Rados³aw Lindner o w³os od zwyciêstwa w Columna Medica Baja Drawsko 2017
Sekundy utracone w prologu zaważyły o utracie pierwszego miejsca.
W miniony weekend odbyła się pierwsza w tym roku runda Pucharu Polski w Rajdach Baja, połączona z Rajdowymi Mistrzostwami i Pucharem Polski oraz Mistrzostwami Republiki Czeskiej w Rajdach Terenowych. Inauguracja nowego sezonu rajdowego odbyła się w dniach 7-8 kwietnia w Drawsku Pomorskim. Do stolicy polskiego offroadu przyjechało 109 załóg z Polski, Czech oraz innych krajów Europy Środkowej. Zdobycie dwóch pierwszych miejsc w klasie Q4 było celem zespołu Kingsquad Lindner Bros. Do jego realizacji zabrakło niewiele i jednocześnie bardzo dużo.
Radek Lindner wszystkie trzy odcinki specjalne zawodów Columna Medica Baja Drawsko ukończył z łącznym czasem 02:45:46 i był to najlepszy rezultat wśród quadów z napędem 4x4. Identyczny wynik uzyskał reprezentant Danii, Nicholas Harkjer i dzięki temu, iż w prologu uzyskał czas o 11 sekund lepszy od Radka, to do niego trafił puchar za pierwsze miejsce.
"Jestem bardzo zadowolony ze zdobytego II miejsca" - podsumowuje Radosław Lindner. "Prolog, jak zawsze potraktowałem na luzie, jako zapoznanie terenu. W kolejnych OSach regularnie odrabiałem straty. Zakończyłem zawody z dokładnie takim samym czasem jak Nicholas, ale według regulaminu, w takim przypadku wynik z prologu decyduje o zdobytym miejscu. Dlatego to on stanął najwyżej na podium. Ogólnie zawody były super. Mieliśmy ogromne wsparcie kolegów z Łódzkiego Klubu Offroadowego, dopisała też frekwencja uczestników. Szkoda mi jedynie Arka. Nasze maszyny były przygotowane i sprawdzone, dlatego awaria jego quada była dla nas dużym zaskoczeniem. Niemniej jestem bardzo zadowolony ze swojego wyniku i już nie mogę się doczekać kolejnej rundy.
Dla Arka zawody przebiegały zgodnie z planem. Wygrał on pierwszy oraz drugi odcinek specjalny. Prowadził także w trzecim do momentu, gdy awarii uległ pasek napędowy w jego quadzie. Stało się to 15 km przed metą rajdu. Awarię udało się wyeliminować, ale lider rajdu stracił wiele cennych minut, które w ostatecznym rozrachunku dały mu ósme miejsce.
"Prolog był krótki, bo liczył zaledwie 4,5 km, ale za to bardzo fajny" - komentuje Arkadiusz Lindner. "Poczuliśmy namiastkę tego, co czekało na nas w kolejnym dniu zawodów. Udało mi się go wygrać, podobnie, jak pierwszy sobotni OS. Na drugim OSie także prowadziłem, wypracowując coraz większą przewagę nad konkurentami. Jechałem tak, pełen werwy i radości, do piętnastego kilometra przed końcem trasy, gdy nagle strzelił mi pasek napędowy. Byłem zdziwiony, bo był on dobrze przygotowany i cały czas kontrolowałem jego temperaturę. Podejrzewam, że przyczyną mogło być nowe sprzęgło, które założyłem na ten sezon. Ale jak to się mówi - to je rally - trzeba się przyzwyczaić do takich sytuacji. Jestem natomiast ogromnie zadowolony z drugiego miejsca Radka. Pozostali zawodnicy naszego Łódzkiego Klubu Offroadowego także świetnie się spisali i jest to dla nas super wynik."
Kolejna runda Pucharu Polski w Rajdach Baja, w której będziemy mogli zobaczyć zawodników Kingsquad Lindner Bros oraz Łódzkiego Klubu Offroadowego odbędzie się w dniach 5-7 maja w Stalowej Woli. Wszystkich kibiców rajdów terenowych zapraszamy na fanpage zespołu braci Lindnerów, który dostępy jest tutaj.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze