Jeden litr paliwa z jednego kilograma śmieci - taką wydajność ma system przetwarzania odpadów w pełnowartościowe paliwo autorstwa polskiego wynalazcy Adama Hańderka. Cena? Około 4 zł.

Wynalazek został już opatentowany, trwają także rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Ale o co właściwie chodzi? Adam Hańderek, polski inżynier i właściciel firmy Technologie Recyklingu opracował technologię przetwarzania plastikowych odpadów na paliwo - benzynę E95 lub diesla.

Teoretycznie to nic nadzwyczajnego - w końcu surowcem do produkcji plastiku są właśnie paliwa kopalne. W przeszłości podejmowano wiele prób opracowania takiego paliwa z recyklingu, jednak, jak dotąd nikt nie osiągnął w tym zakresie wymiernych efektów. Czasem z powodu niskiej opłacalności produkcji, czasem ze względu na zbyt niską jakość otrzymanego paliwa.

Paliwa wyprodukowane przez firmę Adama Hańderka badane były przez Przemysłowy Instytut Motoryzacji, który stwierdził, że spełniają one wszelkie parametry paliw uzyskiwanych tradycyjnymi sposobami w rafineriach.

Paliwo ze śmieci wytwarzane jest w procesie depolimeryzacji w temperaturze 420 st. C. Surowcem mogą być różne odpady z tworzyw sztucznych - polipropylen, polistyren, polietylen. Zdaniem Adama Hańderka z 1 kg śmieci można uzyskać 1 litr paliwa. Co bardzo istotne, produkcja paliwa w tym systemie jest przyjazna dla środowiska, gaz, który jest produktem ubocznym procesu, może być wykorzystany do zasilania urządzeń.

Oprócz niewątpliwych korzyści ekologicznych produkcji takiego paliwa, jest też sprawa jego ceny. Jak szacują specjaliści, po nałożeniu wszystkich podatków, jakimi objęte są paliwa w Polsce, cena tak wytworzonej benzyny mogłaby wynieść około 4 zł za litr.