Wymiana oleju w motocyklu - wiosną czy zimą?
Chyba nie ma bardziej potrzebnej i bardziej podstawowej czynności serwisowej niż wymiana oleju silnikowego. Czynność tę powinniśmy wykonać przynajmniej raz w roku, i to niezależnie od liczby przejechanych kilometrów. I tu powstaje pytanie - kiedy? Na wiosnę, tuż przed sezonem, czy może zimą, po sezonie. Wokół tego tematu narosło wiele legend.
Jest kilka niezawodnych tematów które wystarczy poruszyć, jeżeli chcemy wszcząć awanturę w motocyklowym pubie. Zdecydowanie spór o wymianę oleju - przed, czy po sezonie, jest jednym z nich. Czas na zawsze położyć kres pustym dywagacjom i wyjaśnić jak to jest naprawdę.
Na zdrowy rozum…
Każdy motocyklowy laik i zwykły zjadacz chleba powie, że lepiej wymienić olej na wiosnę i jeździć na świeżym oleju, a nie takim półrocznym, przestanym w garażu. To rozumowanie ma sens - przecież w końcu lepiej zjeść chleb świeży, a nie sześciomiesięczny. Nie zawsze jednak zdrowy rozum idzie w parze z rzeczywistością - i tak właśnie jest w tym przypadku.
Syndrom leminga
Żyjemy w świecie, w którym praktycznie wszystko robimy w tym samym czasie. Dojazd do pracy rano, powrót z pracy wieczorem, 1 listopada wszyscy są na cmentarzach, a 1 maja na Mazurach… To samo tyczy się i nas, motocyklistów, tylko że my dodatkowo stoimy jeszcze w swoich kolejkach. Na przykład przed sezonem, pierwsze ciepłe promienie słońca ogrzewają nasze mózgi, które budzą z zimowego snu chęć do jazdy. A potem reisefieber, telefony do serwisu, bo przecież niuni trzeba zmienić olej, płyn hamulcowy, świece oraz filtr powietrza i łożysko główki ramy. Po drugiej stronie słuchawki mechanik wypowiadający wyrok, wyrok w zawieszeniu na 2 tygodnie! Jestem lemingiem - myślisz wtedy.
A gdybym pomyślał zimą…
No właśnie, zimą serwis zrobisz bez kolejki, taniej i nie ruszając się z domu, czyli bez względu na warunki pogodowe. Znakomita większość serwisów oferuje bowiem usługę door to door, czyli przyjadą po twój motocykl, zrobią co trzeba i odstawią go pod drzwi twojego garażu w stanie gotowym do użycia. Usługa ta często jest gratis, a i rabat na części oraz robociznę dostaniesz. Dlaczego? Bo serwisy motocyklowe stoją zimą puste, mechanicy się nudzą sprzątając warsztat, robiąc remanenty, a przecież muszą zarabiać na swoje utrzymanie. Znamy serwisy, które zimą naprawiają odśnieżarki i agregaty prądotwórcze, a każdego motocyklistę witają z otwartymi rękoma. Zadbaj o swój motocykl zimą. Gdy pierwszy promień słońca rozgrzeje suchy asfalt, ty będziesz już siedział na swojej maszynie, podczas gdy w serwisach będzie trwała "walka o ogień".
Dobrze dla ciebie, dobrze dla maszyny
No dobrze, a jaki wpływ na maszynę ma taki serwis zimowy? Czy olej nie "zepsuje się" i nie przeterminuje wewnątrz silnika na tyle, by nadawać się jeszcze na wiosenne "katy"? Zacznijmy od tego, że stary, przepracowany olej, który w twoim silniku przejeździł sezon, pełen jest drobnych zanieczyszczeń. Skąd te zanieczyszczenia się wzięły? To nic innego jak efekt spalania paliwa, temperatury i morderczych warunków panujących wewnątrz silnika. Przepracowany olej nabiera też kwaśnego odczynu, który zasilony wilgocią może spowodować korozję elementów jednostki napędowej. Brzmi słabo, prawda? Wymiana oleju jesienią lub zimą sprawia, że silnik zalany jest nowiutkim olejem o odczynie zasadowym, który nie oddziałuje negatywnie na jego wnętrze.
Mineralny syntetycznemu nierówny
A co ze starzeniem się oleju, czy z wchłanianiem przez niego wilgoci, np. w nieogrzewanym garażu? Spokojnie. Może te rzeczy dotyczyły dawnych olejów mineralnych, ale nie najnowocześniejszych olejów syntetycznych i półsyntetycznych, tworzonych na najwyższej jakości bazach i zawierających dodatki zapobiegające szybkiej utracie ich właściwości. Faktem jest, że dekady temu zalecano wymianę oleju w motocyklu na zimowy - praktycznie tylko do stania w garażu, który to olej na wiosnę należało usunąć i w jego miejsce zalać silnik nowiutkim olejem. Te czasy mamy jednak już za sobą i nowoczesny, świeży olej zamknięty we wnętrzu silnika zimą, spokojnie dotrwa do wiosny w stanie niepogorszonym. Dodatkowo w przypadku nowego, nieprzepracowanego oleju cała wilgoć zebrana we wnętrzu silnika odparuje po pierwszym rozruchu jednostki i nabraniu przez nią temperatury pracy. Zatem nie mamy czego się bać.
Pamiętaj o parametrach oleju
Dobierając olej do swojego motocykla zwróć uwagę na to, jakie parametry oleju poleca producent do twojego modelu jednośladu. Oczywiście często też producenci pojazdów zalecają stosowanie produktów olejowych tylko danej marki, ale to jest jedynie zabieg marketingowy. Wybierz świadomie markę oleju polecaną przez twojego mechanika - w końcu powinieneś mu ufać, bo on wie najlepiej co jest dobre dla twojego motocykla i dla ciebie. W końcu zadowolony klient na pewno wróci… najpóźniej zimą kolejnego roku.
Więcej materiałów z cyklu Akcja serwisowa "Nie czekaj do wiosny":
- Zadbaj o swój motocykl. 10 rzeczy, które warto zrobić przed zimą
- 10 przykrych niespodzianek, które motocykl może sprawić na wiosnę
- Serwis motocykla jesienią - pięć wyraźnych korzyści!
- Ile czasu zaoszczędzisz serwisując motocykl jesienią zamiast wiosną?
- Gdzie zimować motocykl? Bezpieczne i praktyczne opcje
- Zima lubi zaskakiwać, czyli rzecz o serwisie wiosną