Warsaw Custom Cup 2024. Tak siê teraz robi customy w Polsce!
Wśród wielu nowości jakie u progu sezonu prezentowano na targach motocyklowych Warsaw Motorcycle Show w Centrum Targowo-Wystawieniczym PTAK w Nadarzynie pod Warszawą nie mogło oczywiście zabraknąć motocykli customowych, które na trwałe wpisały się w targowy krajobraz.
Dzięki organizacyjnym zabiegom znanej, nie tylko na polskiej scenie customowej, firmie Motorcycle Performance Mały HD, entuzjaści customizingu mogli zaprezentować swoje najnowsze dokonania uczestnicząc w Warsaw Custom Cup 2024. Do customowego konkursu zgłoszono 29 nietuzinkowych maszyn, reprezentujących różne kierunki stylistyczne. Motocykle rywalizujące w konkursie reprezentowały również szeroki wachlarz, jeśli chodzi o bazę wykorzystaną do realizacji customowego projektu. Mocno zróżnicowany był także zakres zastosowanych modyfikacji, od uzbrojenia motocykla w customowe akcesoria poczynając, na maszynach zbudowanych całkowicie od podstaw kończąc.
Motocykle podzielono na dwie kategorie Old School i New School. W tegorocznej edycji Warsaw Custom Cup za kryterium przydziału do konkretnej kategorii posłużył nie wiek motocykla lecz jego cechy stylistyczne. W każdej z wyżej wymienionych kategorii nagrodzono trzy najlepsze motocykle. Poza tym przyznano nagrody specjalne i od zdobywców tych nagród rozpoczniemy prezentację tegorocznych laureatów.
Tytuł Best of Show zdobył Paweł Zajdel, którego dziełem jest motocykl opatrzony wielce trafną nazwą "Fanaberia". Jest to trójkołowiec napędzany silnikiem H-D Evo z 1996 roku. Oldskulowa maszyna wygląda jak żywcem wyjęta z któregoś z amerykańskich filmów o motocyklistach, jakich w latach 60. i 70. nakręcono mnóstwo. Trajka wygląda świetnie, a jej cechą szczególną, oprócz oldskulowego wyglądu, jest niewielki rozstaw tylnych kół i wąskie opony. Zostało to podyktowane tym, że pojazd nie posiada mechanizmu różnicowego. Jak twierdzi właściciel i konstruktor motocykla jazda nim dostarcza mnóstwo mocnych wrażeń, ale trzeba wiedzieć co się robi. Wrażenia z jazdy wypada opisać jednym zdaniem: jest ryzyko, jest zabawa. I o to właśnie chodzi w customizingu, by być nieszablonowym i bezkompromisowym.
Best of Show
Tytuł Best Construction przypadł w udziale Krzysztofowi Kostrzyńskiemu, który zbudował okazałego choppera napędzanego dwucylindrowym silnikiem Kawasaki o pojemności 650 ccm. Rama motocykla, kierownica, zbiornik paliwa, błotniki i tylne koło są dziełem konstruktora. Również widelec został zmodyfikowany by dopasować go do geometrii choppera. Jest to więc motocykl zbudowany praktycznie od podstaw, w którym elementy pochodzące z seryjnej produkcji można policzyć na palcach jednej ręki.
Best Construction
Tytuł najlepiej pomalowanego motocykla, czyli Best Painting zdobył cruiser BMW R 18 Golden Rush Custom należący do Tomasza Litke. Motocykl został perfekcyjnie przebudowany w stylu chicano, na co złożyły się nowe błotniki, wysoka kierownica i układ wydechowy wykonany w firmie Kaliński. Nie byłoby "meksykańskiego" motocykla bez oszałamiającego brokatowego malowania, które wykonano w pracowni Custom Paint Shop Tatarczuk.
Best Painting
Nagrodę specjalną Dla małego od Małego, przyznaną przez organizatora zdobył Tobiasz Aguilar. Jego motocykl "Churro" powstał w warsztacie customowym o nazwie Dos Manos prowadzonym przez ojca. Jest to zbudowany od podstaw mini chopper. Mimo "nikczemnych" rozmiarów maszyna posiada wszystkie cechy oldskulowego choppera, a więc długi widelec, sztywną ramę i zmianę biegów typu jockey shift oraz brak przedniego hamulca. Maszyna powstała w wyniku pracy zespołowej ojca i syna, w której wzięli również udział: Rodents, Gibki Tolek, Pan Maciek i Marcin.
