Ścigacz.pl

Najlepszy zawodnik "polskiego" Moto3 z zeszłego roku, Kamil Barcik, pewnie podąża po tytuł także w obecnym sezonie, tym razem w królewskiej klasie małych pojemności, czyli Superstock 300. W minioną sobotę 25-latek z Krakowa nie dał szans rywalom, wygrywając treningi wolne, kwalifikacje i oba wyścigi na Koszalińskim Motoparku.

Pomimo absencji głównego konkurenta, zwycięstwa nie przyszły z łatwością, ponieważ lider zespołu Rabin Racing musiał odeprzeć ataki powracającego po kontuzji Wiktora Ostrowskiego, ale i z tym sobie poradził, wykręcając rekord toru i odskakując w klasyfikacji generalnej na bezpieczną odległość. Drugi zawodnik zespołu, Piotr Kuptel, znów ze zmiennym szczęściem rywalizował w klasie Moto3. Po emocjonujących kwalifikacjach, w których zajął trzecie miejsce, w pierwszym wyścigu zaliczył pechowy upadek, a drugi ukończył bezpiecznie tuż poza podium, dowożąc cenne punkty w ogólnej tabeli.

Tomasz Rabiński (menadżer zespołu):

Jadąc do Koszalina odebrałem niepomyślne informacje o braku obecności naszych głównych konkurentów w walce o Puchar trzysetek czyli Durynek Racing Team. Pomimo, że stawia nas to w roli stuprocentowego faworyta, to jednak wolę sięganie po trofea w atmosferze ostrej rywalizacji do końca. Na szczęście na tej rundzie pojawił się w pełni formy Wiktor Ostrowski z ekipy Wójcika, który zaskoczył nas solidnym tempem w kwalifikacjach. Kamil udowodnił jednak mistrzowską klasę i nie dał sobie odebrać wygranych. Pierwszy wyścig kontrolował, doprowadzając swojego rywala do upadku. Natomiast w drugim, po słabym starcie, w końcowej części wyścigu popisał się chyba manewrem sezonu, efektownie wyprzedzając Wiktora w trudnej sekcji toru. Tę chwilę zapamiętam na długo. Szkoda tylko kolejnego pecha Piotrka Kuptela, który starał się trzymać tempo czołówki, udowadniając w kwalifikacjach, że stać go na regularne podia. Zabrakło naprawdę niewiele.

Kamil Barcik (Superstock 300):

Bardzo się cieszę, że byłem zmuszony do rywalizacji na najwyższym poziomie za sprawą Wiktora. Po informacji o nieobecności Filipa Kurka, z którym biję się o pierwsze miejsce w klasyfikacji sezonu, zespół nałożył na mnie cele bicia rekordu toru Daniela Blina z zeszłego sezonu. Udało mi się znacznie wyśrubować ten czas, do 48:052, czyli poprawić o półtorej sekundy. Wszystko to za sprawą świetnego tempa Wiktora, którym zaskoczył nas na kwalifikacjach i zmusił mnie do wzniesienia się na wyżyny. Śmieszne było to, że walka była tak ostra, że obaj skończyliśmy bój o pole position na deskach. Wyścigi w moim wykonaniu były już bardziej rozważne i bardzo się cieszę z obu zwycięstw. Dziękuję mojej żonie, rodzicom i kibicom za obecność oraz zespołowi za kolejną świetną robotę, szczególnie mojemu koledze Piotrkowi za wspólną pracę nad ustawieniem motocykla.

Piotr Kuptel (Moto3):

Jestem bardzo zadowolony z mojej formy i tempa, ponieważ porównując je z zeszłym sezonem, poprawiłem czasówkę aż o cztery sekundy. Bardzo mnie cieszy, że moi konkurenci też podnieśli swój poziom sportowy, bo dostarczamy kibicom bardzo dużo emocji. Tym razem stać mnie było na świetne kwalifikacje, których nie zapomnę nigdy. Dzięki rzetelnym informacjom ze strony mechaników, ile dokładnie odrabiam czasu do prowadzących oraz w których sekcjach toru mam się znajdować tak, aby nie zostać przyblokowanym, udało mi się wbić do pierwszego rzędu w ostatnim okrążeniu. Zmotywowany tym faktem, w pierwszym wyścigu trzymałem się liderów, ale byłem zmuszony pojechać szerzej przedostatni zakręt, gdzie po wjechaniu na mniej przyczepną część toru "straciłem przód". W drugim wolałem już nie forsować tempa, aby dowieźć cenne punkty za czwarte miejsce. Dziękuję wszystkim za wsparcie i gratuluję moim konkurentom wspaniałego widowiska.

Następna runda Pucharu Polski SST300 i Moto3 odbędzie się w dniach 11-12 sierpnia na Torze Poznań.