tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Czy pijanych kierowców nie można powstrzymać? Co z konfiskatą pojazdów?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Czy pijanych kierowców nie można powstrzymać? Co z konfiskatą pojazdów?

Autor: Andrzej Sitek 2024.07.15, 16:13 Drukuj

Kilka dni temu "Rzeczpospolita" napisała, że efekty odbierania samochodów pijanym kierowcom są umiarkowane, ponieważ nadal co druga osoba złapana na jeździe po alkoholu ma takie stężenie we krwi, że podpada pod kodeks karny. Czy pijanych kierowców naprawdę nie można powstrzymać?

Kiedy piszę o tej sprawie, od razu przychodzi mi na myśl przypadek pewnego mężczyzny, który w 2017 roku w Puławach potrącił, a właściwie to rozjechał na chodniku matkę z dziećmi. Po zderzeniu matka odzyskała przytomność na masce samochodu i nadludzkim wysiłkiem podniosła latarnię drogową (!), która przygniatała jej synka. Dwuletniej dziewczynki nie mogła znaleźć. Okazało się, że dziecko było pod autem. Potem lekarze musieli amputować dziewczynce zmiażdżoną nóżkę.

NAS Analytics TAG

Sprawca tej tragedii, 27-letni kierowca samochodu marki Volkswagen Bora, po prostu wycofał auto i uciekł. W chwili, gdy został zatrzymany przez policję, wciąż miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Dlaczego przytaczam tę drastyczną historię dotyczącą nietrzeźwego kierowcy? Bo ten sam człowiek, który podczas procesu w 2018 roku dostał m.in. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a niepełnosprawnej obecnie dziewczynce do dziś nie wypłacił 20 tys. zł odszkodowania, został kilka dni temu zatrzymany przez policję. Oczywiście siedział za kierownicą, był pijany i agresywny. Na razie został osadzony w areszcie.

Takich historii można przywołać o wiele więcej. Ta lista w zasadzie nie ma końca, bo cały czas wydłuża się o kolejne tragiczne zdarzenia. Przepadek pojazdu? Policja konfiskuje obecnie ok. 200 pojazdów tygodniowo (!), a jak wynika z danych KGP, od wprowadzenia nowych przepisów w połowie marca bieżącego roku, zarekwirowano już 2570 samochodów. To gigantyczna liczba.

Tymczasem, jak policzyła "Rzeczpospolita", jeśli porównamy statystyki policyjne z pierwszej połowy bieżącego roku do analogicznego okresu w roku ubiegłym, stosunek wynosi 51,7 procent do 52,3 procent pijanych za kółkiem, którzy mieli podczas badania ponad półtora promila alkoholu we krwi. Innymi słowy, zmieniło się niewiele, pijani jeździli i nadal jeżdżą. Czy ryzyko utraty pojazdu na nich nie działa?

Być może potrzeba dłuższego czasu, żeby zmiana była bardziej widoczna w statystykach. Przecież nowe przepisy obowiązują dopiero od czterech miesięcy. A może są to po prostu przypadki beznadziejne, czyli kierowcy, których nie otrzeźwi nawet odebranie samochodu, nie mówiąc o dożywotnim zakazie prowadzenia pojazdów, bo jak wiemy, mamy już duże grono zmotoryzowanych, którzy kolekcjonują te zakazy.

Niestety, pozbawienie recydywisty samochodu zmienia sytuację jedynie na krótko. To nie są już czasy naszych rodziców, kiedy na auto zbierało się latami. Używany pojazd można kupić za kilka tysięcy złotych - w zasadzie za jedną lub dwie wypłaty. Jasne, to będzie najczęściej jeżdżąca trumna, ale czy któryś z tych osobników, którzy nie wylewają za kołnierz, w ogóle tym się przejmuje? Mają to gdzieś, podobnie jak to, że są pijani, i że mogą wjechać w coś lub kogoś.

Być może w przyszłości alkoholowi recydywiści, którzy ponownie wsiedli za kółko pijani i spowodowali wypadek, będą kontrolowani i sprawdzani przez urządzenia elektroniczne - na razie nie jest to możliwe, nie mówiąc o problemach natury prawnej. Z drugiej strony stała presja na pijanych za kółkiem, czyli odbieranie im samochodów, zmiana w naszej mentalności - czyli koniec pobłażania za picie i jazdę, w końcu doprowadzi do sytuacji, gdy przypadkowe osoby nie będą ofiarami pijanych zmotoryzowanych.

Skoro w ciągu czterech miesięcy od wprowadzenia nowych przepisów policja zarekwirowała 2570 samochodów, to miesięcznie 642 pijanych kierowców traci swoje pojazdy. W ciągu roku liczba odebranych aut powinna wynieść blisko osiem tysięcy (dokładnie 7710). To oczywiście bardzo dużo, natomiast pamiętajmy, że przez cały zeszły rok policja zatrzymała łącznie ponad 92 tysiące zmotoryzowanych, w przypadku których alkomat wykazał użycie alkoholu. Tego problemu nie uda się rozwiązać w cztery miesiące, rok czy dwa. Być może nie uda się go rozwiązać nigdy.

Na koniec przypomnijmy jeszcze obowiązujące przepisy. Kierowca traci pojazd w sytuacji, gdy ma co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi lub 0,75 mg/dm³ w wydychanym powietrzu. Druga ewentualność dotyczy recydywy, czyli sytuacji, gdy w okresie dwóch lat od jazdy pod wpływem alkoholu, zmotoryzowany zostaje ponownie przyłapany na tym czynie. Trzeci wariant dotyczy również osób trzeźwych. Mówimy o sytuacji, gdy sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Pojazd traci też zmotoryzowany sprawca wypadku, jeśli będzie miał we krwi więcej niż 1 promil.

Jak w praktyce wygląda konfiskata? Samochód lub motocykl zostaje zarekwirowany natychmiast po wypadku i trafia na policyjny parking. W kolejnym kroku nad sprawą pochyla się sąd, na co ma siedem dni. W tym czasie prokuratura orzeka zabezpieczenie pojazdu.

Oczywiście od powyższej procedury są pewne odstępstwa, na przykład w sytuacji, gdy sprawca prowadzi auto zarejestrowane na osoby trzecie, niebędące jego własnością. W takich okolicznościach sprawca jest zobowiązany do wypłaty równowartości pojazdu. Jeśli pojazd weźmie udział w wypadku lub stłuczce i zostanie uszkodzony, to kierowcę obowiązuje wartość samochodu sprzed wydarzenia.

Jedna uwaga: jeśli pojazd należy do pracodawcy sprawcy, a do zdarzenia dojdzie w trakcie wykonywania czynności zawodowych lub służbowych, sąd może orzec zamiast konfiskaty nawiązkę w wysokości co najmniej 5 tys. zł - do 100 tys. zł, na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Na koniec dochodzi jeszcze przypadek, gdy pojazd sprawcy to maszyna o nikłej wartości materialnej. Państwo oczywiście nie chce zajmować się utylizacją gratów, dlatego konfiskaty w takim przypadku również nie ma, ale sprawca musi zapłacić karę w wysokości średniej wartości pojazdu o porównywalnych parametrach.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę