Wczoraj z ogromnym smutkiem informowaliśmy Was o śmierci Michała Hernika, członka ekipy Nasz Dakar. Niestety w imprezie nie jedzie również dwóch innych polskich motocyklistów. Już na początku rywalizacji odpadł z niej Maciej Berdysz jadący Hondą CRF450. Wczoraj jak podała agencja EFE z Rajdu Dakar wycofał się Paweł Stasiaczek, przyjaciel i kolega z zespołu Michała Hernika.

O ile przygotowania ekipy Nasz Dakar opisywaliśmy wam obszernie na naszych stronach, o tyle warto tutaj powiedzieć nieco więcej o osobie Macieja Berdysza. To pasjonata rajdów motocyklowych i od zawsze marzył o udziale w Dakarze. Chciał ścigać się już w ubiegłym roku, ale organizator odrzucił jego zgłoszenie. W tym roku Polak pojechał do Ameryki Południowej bez wsparcia zespołu, bez ogromnego budżetu, za to z ogromną ilością zapału i chęci. Żonę Maćka woziła jedna z zaprzyjaźnionych ekip, a skrzyknę narzędziową organizator. Maciek od początku do końca sam musiał troszczyć się o wszystko.

"Sam serwisuję swój motocykl, nie mam serwisanta. Przez to będę miał bardzo mało czasu na sen, ale jestem na to przygotowany. W życiu codziennym, przez mój zawód, sypiam po 5-7 godzin"- powiedział na początku rajdu Maciej Berdysz. "Nie wiem do którego etapu dojadę, ale marzeniem jest ukończyć Dakar... Nawet na ostatnim miejscu".

Maciejowi Berdyszowi niestety nie uda się ukończyć Rajdu Dakar. Honda Polaka uległa awarii już na początku rajdu. Usterka była na tyle poważna, że motocyklista nie był w stanie sobie poradzić z nią samodzielnie. Podjął w związku z tym decyzję o wycofaniu się z rywalizacji.

Na chwilę obecną dwójką polskich motocyklistów pozostających w rywalizacji Dakaru 2015 są Kuba Przygoński i Kuba Piątek. Przygoński po czwartym etapie zajmuje 21. pozycję w klasyfikacji generalnej ze stratą + 1:18.50 do lidera Joana Barredy. Piątek jest na 43. pozycji ze stratą + 2:53.32 do lidera.