Dla małego od Małego
Pierwsze miejsce w kategorii New School zdobył motocykl o nazwie "Alien". Jest to Harley-Davidson Softail Slim z 2015 roku. Właścicielem maszyny i zleceniodawcą projektu jest Robert Szukowski. Według jego zamysłu przebudowa Harleya miała nawiązywać klimatem do filmowej postaci "Obcego", co jak widać na zdjęciach znakomicie się udało. Softail Slim uzyskał swój nowy wizerunek w warsztacie G.N Garage Grzegorz Nalewajko.
New School I Miejsce
Zdobywca drugiego miejsca w kategorii New School, BMW R 18 Star Trek, to zawansowana przebudowa niemieckiego cruisera w stylu Bagger. Jest to wspólny projekt Inchcape Motor Polska z Wrocławia i Mały HD. Do realizacji projektu wykorzystano liczne części topowej amerykańskiej firmy RSD. Końcówki wydechów Dr. Jeckill & Mr. Hide zostały skrzętnie ukryte bod bocznymi kuframi, które łącznie z tylnym błotnikiem tworzą imponujący body kit. Malowanie jest dziełem pracowni Lepian Custom Painting.
New School II Miejsce
Black Glide, to kolejny Bagger, tym razem na bazie H-D Road Glide z 2016 roku. Zdobył trzecie miejsce w kategorii New School. Maszyna wyjechała z warsztatu MS Custom i posiada wszystkie cechy customowego Baggera takie jak duże przednie koło, w tym przypadku o średnicy 23 cali, czy body kit zmieniający tylną część karoserii (Killer Custom). Zadbano również o zwiększenie temperamentu jednostki napędowej poprzez zastosowanie wtrysku CRS i ECU Thundermax.
New School III Miejsce
Puchar za pierwsze miejsce w kategorii Old School spocznie na półce w warsztacie Dapper Folks Motorcycles prowadzonym przez Michała Błachiewicza. Jego dziełem jest zgrabny Cafe Racer zbudowany na bazie Yamahy XV 750 z 1983 roku. Motocykl ten bynajmniej nie jest wdzięczną bazą do przeróbek, tym większe należy się uznanie. Yamahę zdobią nowe elementy karoseryjne - zbiornik paliwa i błotniki wyklepane z blachy aluminiowej. Przednie zawieszenie zaadoptowano z Triumpha Daytony, a tylny amortyzator z MV Agusty F4. Z motocykla bazowego pozostawiono tylko silnik i ramę. Motocykl Michała prezentuje się bardzo atrakcyjnie, co jest potwierdzeniem nie tylko jego wysokich umiejętności ale również zmysłu estetycznego.
Old School I Miejsce
Harley-Davidson FLSTC z 1997 roku posłużył za bazę do budowy customowego motocykla o nazwie Pan Evo, który zdobył drugie miejsce w kategorii Old School. Nazwa maszyny bierze się stąd, że silnik Evo tkwiący w ramie bazowego Harleya przy pomocy stosownych coverów został zmodyfikowany tak, że kształtem przypomina starszy silnik Panhead. Poza tym maszyna otrzymała nowe koła i widelec Springer. Customowym zabiegom poddano również zbiornik paliwa. Uwagę przykuwa nowy układ wydechowy oraz kierownica o charakterystycznym kształcie. Do ciekawszych patentów zastosowanych w tym projekcie należy sterowanie sprzęgłem poprzez obrotową manetkę z lewej strony kierownicy. W połączeniu z integralnym systemem hamulcowym sterowanym nożnym pedałem pozwoliło to zachować czysty wygląd kierownicy pozbawiając ją klamek.
Old School II Miejsce
Jak przerobić Harleya z 2005 roku by wyglądał jak maszyna custmowa z lat 60. ubiegłego wieku? Na przykład tak jak zrobił to Wojciech Aleksiejuk, zdobywca trzeciego miejsca w kategorii Old School. Z bazowego motocykla wykorzystano zespół napędowy oraz ramę, choć i te podstawowe podzespoły nie oparły się modyfikacjom. Całkowicie zmieniono elementy karoseryjne, przednie zawieszenie kierownicę i wydech. Wszystko zachowane w starym, minimalistycznym stylu. W tej maszynie nawet opony oddają ducha dawnej epoki.
Old School III Miejsce
Na koniec wypada pogratulować nagrodzonym i podziękować wszystkim uczestnikom oraz sponsorom, którzy ufundowali nagrody. Ja już nie mogę się doczekać przyszłorocznej edycji Warsaw Custom Cup. Niezmiennie nasza customowa strefa będzie cennym źródłem inspiracji dla entuzjastów indywidualizacji motocykli a organizator już dziś zapowiada pojawienie się znanych europejskich gwiazd customizingu. Będzie się działo!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze