Chińska firma kupiła prawa do silników Nortona
Nawet jeśli targany problemami Norton ostatecznie zniknie z rynku, to jego znana i ceniona jednostka napędowa o pojemności 961 cm3 może przetrwać w kolejnych modelach. Prawa do użycia tego silnika kupiła bowiem chińska firma Jinlang, która z pomocą włoskich studiów projektowych chce wejść w segment dużych motocykli.
Dwucylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 961 cm3 i mocy 80 KM montowany był w modelach Norton Commando i Norton Dominator. Chłodzona powietrzem i olejem, ożebrowana jednostka oprócz przyjemnych właściwości jezdnych zapewniała tym motocyklom atrakcyjny, ponadczasowy wygląd.
Okazuje się, że właściciel Nortona Stuart Garner tuż przed tym, jak popadł w ogromne problemy, w grudniu 2019 roku sprzedał licencję na użycie silnika 961 chińskiej firmie Jinlang. Działa one w regionie Zhejiang od 2006 roku, zatrudnia ok. tysiąca pracowników i dysponuje 4 liniami produkcyjnymi. Póki co w ofercie Jinlang znajdują się wyłącznie skutery o pojemności od 50 do 300 cm3, które w dużej części trafiają na rynki Europy wschodniej i północnej.
Dzięki silnikom Nortona chiński producent chce wejść do segmentu dużych motocykli i rozszerzyć sprzedaż. Projekt nowych maszyn ma zostać powierzony jednemu z włoskich studiów projektowych. Do głowy od razu przychodzi przykład marki Benelli, które działa obecnie na podobnej zasadzie.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeklasyka- durnie z ue sami się wykończą...
OdpowiedzOby byly rownie piekne jak oryginalne Nortony
Odpowiedz