II Etap Rajdu Faraonów - Orlen team w czołówce
Motocykliści Orlen Team pokonali szybkim tempem wczorajszą próbę sportową Rajdu Faraonów o długości 352 kilometrów, poprowadzoną pomiędzy El Rammak, a Bir Karaween. Po dwóch etapach Jakub Przygoński zajmuje drugie, