Ścigacz.pl

Na naszych Polskich drogach z roku na rok przybywa motocykli i motocyklistów. Niestety wielu z nas ulega też wypadkom drogowym, których finał czasami jest tragiczny. Każdy z nas - motocyklistów powinien dla bezpieczeństwa swojego i swoich współtowarzyszy podróży znać podstawowe zasady pierwszej pomocy przedmedycznej. Czasami taka wiedza i umiejętności mogą uratować komuś życie. Szkoleń z zakresu bezpieczeństwa nigdy za wiele, ale gdyby ktoś z Was chciał iść krok dalej w tym temacie to może zostać ratownikiem drogowym PZM.

Na początek trochę historii.

Ratownictwo drogowe utworzone pod auspicjami Polskiego Związku Motorowego od zawsze było ściśle związane z motocyklistami.  Pomysł na zaangażowanie motocyklistów w ratownictwo przyszedł do nas z Finlandii. W sierpniu 1974 r. zagraniczny korespondent Życia Warszawy - Rudolf Hoffman napisał artykuł o 120 młodych motocyklistach z Helsinek, niosących pomoc ofiarom wypadków drogowych. Idąc tym śladem w polskiej prasie ukazała się informacja z propozycją utworzenia "Patroli ludzi dobrej woli". Inicjatywa spotkała się z żywym zainteresowaniem czytelników i do akcji włączyła się Okręgowa Komisja Bezpieczeństwa Drogowego PZM oferując pomoc finansową w postaci dedykowanego malowania kasków oraz specjalnych pasów odblaskowych.

Pogotowie Ratunkowe zaproponowało możliwość przeszkolenia medycznego chętnych motocyklistów na zorganizowanych kursach, a Wydział Kontroli Ruchu Drogowego MO obiecał edukację motocyklistów z przepisów ruchu drogowego podczas udzielania pomocy ofiarom wypadków. 9 września 1974 roku, odbyło się pierwsze szkolenie grupy ratowników drogowych. Wzięło w nim udział 40 osób. Naukę sztucznego oddychania i masażu serca przeprowadzono na fantomie specjalnie w tym celu sprowadzonym z zagranicy.

Do końca stycznia 1976 roku w całej Polsce było już 1 600 Ratowników Drogowych.

Warszawski Moto Auto Klub od lat 70 tych prowadzi szkolenia na stopień Ratownika Drogowego PZM. Obecnie szkolenia odbywają nie tylko motocykliści, ale też inni uczestnicy ruchu drogowego.

Jakie są plany na przyszłość?

Głównym założeniem MAK (Moto Auto Klub) jest reaktywowanie jak największej grupy motocyklistów (tak jak to kiedyś miało miejsce), która to będzie udzielała pierwszej pomocy ofiarom wypadków drogowych. Szkoląc się z udzielania pierwszej pomocy możemy zmienić postrzeganie, że motocyklista to, nie dawca organów a czasem "dawca" drugiego życia, który potrafi udzielić niezbędnej pomocy.

W strukturach MAK działa ponad dwudziestu Ratowników Drogowych PZM, Instruktorów Ratownictwa Drogowego PZM, Ratowników KPP. Ratownicy drogowi często goszczą w przedszkolach oraz szkołach, licealnych i zawodowych, gdzie prowadzą zajęcia z pierwszej pomocy, dostosowane do wieku dzieci i młodzieży.

Wielu ratowników drogowych zrzeszonych w strukturach MAK jest również czynnymi motocyklistami, dlatego często można ich spotkać podczas zabezpieczania zlotów i innych imprez motocyklowych. Co warto podkreślić ratownicy posiadają również uprawnienia do kierowania ruchem.

