W dwuczęściowym, telewizyjnym dokumencie Guy Martin wybrał się na wyprawę przez Indie, pokonując ponad 1600 km.

Guy Martin od jakiegoś czasu jest bez dwóch zdań telewizyjną gwiazdą, oczywiście obok bycia jednym z lepszych zawodników wyścigów drogowych na świecie. Już niedługo premierę będzie miała kolejna produkcja z jego udziałem, "Our Guy in India". 

Podczas swojej wyprawy Guy odwiedził największy zlot właścicieli Royal Enfielda na świecie i największy zakład naprawiający ciężarówki w Azji (Martin z zawodu jest mechanikiem i kocha ciężarówki). Zawsze uśmiechnięty Guy śpi na świeżym powietrzu, socjalizuje się z lokalnymi gangami motocyklowymi i prawdopodobnie wypowiada masę niezrozumiałych nawet dla Brytyjczyków słów. Finałem wyprawy Martina jest udział w wyścigu podczas wyżej wspomnianego zlotu. Dokument będzie można oglądać na Kanale 4 w Wielkiej Brytanii, liczymy, że dzięki internetowi dotrze także do Polski.

Martin w swojej karierze zaliczył 15 podiów w TT na Wyspie Man, nadal czekając na upragnione zwycięstwo.

Foto: Guy Martin Racing