Zamiast ratować, nagrywał wypadek telefonem. Grożą mu 2 lata więzienia
Trzech motocyklistów jechało niemiecką autostradą A8 z Goppingen do Monachium. Jeden z nich, 59-latek, z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w barierki. Całe zdarzenie widział kierowca tira, który zatrzymał się w miejscu wypadku. Niestety nie po to, by udzielić pierwszej pomocy…
Kierowca tira zatrzymał się by… nagrać telefonem całe zdarzenie. Nie udzielił poszkodowanemu pomocy, nie podjął akcji reanimacyjnej. Dopiero przybyli na miejsce zdarzenia ratownicy podjęli próbę ratowania motocyklisty. Niestety było już za późno.
Policjanci wezwani do zdarzenia zauważyli kierowcę tira wśród tłumu gapiów, gdyż ten wciąż nagrywał akcję ratunkową swoim telefonem. Powstało podejrzenie, że tym samym dopuścił się naruszenia prywatności. Dodatkowo oskarżono go o nieudzielenie pomocy i skonfiskowano mu telefon. Teraz grożą mu dwa lata więzienia.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeReligia i kościół od przedszkola przez całą szkolną edukację, 95%wierzących, prawie każdy zlot z waflem i kropidłem a w życiu codziennym brak elementarnych podstaw etyki i humanizmu .Jak żyć .
Odpowiedzto było w Niemczech polityczny skrzywieńcu
OdpowiedzBrawo Krystofer piękna riposta !!!!
Odpowiedz