Triumf zespo³u Rabin Racing w Poznaniu
Rewelacyjny debiut w Pucharze Polski w klasie Superstock300, zaliczył Rabin Racing Team w podwójnej rundzie na Torze Poznań, za sprawą zwycięstwa oraz drugiego miejsca Kamil Barcika. Młody laureat ubiegłorocznej polskiej serii moto3, dosiadający Yamahę R3, w pierwszym, sobotnim wyścigu nie dał szans swoim Polskim rywalom na dystansie 11 okrążeń. W drugim, niedzielnym starcie, po błędzie na hamowaniu i wyjeździe na pobocze, zmuszony był do gonitwy za rywalami. Determinacja i walka do końca skutkowała w osiągnięciu srebrnego medalu i zebraniu kolejnych dwudziestu punktów do klasyfikacji generalnej w której obecnie jest wiceliderem. Na pocieszenie utraty możliwości ponownego stanięcia na najwyższym stopniu podium pozostaje Kamilowi świadomość, że osiągnął najlepszy czas okrążenia w ten weekend na poziomie 1:50.844. Rywalizacja Pucharu Polski odbywała się wspólnie z międzynarodową serią Alpe Adria na którą pojawili się zawodnicy zagraniczni. Część z nich była poza zasięgiem naszych zawodników.
Tomasz Rabiński (menadżer zespołu):
- Odczuwam duże szczęście, ale też mały niedosyt. Oczywiście przed zawodami taki wynik brałbym w ciemno, jednakże obserwowałem jak fantastycznie Kamil ten weekend przepracował. Z każdym wyjazdem na tor było coraz lepiej, dlatego błąd na dohamowaniu do "sławiniaka" zaprzepaścił walkę o podwójne zwycięstwo i oddanie fotela lidera rozgrywek w ręce Filipa Kurka z Durynek Racing Team, czego mu gratuluję. Bardzo się cieszę, że odbyliśmy rozgrzewkę na rundzie Alpe Adria na Slovakiaring, która będąc dobrze obsadzona, świetnie wdrożyła Kamila w rywalizację w silnej grupie walczącej na łokcie. Jestem pewny, że jego forma jeszcze nie jest w najwyższym punkcie. Teraz zaczniemy cykl treningowy na torze w Radomiu, gdzie czeka nas kolejna runda, na która stawimy się razem z zawodnikami moto3.
Kamil Barcik (Superstock300):
- Sobotnia wygrana na inauguracje rozgrywek bardzo mnie podbudowała. Po kwalifikacjach na których miałem trzeci czas wiedziałem, że będzie to trudne zadanie. Kluczem był dobry start oraz koncentracja i równe tempo przez cały wyścig i taki cel udało mi się zrealizować. Po analizie byłem pewny, że dzień później jeszcze przyspieszę. Szkoda trochę tego błędu ale jestem bardzo zadowolony, że swoją gonitwą przysporzyłem swoim kibicom na trybunach dużo emocji. Bardzo dziękuję moim mechanikom za świetną pracę, "Rabinowi" za kontrolę nad wszystkim, firmie LTD34 za pomoc przy zawieszeniu oraz mojej żonie i całej rodzinie za wsparcie. Dziękuję również moim rywalom za współzawodnictwo życząc Wiktorowi Ostrowskiemu szybkiego powrotu do zdrowia.
Następna runda Pucharu Polski SST300 i moto3 odbędzie się 16 czerwca na Torze Radom.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze