Gold Wing to najlepszy motocykl do off-roadu - nie powiedział nigdy nikt. Do czasu. Los Honduros udowadniają, że odpowiednia zajawka i technika pozwalają upalać ciężkie kredensy w naprawdę trudnym terenie.

Kiedy słyszymy słowo "adventure", mimowolnie stają nam przed oczami maszyny takie jak Suzuki DR Big, Honda Africa Twin czy KTM LC4. Ewentualnie BMW R1200 GS czy Yamaha Super Tenere 1200, ale nigdy, przenigdy Honda Gold Wing, która zdecydowanie kojarzy się z autostradami i zlotami nad jeziorem.

Tymczasem dwóch śmiałków ze sporym doświadczeniem w off-roadzie udowadnia, że odpowiednie przygotowanie motocykli i ostra zajawka mogą dać efekty w postaci niezwykłej przygody. Jak podkreśla jeden z Los Honduros, czyli bohaterów filmu, "to najlepsze, co dotąd spotkało nas na motocyklach".

Jak wam się podoba taki off-road?