Nowe przepisy 2020. 5 ważnych zmian, których musimy się spodziewać
Zmiany w przepisach są już zapowiedziane. Część oficjalnie, na forum publicznym, część ukradkiem, półgębkiem i nieśmiało w wywiadach czy felietonach. Postanowiliśmy zebrać pięć najważniejszych zmian, których musimy spodziewać się w 2020 r.
O kilku zmianach, na przykład pierwszeństwie pieszych przed przejściami, czy obniżeniu nocnego limitu prędkości na obszarze zabudowanym, mówił sam premier Morawiecki i te pomysły trafiy do projektu nowelizacji. O pozostałych planach wspominali ministrowie lub inni urzędnicy, zapewne po to, by nie denerwować kierowców od razu i wysondować ich reakcje. Nie zmienia to faktu, że pięć zmian, o których piszemy, jest niemal pewne i prędzej czy później wejdą w życie.
Pierwszeństwo pieszych
Lubimy określenie "bezwzględne pierwszeństwo pieszych", bo upraszcza sprawę opisu, ale, wbrew obiegowej opinii, nowe przepisy zdecydowanie nie dadzą pieszym prawa do chodzenia jak święte krowy. Tak, jak dotychczas, będą oni musieli zachować szczególną ostrożność zbliżając się do pasów. Różnica polegać będzie tylko na tym, że kierowca, który dostrzeże osobę, zamierzającą przejść przez przejście, będzie musiał się ustępić jej pierwszeństwa.
Chodzi zatem o przerzucenie dodatkowej odpowiedzialności za ewentualne zdarzenie na kierowcę samochodu, ponieważ to pojazd stanowi dla pieszego zagrożenie, nie odwrotnie. Celem nowych przepisów ma być wymuszenie na kierowcach znacznie większej uwagi w rejonie przejść dla pieszych.
Znacznie wyższe mandaty
Stawki mandatów w Polsce nie zmieniły się od 1997 r. Od 22 lat obowiązuje zatem maksymalny mandat 500 zł, którego dziś praktycznie nikt się nie boi, co wyraźnie widać na drogach. Kiedy wprowadzano tę stawkę, było to mniej wicej pół średniej pensji, dziś nierzadko więcej wydajemy na weekendowe zabawy. Jak szacuje Instytut Transportu Samochodowego, w rejonie przejść dla pieszych dozwoloną prędkość przekracza niemal 100 procent kierowców.
O konieczności podniesienia stawek mandatów mówili przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, zmiany w taryfikatorze sugerowała też policja i kilku polityków. Choć premier Morawiecki nie wypowiadał się na ten temat, nowych stawek mondatwó w 2020 możemy być niemal pewni.
Fotoradary i Odcinkowe Pomiary Prędkości do samorządów
W 2015 roku samorządom odebrano możliwość korzystania z fotoradarów i innych urządzeń pomiaru prędkości. Powód był prozaiczny - okazało się, że straże miejskie i gminne prowadzą kontrole tak, by maksymalizować zyski, bezpieczeństwo miało podrzędne znaczenie. Teraz, kiedy po kontroli NIK okazało się, że system fotoradarów pod zarządem CANARD jest kompletnie niewydolny, rozważane jest przywrócenie samorządom praw do urządzeń pomiaru prędkości.
50 km/h całą dobę w zabudowanym
Dokładnie nie wiadomo dlaczego w Polsce, w obsarze zabudowanym, obowiązuje limit 60 km/h w nocy. Jakoś tak ktoś kiedyś wymyślił i tak zostało. Sytuacja taka nie ma żadnego uzasadnienia, tym bardziej że w nocy także zdarzają się nieoświetleni rowerzyści, pijani piesi, psy i inne zwierzęta gospodarskie. Do tego widoczność w nocy jest znacznie gorsza niż w dzień.
Utrata prawa jazdy za 50+ w niezabudowanym
Rozwiązanie takie funkcjonuje w wielu krajach Europy. W Polsce działa tylko w obszarze zabudowanym, w dodatku od początku były co do tego przepisu wątpliwości prawne. Mateusz Morawiecki chciałby rozszerzyć przepis, który umożliwia zatrzymywanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h także na teren niezabudowany.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeBez kamery ani rusz ;)
Odpowiedzpolecam www.dowodziki.net
OdpowiedzProblem będą mieli kierowcy którym nie chce się zmniejszyć prędkości i ustąpić pieszym, jak motocykliści pędzący ponad 100km/h
Odpowiedz"Pierwszeństwo dla pieszych" Jadąc po mieści zadaję sobie pytanie ty ten przepis nie obowiązuje już od dawna!? Kobieta pchająca wózek z dzieckiem ładuje się w prost pod koła auta nie ...
Odpowiedz