Pierwsza rocznica ¶mierci Nicky'ego Haydena
Dokładnie rok temu, 22 maja 2017 roku, na zawsze opuścił nas Nicky Hayden, mistrz świata MotoGP w sezonie 2006. Cały świat sportu motocyklowego składa dziś hołd amerykańskiemu zawodnikowi.
Treningi kolarskie są nieodłączną częścią życia zawodników motocyklowych. Uśmiechnięte twarze w rowerowych kaskach regularnie widujemy na profilach niemal wszystkich kierowców MotoGP. Dla "Kentucky Kida", który przecież na co dzień pruł po torze z prędkościami rzędu 300 km/h, jeden z rowerowych wyjazdów okazał się fatalny w skutkach.
Hayden, po zakończonym weekendzie na torze Imola, postanowił odwiedzić w Misano swojego przyjaciela, mechanika Denisa Pazzagliniego. W czasie pobytu, 17 maja, wybrał się na szybki trening na rowerze. Na skrzyżowaniu ulic Tavoleto i Rafaelli został staranowany przez auto. Doznał poważnych urazów głowy, klatki piersiowej oraz jamy brzusznej i pięć dni później zmarł w szpitalu w Cesenie, nie odzyskawszy przytomności.
Pazzaglini, wraz z grupą przyjaciół i fanów Haydena, doprowadził do utworzenia na feralnym skrzyżowaniu ogrodu pamięci, poświęconego zmarłemu zawodnikowi. Z kolei władze jego rodzinnego miasta Owensboro w stanie Kentucky odsłonią w przyszłym miesiącu jego pomnik, a dzień 9 czerwca będzie tam Dniem Nicky’ego Haydena. Dodatkowo jeden z zakrętów na torze Circuit of the Americas w Austin w Teksasie, na którym rozgrywane jest GP Ameryki, otrzymał również imię Nicky’ego.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze