Nie mamy jeszcze właściwej nazwy dla tych urządzeń, które mogą być kolejnym utrapieniem dla motocyklistów. Być może przyjmą się radary akustyczne lub audioradary. W ostatnich dniach do krajów, w których są testowane, dołączyła Francja. Wynik pierwszego dnia pracy - 450 zarejestrowanych przypadków nadmiernie głośnych pojazdów.

Pod koniec czerwca pisaliśmy o testowych audioradarach, które rozpoczęły pracę w Wielkiej Brytanii. Teraz do wyspiarzy dołączyła Francja, która na jednej z podparyskich dróg zainstalowała urządzenie, ochrzczone sympatyczną nazwą Meduza. Odcinek ten jest popularny wśród motocyklistów, składa się bowiem z atrakcyjnej serii 17 zakrętów.

Meduzę włączono w niedzielę i już pierwszy dzień pracy przyniósł obfite żniwo. Wyposażone w kilka mikrofonów urządzenie wykryło ok. 450 nagłych wzrostów poziomu hałasu, które można interpretować jako nadmiernie głośne pojazdy. Oczywiście są to testy, więc kalibracja audioradaru tak, by precyzyjnie wykrywał nieprzepisowe wydechy potrwa jeszcze trochę. Kierunek zmian jest jednak jasny - zostaje nam coraz mniej przestrzeni, także tej dźwiękowej.