tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Najwiêksi przegrani MotoGP 2024
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Najwiêksi przegrani MotoGP 2024

Autor: Mick Fia³kowski 2024.12.17, 09:05 Drukuj

Niektórzy polegli na całej linii i bez wątpienia, nawet mimo relatywnie wysokich pozycji w tabeli, można nazwać ich przegranymi. Inni zwyczajnie zawiedli i nie sprostali oczekiwaniom. Mick wrzucił ich wszystkich do jednego worka. Worka największych (choć trzeba przyznać, że mniejszych i większych) przegranych sezonu MotoGP 2024. Oto oni, w kolejności, która nie jest przypadkowa:  

Pecco Bagnaia

Pozycja w tabeli 2024: 2, 498 pkt

NAS Analytics TAG

Pozycja w tabeli 2023: 1, 467 pkt

Bez wątpienia dosłownie "największy" przegrany tego sezonu, bo choć wygrał najwięcej wyścigów i kończy rok jako wicemistrz świata, to jednak nie obronił mistrzowskiego tytułu. Co więcej, pokonał go zawodnik z prywatnego zespołu, który może niekoniecznie był od niego szybszy, ale na pewno popełnił mniej błędów.

W myśl zasady, że drugi jest pierwszym przegranym, Bagnaia jest zdecydowanie największym przegranym w tym roku, ale z drugiej strony mówiłem i pisałem o tym już kilka razy; tak przegrać, to jak wygrać. Tak, Włoch popełnił kilka kosztowych błędów i zbyt często lądował na deskach (choć czasami pomagali mu w tym inni), ale walczył jak lew do samego końca.

Co więcej, do samego końca walczył z ogromną klasą; zarówno na torze, jak i poza nim. Niechętnie umieszczam go więc w tym zestawieniu. Inna sprawa, że za rok Pecco będzie miał szansę się odkuć, czego nie można powiedzieć o wszystkich jego rywalach…

Jorge Martin

Pozycja w tabeli 2024: 1, 508 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 1, 428 pkt

Jednym z nich jest właśnie Jorge Martin. Choć napisał historię, jako pierwszy prywatny zawodnik ery MotoGP sięgając po mistrzostwo, to jednak w pewnym sensie Hiszpan jest jednym z przegranych tego sezonu. Pewnie pukacie się teraz w głowy, bo przecież wygrał to, co jest w całym tym MotoGP najważniejsze, czyli mistrzowski tytuł, a razem z nim ogromny szacunek całego padoku.

Nie da się jednak ukryć, że - choć zdecydowanie nie z własnej winy - przegrał inny, równie ważny pojedynek. Chodzi mi oczywiście o fabryczny kontrakt z Ducati na sezon 2025, w walce o której zarówno jego, jak i Eneę Bastianiniego, pokonał finalnie trzeci w tabeli Marc Marquez.

O ile więc Pecco musi przez zimę lizać rany, ale w lutym wróci do walki gotowy by spróbować odzyskać koronę, o tyle Martin moim zdaniem może nie mieć tej szansy. Przesiadka na dużo mniej konkurencyjną Aprilię może oznaczać bardzo trudny sezon 2025, ale kto wie, może Martinator i jego nowi koledzy z Noale nas zaskoczą.

Franco Morbidelli

Pozycja w tabeli 2024: 9, 173 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 13, 102 pkt

Choć uwielbiam go jako człowieka i cenię jako zawodnika, to jednak Franky jest moim zdaniem jednym z największych rozczarowań tego sezonu. Nie chodzi tu tylko o to, że nie sprostał oczekiwaniom. Moim zdaniem Włoch zawiódł na całej linii, bo przecież jako jeden z czterech zawodników dosiadał Ducati Desmosedici w najnowszej specyfikacji.

Pozostała trójka zakończyła sezonu w pierwszej czwórce generalki, podczas gdy Morbidelli był dopiero dziewiąty. Bastianini zgromadził ponad dwa razy więcej punktów, podczas gdy Franco zakończył sezon pomiędzy Alexem Marquezem i Fabio Di Giannantonio, którzy dosiadali modelu GP23. Fakt, że pod względem pozycji i punktów było lepiej niż rok temu, wydaje się marnym pocieszeniem.

Tak, wiem, Włoch rozpoczynał sezon od poważnej kontuzji, jakiej nabawił się podczas prywatnych testów na Panigale w Portimao, ale mimo wszystko pokazał zdecydowanie za mało. Nic dziwnego, że na sezon 2025 traci przywilej dosiadania najnowszego Ducati. Czy rok startów pod skrzydłami ekipy VR46 będzie dla niego ostatnią szansą?

Marco Bezzecchi

Pozycja w tabeli 2024: 12, 153 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 3, 329 pkt

To jedna z tych dziwnych sytuacji, w których bycie lojalnym absolutnie się nie opłata. Rok temu Marco Bezzecchi był rewelacją sezonu, w barwach ekipy Valentino Rossiego - i to na starym Ducati - sięgając po trzecie miejsce w tabeli i tytuł drugiego wicemistrza świata.

Nic dziwnego, że Ducati zaproponowało mu wtedy bardzo atrakcyjny kontrakt; przesiadkę na Desmosedici w specyfikacji 2024 i awans do ekipy Pramac Racing. Bezzecchi postanowił jednak pozostać lojalny wobec zespołu, który dał mu szansę awansu do MotoGP, choć oznaczało to pozostanie na starszym motocyklu.

Co prawda cała ta historia miała też drugie dno, bo Bezz po cichu liczył na angaż do fabrycznej ekipy Ducati w sezonie 2025, ale pozostanie w teamie Rossiego mocno się na nim zemściło. Desmosedici w specyfikacji 2023 kompletnie bowiem nie dogadywało się z jego stylem jazdy w połączeniu z nowymi oponami Michelin.

Oczywiście nie jest wykluczone, że przesiadka na motocykl 2024 rozwiązałaby ten problem, ale nie da się ukryć, że pozostanie na starej maszynie okazało się strzałem w kolano (choć trudno powiedzieć, który z zawodników VR46 podjął po sezonie 2023 gorszą decyzję, ale o tym za chwilę…).

Po części Marco osiągnął swój cel; w sezonie 2025 będzie fabrycznym zawodnikiem włoskiego producenta, ale nie będzie to Ducati, a dużo mniej konkurencyjna Aprilia.

Tymczasem na sezon 2024 miejsce, które przygotowano dla Bezzecchiego, zajął Franco Morbidelli, który - choć rozczarował, o czym pisałem przed chwilą, to jednak poradził sobie lepiej od Marco. Jak na ironię, w przyszłym roku Franky znów wskoczy w buty swojego rodaka, bo zajmie jego miejsce w ekipie VR46, ale na motocyklu 2024.

Nie wiem, czy z tej historii można wyciągnąć jakikolwiek sensowny morał, czy jest to po prostu ekstremalny przykład tego, że czasami chcesz podjąć właściwą decyzję, ale mimo wszystko dostajesz od losu bolesnego liścia… i nie jest to czterolistna koniczynka!

Aleix Espargaro

Pozycja w tabeli 2024: 11, 163 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 6, 206 pkt

Obecność Aleixa Espargaro na liście przegranych to może i lekkie nadużycie i historia zupełnie inna, niż powyższy wątek Morbidelliego. O ile bowiem Włoch zawiódł na całej linii, Hiszpan tylko lekko rozczarował, ale jednak…

Biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednich latach zdarzało mu się walczyć o tytuł niemal do samego końca sezonu, jedenaste miejsce w tabeli to spore rozczarowanie. Tym bardziej że w tyle zostawił go zespołowy kolega, Maverick Vinales, który zakończył sezon na 7. miejscu. Obu dzieliło jednak tylko 27 punktów, a więc nieco więcej niż 25 oczek, jakie Maverick zgarnął za wygraną w Austin (jedyną, jakiej nie wywalczył w tym roku zawodnik dosiadający Ducati).

Mając na uwadze, że Aleix już w połowie roku ogłosił zakończenie kariery, można zastosować wobec niego taryfę ulgową. Tym bardziej że był konkurencyjny do samego końca i zaliczył na pożegnanie bardzo solidny weekend w Barcelonie. Tak jak przegrywać tytuł, to tylko w taki sposób, w jaki zrobił to Bagnaia, tak samo mam poczucie, że jak kończyć karierę to tylko w takim stylu, jak Aleix. A teraz czas na karierę kolarza!

Jack Miller

Pozycja w tabeli 2024: 14, 87 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 11, 163 pkt

Dużo mniej empatii mam w tym roku względem Jacka Millera, który kompletnie nie dogadywał się ze swoim KTM-em i zakończył sezon na 14. pozycji w tabeli. Co gorsza, wywalczył tylko 87 punktów, podczas gdy jego zespołowy kolega, Brad Binder, był piąty, z dorobkiem aż 217 oczek; to dwa więcej niż debiutujący w barwach GasGasa Pedro Acosta (to dla Jackassa kolejny policzek). Jakby tego było mało, tegoroczny dorobek punktowy Australijczyka był o prawie połowę mniejszy niż ubiegłoroczny.

Uwielbiam Millera, zarówno na torze, jak i poza nim, ale jego styl jazdy ewidentnie nie współpracuje z oponami Michelin, które Australijczyk zajeżdża przedwcześnie niezależnie od marki motocykla, jakiego dosiada. Czy w przyszłym roku na M1-ce ekipy Pramac będzie lepiej? Wątpię.

Alex Rins

Pozycja w tabeli 2024: 18, 31 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 19, 54 pkt

O sezonie na M1 sporo powiedzieć może Alex Rins, ale na pewno nie będą co ciepłe słowa. W dużej mierze z powodu kontuzji, jaka paprała się w jego przypadku przez ponad połowę sezonu. Hiszpan był jednak moim czarnym koniem. W końcu to zawodnik, który świetnie dogadywał się z rzędową czwórką Suzuki (a i na Hondzie miał solidne weekendy) i wydawało się, że perfekcyjnie odnajdzie się na Yamasze.

Tak się jednak nie stało i nawet jeśli trochę tempa zabrała mu kontuzja, to mimo wszystko nadal został daleko, daleko w tyle za Fabio Quartararo. To tylko pokazuje, jakim kocurem jest Francuz, który moim zdaniem jest dla Yamahy wart każdego euro ze swojego potężnego kontraktu.

Rins z kolei zakończył sezon z dorobkiem dużo mniejszym, niż rok temu na Hondzie (choć wtedy niemal połowę punktów dało mu zwycięstwo, sprezentowane przez wywrotkę Pecco w Austin), w co aż trudno uwierzyć, bo przecież M1-ka wydaje się bardziej konkurencyjnym pakietem niż RC213 (a może to tylko genialna robota Fabio?). Za rok Alex będzie pod ogromną presją, ale czy będzie w stanie podkręcić tempo?

Jednocześnie kusi mnie, aby w grona "przegranych" zaliczyć także samego Quartararo, który w końcu rok temu był w tabeli 10., a tym sezonie dopiero 13. Francuz ewidentnie jest zawodnikiem, który powinien walczyć o podia, ale wybór Yamahy zepchnął go pod koniec punktowanej piętnastki. Mam jednak przeczucie, że "El Diablo" nie powiedział ostatniego słowa, dlatego przymykam oko i pomijam go w dzisiejszym zestawieniu, choć może to błąd?

Augusto Fernandez

Pozycja w tabeli 2024: 16, 66 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 17, 71 pkt

Młody Hiszpan to kolejny przypadek świetnego zawodnika i mistrza Moto2, który kompletnie nie był w stanie odnaleźć się na motocyklu marki KTM po awansie do królewskiej klasy.

Trzeba przyznać, że Austriacy dali mu sporo czasu. Tak jak często obrywało im się za to, że tego czasu dawali zawodnikom za mało (pamiętacie Ikera Lecuonę?), tak w tym przypadku mam wrażenie, że było go aż za dużo. Szkoda, ale jak to mówią; biznes jest biznes.

Joan Mir i Luca Marini

Pozycja w tabeli 2024: 21, 21 pkt i 22, 14 pkt

Pozycja w tabeli 2023: 22, 26 pkt i 8, 201 pkt

Zawodników (już nie Repsol) Hondy wrzucam do jednego worka, bo nie mogę się zdecydować, który rozczarował bardziej. Luca Marini przesiadł się na RC213V z prywatnego Ducati ekipy swojego przyrodniego brata i… przepadł jak kamień w wodę.

Zawodnik, który jeszcze rok temu walczył o miejsca w pierwszej piątce, ten sezon zakończył na ostatniej pozycji z etatowej stawki, zdobywając zaledwie 14 punktów.

Po drodze bardzo często i bardzo elokwentnie, wyjaśniał dziennikarzom różnice pomiędzy Hondą a Ducati i źródło swoich problemów. Próbował jednocześnie robić dobrą minę do złej gry i często podkreślał małe, ale jednak, postępy inżynierów HRC. Wielki szacunek za to, jaki mental pokazał Luca w tym roku mimo ogromnych problemów z motocyklem.

Na przeciwnym biegunie znalazł się były mistrz świata Joan Mir, który pokonał Mariniego w tabeli o 7 punktów, ale wielokrotnie otwarcie krytykował swoich pracodawców i motocykl. Nie przeszkodziło mu to jednak w przedłużeniu swojej umowy na kolejny sezon, co było mocno zaskakującą wersją wyścigowego "syndromu sztokholmskiego".

Nie mogę powiedzieć, że zawiodła Honda, bo przecież swoje przebłyski miał Johann Zarco, a i Taka Nakagami zakończył sezon wyżej niż duet Repsola. Nie da się jednak ukryć, że japońska marka zaliczyła swój najgorszy sezon od lat, jeśli nie w całej historii swoich startów w Grand Prix w ogóle.

Jeśli jednak ktoś ma moce przerobowe, siły i środki, aby odbić się od dna, to jest to właśnie Honda. Czy Japończycy wreszcie odnajdą drogę? Czy może jednak będziemy musieli czekać aż do nowych przepisów i sezonu 2027 (albo i dłużej…)?

Kto Waszym zdaniem rozczarował w tym roku najbardziej?

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê