Motocykle QJMotor w Polsce. Jakie modele i ile kosztuj±?
Chciałam zacząć od słów, że to była tylko kwestia czasu. Zdecydowanie lepszym zdaniem byłoby jednak:
- A NIE MÓWIŁEM?
- Nie krzycz. Kiedy mówiłeś?
- No w 2008? 2012? 2016? Cały czas to mówię [...]
Siedzę w chińskich motocyklach od 2008 roku. To taka moja pasja, która została zapoczątkowana przez to, że kilkanaście lat temu stać mnie było tylko na nowego Chińczyka. Oczywiście tego z niższej półki. Później okazało się, że da się tym jeździć i że nie rozpada się od patrzenia. Gdybym wtedy miał kasę na nową Japonię, to moje życie potoczyłoby się inaczej i nie pisał bym dla was artykułów.
Od początku mojej fascynacji chińskimi motocyklami spotykałem się z cynicznymi uwagami:
- "To się rozpadnie od patrzenia", nie rozpadło się
- "Tym nie da się podróżować". Pojechałem więc do Włoch chińską 250tką
- "No te chińczyki nie takie złe, w sumie teraz wszystko z Chin, ale z Japonią nie powalczą, bo nie mają większych pojemności"
- Pojawiła się 500setka od Benelli
- "Benelli to nie do końca chińczyk, inżynierka we Włoszech"
Mało kto chciał przyznać wtedy, że to się nie zatrzyma. W końcu pojawiły się chińskie samochody, które wymusiły rewolucję cenową. Chińskie motocykle, które pojawiły się w Europie, cenowo niebezpiecznie zbliżały się jednak do "mitycznej" japonii.
Ale do czasu, bo oto wczoraj 22.02.2024 pojawiło się w Polsce nowe.
Tym razem bez przebieranek pod europejsko brzmiące nazwy. Bezczelnie? Nie, raczej dumnie pod własną marką pojawiły się motocykle QJMOTOR.
Polski importer, firma Motorland, zdecydował się na razie na siedem modeli motocykli i dwa quady. Gama modelowa QJMOTOR jest jednak tak duża, że można oczopląsu dostać.
Jak to zwykle bywa, motocykle były odsłanianie po jednym, aby dawkować emocje. Wśród pokazanych modeli znajdziemy oczywiście 125tki dla młodych i początkujących kierowców. Jednak główny akcent został położony na duże pojemności! Turystyki o pojemnościach 550c, 650cc i 800cc. Street fighter i Cruiser 700cc.
Silniki zarówno dwucylindrowe rzędowe, jak i w układzie V. Qjmotor produkuje też silniki o pojemności 1200cc, na półce w Chinach leży też czterocylindrowe 800cc, montowane w ich modelu sportowym.
Na szczegółowe opisywanie modeli przyjedzie jeszcze czas, na razie warto powiedzieć, że QJMOTOR opiera się na znanych z dobrej jakości dostawcach. Zawieszenia Marzocchi, wtryski Continental, czy ABS od Boscha to norma tej marki. Oczywiście nie wszystkie komponenty znajdziemy we wszystkich motocyklach.
O ile każdy z nas, dziennikarzy, wiedział mniej więcej, czego się spodziewać jakościowo, czy pojemnościowo, o tyle nikt nie spodziewał się cen i wyposażenia. Bo co powiecie na to, że 15-konna 125tka ma kosztować 10500 PLN (tak to już z VAT), albo turystyczny SRVT 650, z gmolami, stelażami na kufry, podgrzewanymi manetkami i podgrzewanym siedzeniem kierowcy ma kosztować niecałe 32000 PLN (też z VAT)? Reszta cen też powodowała pomruki zdziwienia.
Prywatnie jednak uważam, że czegoś zabrakło. Gamie modelowej, wybranej przez importera, wydaje się brakować dwóch zębów, żeby w pełni wgryźć się w rynek. Modele SRV300 i SRV550, bo o nich mowa, dobrze wypełniłyby tę lukę. Oczywiście wiem, że pojemności 250-300 są w Polsce niesprzedawalne, ale posiadanie 5-10 sztuk na magazynie nie byłoby dużym obciążeniem dla kapitału obrotowego importera. U czeskiego importera takie modele są dostępne. Motocykl o takiej pojemności jest lekki i świetnie nadaje się dla "emerytów". W klubie chińskich motocykli, wśród seniorów, poszukiwany jest Keeway Cruiser 250 od QJMOTOR właśnie. Niestety Keeway zaprzestał sprzedaży tego modelu w Europie koło 2015 roku.
Chińska ofensywa trwa. Qjmotor, który wyprodukował pierwszy jednoślad na rynek chiński w 1985, stał się marką globalną. W 2005 roku kupił Benelli. Legitymuje się też wdrożonym systemem jakości IATF 16949 - to najwyższy certyfikat w branży automotive, głównie w samochodówce. Nie wszystkie firmy, produkujące motocykle, go posiadają, a często zadowalają się ISO9001. Qjmotor należy do większej grupy motoryzacyjnej Geely. Do tej samej grupy należy też Benelli i Volvo. Samo Gelly jest też udziałowcem Mercedesa.
Sami widzicie, że postęp jest spory. Jak to się skończy, nie wiem. Na pewno jednak walka cenowa na rynku będzie ostra. Co dla nas konsumentów jest tylko pozytywne. Teraz czekamy z niecierpliwością na testy jezdne. Relacje z nich zapewne pojawią się niebawem na łamach scigacz.pl.
Lewa w Górę Beniamin.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze