MotoGP czy WorldSBK? Pod jednym wzglêdem superbike bij± klasê królewsk± na g³owê!
Mick był ostatnio na MŚ WorldSBK w czeskim Moście i wrócił do redakcji zachwycony największą przewagą, jaką ta seria ma nad MotoGP. Czy dla Was też wydaje się ona równie atrakcyjna?
Gdybym jako dziennikarz MotoGP dostawał złotówkę za każdym razem, gdy ktoś pyta mnie o wejściówki na padok królewskiej klasy, byłbym już dziś bardzo bogatym człowiekiem.
Zawsze były one towarem deficytowym, ale od kilku lat są niemal niemożliwe do zdobycia. Albo jesteś gościem zawodnika lub zespołu, albo przedstawicielem sponsora, albo… masz pecha.
Jeśli masz znajomości, nadal możesz nieco "na lewo" kupić od zaprzyjaźnionego zespołu wlotkę na padok, ale będzie cię to kosztowało przynajmniej kilkaset, jeśli nie tysiąc albo i dwa tysiące euro. VIP-owski bilet daje co prawda dostęp do wypasionej strefy cateringowej, ale już na padok można wejść tylko z przewodnikiem i tylko na chwilę. Koszt za dwa dni to w polskich złotych liczba zazwyczaj pięciocyfrowa!
Krótko mówiąc padok MotoGP to naprawdę elitarne miejsce. Niestety, mam wrażenie, że czasami nieco zbyt elitarne, ale takie są prawa rynku. Tutaj, cała na biało, wjeżdża seria World Superbike, która z definicji jest wszystkim tym, czym nie jest MotoGP.
Motocykle produkcyjne zamiast prototypów, trochę inne tory, trochę inni zawodnicy i niesamowicie inny klimat. Klimat, który w bardzo dużej części tworzą właśnie kibice.
W przeciwieństwie bowiem do MotoGP każdy może kupić sobie bilet na padok i wcale nie kosztuje on fortuny (weekendowy bilet na Motorland Aragon to wydatek zaledwie 45 Euro!), a pozwala nie tylko zobaczyć z bliska teamowe ciężarówki i namioty.
Na pierwszy ogień idzie Paddock Show, czyli wielka scena, na której w trakcie weekendu pojawiają się praktycznie wszyscy zawodnicy ze wszystkich klas, nie tylko opowiadając o swoim dniu, ale także rozdając plakaty, autografy, gadżety i pozując do zdjęć z kibicami. Fani z bliska mogą zobaczyć także motocykle, które rozstawione są pod sceną i robią ogromne wrażenie.
Piątkę z zawodnikami można z kolei zbić nie tylko bezpośrednio po wyścigach, podczas ceremonii podium, która także odbywa się na scenie Paddock Show, ale praktycznie… w każdej chwili.
WorldSBK to nie MotoGP, gdzie gwiazdy starają się niepostrzeżenie przemknąć skuterkiem pomiędzy VIP-ami. W Moście odniosłem wrażenie, że nie tylko zawodnicy mają dużo więcej czasu dla kibiców, ale też kibice dają gwiazdom dużo więcej przestrzeni i nie ścigają czołowych gwiazd po wszystkich kątach padoku.
A jak już ma być grubo, to jest grubo! Piotr Biesiekirski zorganizował w sobotę spotkanie z polskimi kibicami, które odbyło się właśnie pod sceną zaraz po zakończeniu Paddock Show. W jego trakcie polska flaga z numerem 74 zrobiła prawdziwą furorę, a "nasi" kibice nie lada hałas, wprawiając w zachwyt prowadzącego, Michaela Hilla.
Także na torze sporo się działo, bo kibice mogli zobaczyć trzy świetne wyścigi Superbike’ów, dwa rewelacyjne wyścigi Supersportów (niestety pechowe dla naszego rodzynka), a także kapitalne zmagania 300-tek.
Tak, zaplecze WorldSBK jest skromniejsze, niż zaplecze MotoGP, zarówno jeśli chodzi o padok, trybuny czy stoiska z ciuchami i gadżetami, ale atmosfera była w Moście genialna, a ja na pewno odwiedzę jeszcze te mistrzostwa.
Tym bardziej że po pierwsze mamy tam komu kibicować, a po drugie mamy tam Topraka Razgatlioglu, który wyczynia na BMW cuda, jakich nie powstydziłby się sam Marc Marquez. Mamy też masę rywalizacji, przetasowań, dramatów i kontrowersji, o których zdecydowanie warto mówić i pisać więcej.
Tak, MotoGP to nadal królowa jeśli chodzi o wyścigi motocyklowe, podobnie jak Formuła 1 to królowa sportów na czterech kołach, ale nie można zapominać, że świat motorsportu nie kończy się na tych dwóch seriach.
Warto więc zrewidować swoje wyjazdowe plany na resztę sezonu 2024 i przyszły rok. Tym bardziej że Most pozostaje w kalendarzu WorldSBK także w 2025.
Autor zdjęć: Kamil Łowicki / California Superbike School / Proenduro.pl
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeAle w wsbk je¿d¿± amatorzy lub ci którzy nie dawali sobie rady w cyklu GP lub te¿ emeryci z MotoGP. Wsbk zawsze by³y i bêd± s³absze od MotoGP. Nie wa¿ne co Mick napisze. Mick zawsze siê zachwyca³ ...
Odpowiedz