Guy Martin rezygnuje z Isle of Man TT i NW200!
Guy Martin to jeden z najbardziej rozpoznawalnych na świecie zawodników startujących w wyścigach ulicznych. Isle of Man TT i North West 200 to z kolei dwa najważniejsze wyścigi w kalendarzu europejskich zmagań ulicznych. Przez kilka ostatnich lat Guy Martin był zawsze obecny na tych imprezach, wręcz stał się jedną z ikon tego sportu.
Tymczasem Martin wydał niedawno autobiografię o znacząco brzmiącym tytule "When You Dead, You Dead" (Gdy jesteś martwy, jesteś martwy), w której zapowiedział, że nie będzie startował w przyszłorocznych wyścigach Isle of Man TT i North West 200. Zapowiedział też, że w sezonie 2016 będzie chciał skupić się na górskim wyścigu rowerowym Tour Divide, który zaczyna się w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej, dalej prowadzi przez Albertę, a potem w Stanach biegnie przez Montanę, Idaho, Wyoming, Colorado aż do Nowego Meksyku. Długość trasy 4416 km. Guy przyznał też, że może wróci do TT w 2017 i wyraził nadzieję, że jego zespół TAS Racing przyjmie jego decyzję ze zrozumieniem.
Skąd takie przemeblowanie w życiu Martina? Dla wielu fanów wyścigów drogowych decyzja celebryty będzie szokiem, ale już wcześniej zawodnik ekipy BMW krzywił się na myśl o wyścigach podczas North West 200. Jak powiedział BBC: "To po prostu jazda między szykanami. Usypiam z nudów. Nie ma tam nic innego poza prostymi, które są tak szybkie że jedzie się pełnym gazem. Nawet moja babcia mogłaby tam jechać pełnym gazem".
Zapału do ścigania z pewnością nie umocnił w Martinie ostatni wypadek podczas wyścigu Dundrod 150. Pierwsze informacje zaraz po nim mówiły o potłuczeniach, a sam zainteresowany odgrażał się, że zamierza wziąć udział w kolejnych wyścigach. Po szczegółowych badaniach okazało się, że celebryta doznał uszkodzenia kręgosłupa, nadgarstka, połamał także żebra i mostek. Czyżby przez Guya zaczął przemawiać głos rozsądku?
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeNie znam definicji słowa "Celebryta" , ale dla mnie to ktoś , kto nic sobą nie reprezentuje , a pokazują go w mediach. Ten gość w ogóle nie pasuje mi do miana Celebryty - on po prostu świetnie ...
OdpowiedzDokładnie jak można nazywać takiej klasy zawodnika celebrytą Apel do redaktorów Scigacz .pl zmiencie te bzdurną nomenklaturę
Odpowiedzto ze w Polsce ma to taki, a nie inny wydzwiek, to nie oznacza, ze nie pasuje do Martina. opisywanie go jako "prezenter, sportowiec, pisaz, itp. itd" trwa duzo dluzej, a sprowadza sie do tego, ze celebryta bez watpienia jest
OdpowiedzLatka lecą i kości zrastają się coraz dłużej i trudniej... Rozsądny facet. A w jego opisie wyścigu TT - pewnie dla niektórych obrazoburczym - może coś jest, w końcu zna go z własnego doświadczenia...
OdpowiedzNie trzeba być w tvn czy polsacie aby być celebrytą. Widać magiczne pudełko wystarczająco zniszczyło Ci mózg, a co do tej decyzji to cóż. Szkoda, że nie wystąpi w 2016r. ale mam nadzieję, że ...
OdpowiedzCelebryta ? Jakoś go nie widuję na tvn i polsat.
Odpowiedz