Aby realizować lokalne inicjatywy na terenie podwarszawskich gmin zostało utworzone Stowarzyszenie RES (Ratownictwo Edukacja Sport), które organizuje cykliczne pikniki pod nazwą "Dzień Bezpieczeństwa". W ich trakcie edukuje się mieszkańców, jak skutecznie udzielać pierwszej pomocy, zapoznając ich z zagadnieniami ratownictwa na różnych stanowiskach tematycznych. Jednocześnie podczas takich spotkań jest możliwość skorzystania z symulatorów przeciążeniowych, dachowania oraz alkogogli. Demonstrowane są również wybuchy poduszki powietrznej. Zwieńczeniem Dnia Bezpieczeństwa jest symulacja wypadku komunikacyjnego, gdzie do współpracy zaangażowane są lokalne jednostki OSP i Policji.

Ratownicy drogowi MAK często prowadzą wieczorne patrole na ulicach Warszawy, zarówno samochodowe, jak i motocyklowe. Niejednokrotnie udzielają pierwszej pomocy, przed przyjazdem służb medycznych. Często okazuje się, że pomoc medyczna nie jest potrzebna, gdyż działania ratowników na miejscu wypadku są wystarczające. Taka inicjatywa bardzo odciąża zespoły ratownictwa medycznego (karetki), które mogą skoncentrować się w tym czasie na cięższych przypadkach.

Niedawno Stowarzyszenie RES zostało wpisane do rejestru jednostek współpracujących z Państwowym Ratownictwem Medycznym.

Co zrobić, aby stać się Ratownikiem Drogowym PZM?

Należy zapisać się na szkolenie organizowane kilka razy w roku przez Moto Auto Klub, zdać egzamin i złożyć deklarację członkostwa w PZM. Wszelkich informacji o szkoleniach organizowanych przez MAK tj. terminach oraz miejscach ich przeprowadzania można uzyskać poprzez media społecznościowe oraz stronę internetową Stowarzyszenia - www.mak.waw.pl. Kontakt res.szkolenia@gmail.com

Jak wygląda szkolenie?

Szkolenie trwa dwa dni i obejmuje takie zagadnienia, jak udzielanie pierwszej pomocy, sposób wydobywania rannych z pojazdu, zabezpieczanie miejsca wypadku. Szkolenie odbywa się zgodnie z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji. Kończy się ono egzaminem teoretycznym i praktycznym. Zajęcia są prowadzone przez instruktorów ratownictwa. Ponadto instruktorzy wyjaśniają, w jaki sposób należy powiadamiać służby ratownicze. Uczestnicy po ukończeniu kursu otrzymują certyfikat upoważniający do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej oraz status ratownika drogowego.

Jakie powinności i przywileje posiada ratownik drogowy?

Wraz z wiedzą na temat przeprowadzania akcji ratunkowych ratownik drogowy zyskuje również pewne uprawnienia, które na miejscu zdarzenia stawiają go ponad pozostałymi uczestnikami ruchu. Ratownik drogowy może zatem:

• organizować i zarządzać akcją ratunkową do czasu przybycia służb, a kiedy to nastąpi współpracować z nimi aż do zakończenia akcji;
• wydawać wiążące polecenia uczestnikom wypadku, świadkom oraz innym osobom postronnym, a także żądać od osób, instytucji i innych podmiotów udzielenia pomocy w prowadzonych działaniach;
• przeprowadzać wstępną segregację medyczną poszkodowanych;
• stosować sygnały ostrzegawcze we własnym pojeździe w celu oznaczenia miejsca wypadku;
• zapewnić bezpieczeństwo na miejscu zdarzenia poprzez dawanie znaków i sygnałów innym uczestnikom ruchu;
• ponadto podczas udzielania pierwszej pomocy ratownikowi przysługuje ochrona prawna przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych.

Czy warto się szkolić z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej?

Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Nigdy nie wiadomo, kiedy i gdzie będziemy musieli udzielić pomocy drugiej osobie, dlatego zachęcam do brania udziału w szkoleniach i kursach z pierwszej pomocy. Taka wiedza może komuś w przyszłości uratować życie. Oczywiście życzę sobie i Wam, aby nabyte na tego typu szkoleniach umiejętności, nigdy nie były Wam potrzebne.