Udany weekend wyścigowy odnotowała ekipa Rabin Racing na torze Slovakiaring w I rundzie międzynarodowej serii Alpe Adria. Reprezentantem zespołu był Kamil Barcik, który przystąpił do rywalizacji na motocyklu Yamaha R3 w klasie Stocksport300. Niestety pierwszy wyścig nie poszedł po myśli zawodnika, który po zbyt optymistycznym manewrze wyprzedzania uderzył w konkurenta, co zakończyło się upadkiem. Drugi wyścig, przejechany z większą ostrożnością, po fantastycznej walce w grupie trzech motocykli, ukończył na 13 miejscu, w licznej stawce 21 maszyn.

Tomasz Rabiński (menadżer zespołu):

- Jadąc na zawody zupełnie nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. W ubiegłym sezonie seria 300 przy Alpe Adria nie była mocno obsadzona, ale miałem podstawy, aby przypuszczać, że w obecnym będzie zupełnie inaczej. Nie tylko frekwencja znacznie wzrosła, ale też zasiliły ją czołowe ekipy takie jak  YART, Samurai czy też Maco wystawiające najlepiej przygotowane maszyny i zawodników z RPA, Brazylii i Portugalii. Dlatego przed wyjazdem nastawiliśmy się na potraktowanie tej rundy jako solidnej dawki nauki od najlepszych i jako przetarcie szlaków przed nadchodzącymi rundami Pucharu Polski. Jestem bardzo zadowolony, że Kamil odrobił tę lekcję wyśmienicie. Trzymał się założeń taktycznych i ciężko całą rundę przepracował osiągając dobry rezultat, wykręcając swój rekord na poziomie 2:34.

Kamil Barcik (Stocksport300):

- Cały weekend był dla mnie fantastyczną przygodą. Niesamowite wrażenie robi praca wyścigowa czołowych ekip. Bardzo się cieszę, że mogłem się od nich uczyć. Cieszy mnie także to, że udało mi się osiągnąć dobre tempo wyścigowe i że razem z Filipem Kurkiem, z którym byliśmy jedynymi zawodnikami z Polski, stworzyliśmy ciekawe widowisko w grupie pościgowej. Gratuluje mu także zwycięstwa ze mną o dosłownie 0.1 sekundy i obiecuję rewanż na polskim podwórku. Żałuję tylko mojego błędu w pierwszym wyścigu. Mam nadzieję, że to doświadczenie również zaprocentuje na przyszłość. Na koniec dziękuję ekipie i rodzinie za silne wsparcie.