MŚ Cross Country 2010 - Czachor Wicemistrzem, Przygoński Drugim Wicemistrzem
Niestety pomoc wewnątrz polskiego zespołu nie zyskała akceptacji komisji sędziowskiej FIM, w wyniku czego Kuba i Jacek zamienili się miejscami w klasyfikacji generalnej
Motocykliści Orlen Team zakończyli kolejny sezon motocyklowych Mistrzostw Świata FIM Rajdów Cross Country. Jakub Przygoński ukończył rajd jako Wicemistrz Świata w klasie Open Production, a Jacek Czachor zajął trzecie miejsce i jednocześnie został wiceliderem Pucharu Świata. Te pozycje później jednak się pozmieniały. Marek Dąbrowski sezon zakończył na piątej pozycji. Tytuł Mistrza Świata zdobył Hiszpan Marc Coma.
Ostatni etap rywalizacji w Rajdzie Faraonów był dramatyczny dla najmłodszego spośród zawodników Orlen Team. Na siedemdziesiąt kilometrów przed metą zaczął przerywać silnik w jego motocyklu. Nieukończenie etapu byłoby równoznaczne z nieukończeniem rajdu i wówczas Przygoński nie uzyskałby wystarczającej liczby punktów, aby zająć drugą pozycję w Mistrzostwach Świata. Na szczęście z pomocą przyszedł mu Marek Dabrowski, który doholował go do mety.
Kuba Przygoński:
„Ostatni odcinek w rajdzie Faraonów i jednocześnie ostatni odcinek tegorocznych Mistrzostw Świata nie był dla mnie szczęśliwy. Po pokonaniu około czterdziestu dni startowych na bezdrożach Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Tunezji, Sardynii i Brazylii, ostatniego dnia, 70 kilometrów przed metą mój motocykl zaczął przerywać. Miałem duży problem. Próbowałem motocykl naprawić, jednak w tych warunkach nie byłem w stanie. Było realne zagrożenie, że nie ukończę etapu. Przyjechał jednak Marek Dąbrowski, który przyszedł mi z pomocą. Związaliśmy nasze motocykle liną, którą złączyliśmy z dwóch sznurków o długości około pół metra. I tak holowaliśmy się aż do mety. Było to ekstremalnie trudne. Normalne holowanie dwóch motocykli nie jest najłatwiejsze, a my jechaliśmy po miałkim piasku typu fesz fesz. Cały czas zakopywało nam się koło. Tylko dzięki pomocy Marka ukończyłem ten etap i jemu zawdzięczam moją drugą pozycje w Mistrzostwach Świata po dojechaniu na metę.”
Rewelacyjnie zakończył również sezon rajdowych zmagań kapitan Orlen Team, Jacek Czachor, który do końca rywalizował z czołówką o pozycję. Finalnie Rajd Faraonów zakończył na drugim miejscu, co dało mu trzeci stopień na podium w Mistrzostwach Świata i drugi w Pucharze Świata.
Jacek Czachor:
„Na dojazdówce zauważyłem, że Kuba ma problemy z motocyklem. Próbowałem mu pomóc. Wystartowaliśmy do odcinka specjalnego i jechaliśmy przez 100 kilometrów razem. Później się rozłączyliśmy. Wiedziałem, że pomoże mu Marek, który jechał z tyłu. Ja postanowiłem gonić Rodriguesa. OS był bardzo szybki więc mogłem wykorzystać możliwości mojego motocykla i udało mi się z nim wygrać na odcinku. Zająłem drugie miejsce w rajdzie. Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Tylko Przygoński i Coma byli poza zakresem moich możliwości, ale to są najszybsi motocykliści świata.”
Niestety pomoc wewnątrz polskiego zespołu nie zyskała akceptacji komisji sędziowskiej FIM, która nałożyła na Kubę trzy godziny kary za holowanie uszkodzonego motocykla na dojazdówce ostatniego etapu Rajdu Egiptu. W wyniku tej decyzji Kuba spadł w klasyfikacji z drugiej na ósmą pozycję, a w generalce Mistrzostw Świata z drugiego na trzecie miejsce. Jednocześnie o jedną pozycję w górę przeskoczył Jacek Czachor, który został Wicemistrzem Świata, jednak tytuły Wicemistrza i Drugiego Wicemistrza Świata nadal pozostają w zespole Orlen Team.
Bohaterem nazwać trzeba Marka Dąbrowskiego, który nie przystępując do wszystkich rajdów cyklu, sezon zakończył na wysokiej piątej pozycji.
Marek Dąbrowski:
„Sezon Mistrzostw Świata dobiegł końca. Cały Orlen Team wykonał założony plan. Ja nie przystąpiłem do wszystkich eliminacji. Cieszę się jednak z mojej formy. Jeszcze brakuje mi trochę OSowych kilometrów, aby wypracować optymalną formę na Dakar. Jedziemy jeszcze z Kubą treningowo na Rajd Maroka i mam nadzieję, że do końca roku poprawię jeszcze swoje czasy.”
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeszcunek dla Teamu za tak zaje$%$%#biste wynki!!!!
Odpowiedztyle że w całe edycji startował tylko Coma i nasze Orły , zbyt droga impreza i nieopłacalna dla innych teamów , co innego Orlen który wywala forsę w błoto i piasek
OdpowiedzPierwsza trójka rajdu Faraonów w " generalce" jest następująca>>> 1)MARC COMA 2)LOPEZ CONTARDO 3)RODRIGUES HELDER
Odpowiedzzgadza się "450" objechały naszych miszczów hehehehe
Odpowiedzno i po to wprowadzono klasy... porównywanie tych sprzętów, to tak jak by do wyścigu stanęły maszyny MotoGP i Moto2. Przecież jeżdzą po tym samym torze...
Odpowiedz