Erik Buell, a w sumie EBR Motorcycles, nie tylko wznowiło produkcję, ale planuje nowe modele.

Obecny właściciel EBR sugeruje, że tej jesieni w ofercie EBR Motorcycles pojawią się nowe modele. "Quick, Dark and Low" - tak w social mediach określił nowe motocykle (lub motocykl) Bill Melvin Jr., szef spółki Liquid Asset Partners, która kupiła EBR na początku tego rok. Aktualnie EBR sprzedaje model 1190SX (który tak na marginesie zbierał całkiem dobre recenzje w USA) i sportowy 1190RX.

Amerykańskie media sugerują, że EBR pokaże przez długi czas zapowiadanego turystyka, 1190AX (amerykański odpowiednik GS-a). Wiązało by się to z unowocześnieniem platformy na której oparty jest SX i RX, a która nadal miałaby by być trzonem sprzedaży. EBR na swoich stronach informuje, że pracuje także nad wdrożeniem planu wsparcia sportowców w przyszłym roku, co potwierdza dalsze zainteresowanie modelem RX i pochodnymi.

Obok powyższych EBR może pokazać power cruisera w stylu Ducati Diavela. I ma to ogromny sens - nisza w rynku jest na tyle duża, że Ducati wypełnia ją dwoma modelami, w kierunku tym poszła także MV Agusta. Jestem w stanie uwierzyć w to, że Amerykanie woleliby wybrać amerykański, i nadal egzotyczny, pojazd tego typu. To plan na 2017 rok.

W 2018 roku ma pojawić się zupełnie nowa linia budżetowych motocykli. Cena ma nie przekraczać 10 000 dolarów. Nie wiadomo czy nowe motocykle oparte byłyby o technologię z 1190 czy nowe rozwiązania. Na pewno jednak dealerzy (ich resztki) mocno by odetchnęli - do tej pory nie mieli tańszego produktu.

Melvin wielokrotnie zaznaczał, że EBR ma długofalowy plan i pewne zaplecze finansowe. Po kilku upadłościach wszystkiego, co z Erikiem Buellem związane, budowanie zaufania jest chyba ważniejsze niż ciekawe motocykle.