Autorem nowego nieoficjalnego dobowego rekordu świata dla motocykli elektrycznych jest szwajcarski motocyklista Michel von Tell. Przejechał on Harleyem Livewire 1723 km po drogach publicznych, korzystając z ogólnodostępnych stacji ładowania. 

Michel wyruszył 11 marca swoim Harleyem Livewire z Zurychu do oddalonego o 200 km Stuttgartu, gdzie w 25 minut naładował motocykl na stacji szybkiego ładowania. Następnie pojechał do Singen, 150 km na południe. Stamtąd objechał m.in. Jezioro Bodeńskie i Liechtenstein. Podróż zakończył po 23 godzinach i 48 minutach, a na liczniku Harleya przybyło 1723 km. 

Jego rekord nie stanie się jednak oficjalnym - księga rekordów Guinnessa odmówiła jego rejestracji ze względów formalnych. Oficjalnie wciąż obowiązuje poprzedni rekord, ustanowiony na motocyklu Zero we wrześniu 2018 roku - 1317 km w 24 godziny. Wynik ten osiągnięto jednak na owalnym torze, a w przedsięwzięciu wzięło udział 7 zmieniających się kierowców. Michel von Tell jechał samotnie po normalnych drogach publicznych.

Rekord ustanowiony na Harleyu Livewire pokazuje, że przeszkód dla rozwoju elektromobilności jest coraz mniej. Kluczowa dla tego wyniku okazała się odpowiednio gęsta sieć publicznych stacji szybkiego ładowania. Dzięki niej motocykl o zasięgu ok. 200 km był w stanie w ciągu doby przejechać tak duży dystans.