Trzy ró¿ne motocykle w pierwszym rzêdzie do Grand Prix Argentyny
Honda, Ducati i Yamaha na czele kwalifikacji przed drugim wyścigiem sezonu 2019. Jedni mocno zaskoczyli swoją dyspozycją, inni zniknęli z pierwszej dziesiątki. Kto nas najbardziej zaskoczył na Termas de Rio Hondo?
Marc Marquez borykał się z problemami technicznymi w czwartym treningu i zgubił łańcuch.
That's something you don't see everyday! 👀@marcmarquez93 chain breaks early in FP4, the World Champion is now hitching a ride back to pits! 💥#ArgentinaGP 🇦🇷 pic.twitter.com/2pHAQYaGh0
— MotoGP™ 🇦🇷 (@MotoGP) 30 marca 2019
Mocna psychika Hiszpana pozwoliła mu jednak ustanowić najlepszy czas okrążenia w kwalifikacjach, dzięki czemu wystartuje do wyścigu Gran Premio MOTUL de la Argentina z pierwszej pozycji startowej. Drugie miejsce startowe wywalczył zawodnik Monster Yamahy - Maverick Vinales, a pierwszą linie uzupełnił zwycięzca pierwszego wyścigu sezonu w Katarze - Andrea Dovizioso na Ducati. Trzy różne marki motocykli stojące w pierwszej linii znów zapowiadają walkę na najwyższym światowym poziomie.
Drugą linię otwiera Valentino Rossi. Doctor zwykle plasował się trochę dalej w walce o pozycje startową, lecz widać progres pracy inżynierów i motocykle Yamahy zaczęły dobrze jeździć. Piątą pozycję zagwarantował sobie zdobywca pole position z ubiegłego roku, Australijczyk Jack Miller, który barwami swojego numeru startowego uczcił pamięć ofiar zamachu w Nowej Zelandii. JackAss dobrze sobie radzi od początku weekendu i może być groźny w wyścigu. Tuż za białym Ducati zobaczymy dwie satelickie Yamahy i to jest największa pozytywna niespodzianka kwalifikacji. Morbidelli jedzie swój drugi sezon w klasie królewskiej i zdążył się już pokazać z dobrej strony wyścigowej. Większym zaskoczeniem jest postawa Fabio Quartararo, który pokazał już pazur na Losail, a teraz kontynuuje dobrą passę w Argentynie. Zwycięzca wyścigu sprzed roku, zawodnik LCR Hondy - Cal Crutchlow rozpocznie argentyńskie zmagania z ósmej pozycji, przed Nakagamim, Petruccim i Polem Espargaro. Kto był ostatni w drugiej części kwalifikacji? Honda z numerem 99. Jorge Lorenzo jeszcze nie dogadał się ze swoim nowym motocyklem, by walczyć w czołówce. Dwunasta pozycja startowa.
Pewnie zastanawiacie się, gdzie są niebieskie motocykle Suzuki.
Niestety dość daleko. Rins przyzwyczaił nas do podziwiania jego jazdy w czubie, Mir również dobrze zadebiutował w MotoGP, lecz tym razem nie było tak kolorowo. Alex wystartuje z 16. pozycji, a jego młodszy kolega Joan z 19.
Więcej spodziewałem się po Peco Bagnai, który zajął 17. miejsce w kwalifikacjach. Szkoda trochę Zarco, któremu Dawid Podsiadło zaśpiewałby piosenkę "Nie ma fal", bo tych z całą pewnością nie ma między francuskim kierowcą i austriackim motocyklem. Katastroficzny wynik Andrei Iannone. Włoch wystartuje do wyścigu z ostatniego pola startowego i może zamiast bawić się w modela, zacznie przykładać większą uwagę wyścigom. Miał przecież potencjał w poprzednich latach.
W Moto2 najlepsi okazali się Xavi Vierge, Marcel Schrotter i Sam Lowes. Wyścig klasy Moto3 z pierwszej linii zaczną Jaume Masia, Aron Canet i Tony Arbolino.
Wyścigowa niedziela zacznie się o godzinie 14:40 rozgrzewką najmniejszych motocykli. Ci sami zawodnicy ustawią się do wyścigu startującego o 17:00, potem Moto2 o 18:20 i wisienka na argentyńskim torcie, yyyy….torze - wyścig klasy MotoGP o 20:00.
Czy Marquez utrzyma pozycję startową i spróbuje uciec na samym początku, by nie walczyć znów z Dovim? Co zaprezentują w niedzielę zawodnicy dosiadający motocykli Yamaha, które wróciły do walki? A może Miller włączy osobiste turbo i namiesza w czołówce? Trzymam kciuki za Quartararo i jego spokojny start, oraz za pogodę, by pozwoliła nam zobaczyć piękne wyścigi…niekoniecznie na suchym torze, a deszcz jest możliwy. Komu kibicujecie?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze