Unia Europejska zatwierdziła wczoraj nowe przepisy, które dotkną posiadaczy pojazdów z silnikiem Diesla, ale posiadacze pojazdów bezemisyjnych będą mieli duże zniżki...

Pojazdy ciężarowe nieemitujące zanieczyszczeń będą generowały o połowę niższe koszty za przejazdy drogami w Unii Europejskiej w ramach nowego systemu opłat zatwierdzonego wczoraj.

Od ciężarówek na paliwa "tradycyjne" przewoźnicy będą musieli uiścić opłatę na podstawie emisji CO2, ale oczywiście im bardziej ekologiczny jest pojazd, tym jego użytkownik zapłaci mniej.

W założeniu przyspieszy to przejście na transport bezemisyjny i zmniejszy zanieczyszczenie powietrza w miastach.

Ministrowie zapowiedzieli, że użytkownicy bezemisyjnych ciężarówek zasilanych energią elektryczną lub wodorem zapłacą do kwietnia 2023 nawet 50% niższą opłatę, a niektóre kraje mogą obniżyć koszt nawet do 100%, tak, jak już ma to miejsce w Niemczech. 

Zdaniem fachowców roczne koszty opłat drogowych mogą sięgać nawet 25 000 euro na ciężarówkę lub 1/4 całkowitego kosztu posiadania. Samochody ciężarowe są odpowiedzialne za emisję 23% zanieczyszczeń emitowanych w EU przez transport drogowy.

Ambasadorzy EU potwierdzą wczorajsze porozumienie 18 grudnia, a negocjacje pomiędzy poszczególnymi rządami a Parlamentem EU w tej sprawie odbędą się na początku przyszłego roku...

Zakładamy, że po transporcie ciężarowym z czasem zasada "kto zanieczyszcza, ten płaci" zostanie przeniesiona na samochody i motocykle. Nie podejmujemy się zakładać, w jaki sposób - ale znając kreatywność urzędników, z pewnością będzie to skuteczne. Swoją drogą, liczymy, że praktycznym celem jest poprawa jakości życia mieszkańców i czystości planety, a nie drenaż kieszeni przewoźników...