Permanentna inwigilacja. Diagności będą nagrywać nas podczas przeglądów
Diagności będą nagrywać nas podczas przeglądów. Takie rozwiązanie, zdaniem pełnomocnika rządu ds. walki ze smogiem, pomoże ukrócić plagę lewych badań technicznych.
Na każde 100 pojazdów zbadanych podczas obowiązkowych przeglądów technicznych diagności odrzucają w Polsce tylko dwa. W Niemczech ponad 20. O tym, że faktyczny stan polskich samochodów i motocykli jest znacznie gorszy niż niemieckich nikogo nie trzeba przekonywać. Skąd zatem taka ogromna dysproporcja między naszymi krajami?
Zdaniem pełnomocnika rządu ds. walki ze smogiem wina leży w mentalności. Diagności bardzo swobodnie traktują wiele poważnych usterek w samochodach, na część przymykają oko, a te poważniejsze, zamiast podstawą do odrzucenia badania, stają się podstawą do wręczenia łapówki.
Dlatego, zdaniem pełnomocnika, konieczny jest stały monitoring diagnostów. Każde badanie techniczne miałoby być nagrywane na video. Pomysły są dwa - albo kamera na stałe zainstalowana w pomieszczeniu, gdzie odbywa się przegląd, albo, wzorem amerykańskich komandosów, montowana na odzieży roboczej.
W przypadku, gdy policja nabierze wątpliwości co do stanu technicznego pojazdu, będzie mogła sprawdzić w materiałach video przebieg kontroli i ustalić czy diagnosta nie pominął jakichś istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa spraw. Rzecz jasna koszty zakupu i instalacji kamer oraz gromadzenia sporej ilości danych poniosą diagności, a finalnie my - kierowcy, ponieważ zostaniemy obciążeni dodatkowymi opłatami "administracyjnymi".
Permanentna inwigilacja - chciałoby się zacytować Maksa Paradysa z Seksmisji. Wszechobecne kamery zamiast czysto ludzkiego poczucia uczciwości nie sprawią, że Matka Ziemia będzie czystsza, ale że kierowcy wraków i nieuczciwi diagności nauczą się przekazywać sobie łapówki poza obszarem widzianym przez kamery.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeTak się o kończy jak przepisy formułują ludzie którzy nigdy w branży nie pracowali . Problemem nie są łapówki tylko fakt że Polska jest biednym krajem a nasze zarobki nie pozwalają w większości ...
OdpowiedzTrochę nietrafiony opis, bo SKP przechodzą pod nadzór Transportowego Dozoru Technicznego i to TDT będzie nagrywał i inwigilował diagnostów. Klienci i zdecydowanie mniej obchodzą...
OdpowiedzW pierwszej kolejności radiowozy na przegląd 😂
OdpowiedzGenialny pomysł jakiego idioty. A to łapówki nie da się wręczyć po godzinach pracy? Może diagności będą inwigilowani 24h? Hahaha co za debil to wymyślił.
OdpowiedzW lecie jakoś smogu nie ma. Więc nie wciskajcie ludziom, że to wina samochodów i motocykli...
OdpowiedzRacja to czerwoni masoni z niemiec z długimi pejsami wmówili nam że zapach grila zimą np w środku Warszawy to przez diesla i transport wewnętrzny! A poza disel pięknie pachnie i DPF psuje ten zapach więc ZAWSZE należy go usuwać.
OdpowiedzA może to robota jezuitów,. ;-)))) W końcu według jednej z protestanckich tez, to właśnie oni wynaleźli masonerię aby przy jej pomocy opanować świat. :D Ech, kochamy te teorie spiskowe i szukanie winnych wszędzie dookoła.
Odpowiedz