa się inteligentny system bezkluczykowy, połączony z centralnym zamkiem kufrów, którego dodatkowe funkcje (np. system antynapadowy) aktywujemy centralnym pokrętłem. Projektanci kokpitu Gold Winga musieli często zerkać w stronę Niemiec - mocno przypomina ten z K1600. To akurat zaleta, gdyż jest estetycznie i logicznie zaprojektowany. Jego centralną częścią jest 7-calowy wyświetlacz TFT z funkcją nawigacji, do której Honda zapewnia bezpłatne aktualizacje map przez 10 lat. Na pokładzie znalazł się oczywiście system audio z mocnymi głośnikami lub łącznością bluetooth ze słuchawkami w kasku. Jak przystało na motocykl z 2018 roku, nowy Goldas lubi się również ze smartfonami - w zależności od wybranego systemu operacyjnego telefonu dostępne będą różne aplikacje dla iOS lub Androida, m.in. interfejs głosowy Siri. Nie zapominajmy również o poduszce powietrznej kierowcy, znacznie ulepszonej, dostępnej jako dodatkowa opcja.

Jak więc widzicie, Honda otworzyła szafę, z której z hukiem wysypały się atrakcje. Pierwsze jazdy testowe dla prasy przewidziane są dopiero na początek przyszłego sezonu, ale już dziś można powiedzieć, że mamy do czynienia z zupełnie nową jakością. Gold Wing po chwilowym przeroście formy wraca do punktu, w którym był optymalnym rozwiązaniem do dalekiej turystyki, ale też codziennych, wygodnych dojazdów. Nie znamy jeszcze europejskich cen, w USA w zależności od wersji i wyposażenia będą się kształtować na poziomie 23,5 - 31-5 tysiąca dolarów. Czekamy więc (niespokojnie!) na europejską premierę.

Dane techniczne

Podana specyfikacja jest orientacyjna i może ulec zmianie bez uprzedzenia.

** Uwaga – powyższe dane zostały osiągnięte podczas standardowych testów WMTC. Testy zostały przeprowadzone w oparciu o wersję standardową pojazdu z jedną osobą i bez dodatkowego wyposażenia. Wielkość spalania zależy od stylu i warunków jazdy, obsługi pojazdu, warunków pogodowych i drogowych, ciśnienia w kołach, zainstalowanych akcesoriów, ładunku, wagi kierowcy i pasażera i wielu innych czynników.