Potężny spadek wpływów z mandatów. Tymczasem wypadków... mniej
Drastycznie spadły wpływy z mandatów karnych - informuje Radio Zet. To efekt akcji protestacyjnej policjantów. Co ciekawe, jak wskazują policyjne dane, spadła też liczba wypadków.
Protest policjantów trwa od lipca tego roku. Funkcjonariusze walczą o jasne zasady pracy i awansów, chcieliby także zlikwidowania tak zwanych limitów mandatowych, czyli określonej liczby mandatów, którą zobowiązani są nałożyć podczas służby. Zdaniem stróżów prawa to działanie na szkodę obywateli i niszczenie społecznego zaufania do instytucji policji.
Przedstawiciele MSWiA od początku protestu sugerują, że dotyczy on tylko niewielkiej grupy policyjnych związkowców. Tymczasem, jak wynika z danych, do których dotarło Radio Zet, w sierpniu wpływy z mandatów karnych, nakładanych w całym kraju były niemal o 50 % niższe do analogicznego okresu w roku ubiegłym.
Zdaniem Rafała Jankowskiego, przewodniczącego NSZZ Policjantów, to dowód na to, że protest dotyczy znacznie większej grupy niż tylko członków związku. - Całe środowisko jest zdeterminowane, protestują wszyscy policjanci, bo widzą jaka jest sytuacja w służbie. Jeśli rząd tego nie zrozumie, to będzie jeszcze gorzej - twierdzi Jankowski.
Bardzo interesująco spadek przychodów z mandatów wygląda w zestawieniu ze statystykami wypadkowymi. Jak wynika z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, w sierpniu na polskich drogach doszło do 6880 wypadków, czyli do ponad 800 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W wypadkach zginęło także 27 osób mniej niż w sierpniu 2017, zmniejszyła się o 1200 osób liczba rannych.
Przedziwne statystyki dają jasno do zrozumienia, że mniej opresyjne działania, nakierowane na bezpieczeństwo i porozumienie z kierowcami, dają lepsze efekty niż traktowanie policji jak oprychów drogowych, których zadaniem jest tylko zbieranie kasy.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMyżlę, że to klasyczny błąd rozumowania. To, że coś nastepuje po czymś, nie oznacza, że ta pierwsza rzecz była przyczyną drugiej. Takie wnioski można by wyciągnąć dopiero po kilku misiącach badań.
OdpowiedzPrawda, jakkolwiek nie można nie zauważyć że na pewno taka zmiana w zachowaniu policji nie zaszkodziła i nie pogorszyła statystyk (poza tymi dotyczącymi kasy z mandatów). A ośmielę się założyć, że długofalowe skutki w postaci zmiany nastawienia części kierowców do policjantów również będą pozytywne, jeżeli policji uda się odzyskać trochę zaufania społecznego i - jak napisano w artykule - przestałaby być postrzegana jako grupa oprychów czyhających tylko na naszą kasę.
OdpowiedzZgadzam się. Ja bym nawet wnioskował o dużo częstsze kontrole, ale nie kończące się w każdym przypadku mandatem. Wiekszość ludzi jednak odczułaby dyskomfort tego, że łamią prawo, jednocześnie nie odnosząc wrażenia, że chodzi tylko o pieniądze. A to mogłoby poprawić sytuację.
OdpowiedzTaa, kiedy muszę gdzieś zdążyć na konkretną godzinę, wszystko czego mi wtedy trzeba to kontrola. Policja powinna kontrolować wyłącznie podejrzanych, a nie zawracać d*py zwykłym, normalnie jadącym ludziom.
OdpowiedzChyba pierwszy raz to napisze - brawo Policja! Genialny ostatni akapit tekstu!
Odpowiedz