Za³o¿yciele Skully wyrzuceni z firmy
15 mln dolarów nie wystarczyło by dostarczyć inteligentne kaski do klientów.
Mimo niesamowicie udanej kampanii finansowania społecznościowego na Indiegogo, producent inteligentnych kasków Skully do dziś nie dostarczył całej puli sprzedanych kasków. Mówimy o akcji z sierpnia 2014 roku. Wstępnie kaski miały dotrzeć do wspierających kampanię wiosną 2015 roku, w późniejszej wersji jesienią 2015. Blog technologiczny TechCrunch dotarł do informacji, z których wynika, że ostatecznie wyprodukowano zaledwie 100 kasków.
W międzyczasie stojący za Skully bracia Marcus i Mitchell Weller zebrali ponad 14 mln dolarów od inwestorów. Inwestorów, którzy w tym miesiącu odsunęli ich od firmy.
Jak podaje w/w TechCrunch, bracia Weller zostali definitywnie zwolnieni ze Skully. Głównym powodem miał być brak porozumienia pomiędzy założycielami, a inwestorami, ale ostatecznie rozchodziło się o niedostarczenie kasków do grupy klientów (którzy już za nie zapłacili). Skully traciło także zdolnych ludzi, w tym szefa inżynierów, który trzy miesiące temu przeszedł do Tesli.
Miejsce CEO w Skully przejął Martin Fitcher, wcześniej pracujący jako wysoko postawiony dyrektor w HTC America.
Mój cel jest prosty: dostarczyć produkt. […] Musimy skoncentrować się na zbudowaniu planu produkcji i powiększeniu jej skali. Naszym głównym zadaniem jest dostarczenie kasków do naszych najwierniejszych fanów, tych samych, którzy wsparli Skully na początki - komentował Fitcher.
Obawiam się, że dostarczenie kasku po dwóch latach od kampanii może nie załatwić sprawy. Przypadek Skully potwierdza także, że "startup’y" i wszelkiego rodzaju platformy do finansowania społecznościowego obarczone są sporym ryzykiem. Okazuje się, że zbudowanie kasku nie jest takie proste.
Źródło: TechCrunch
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze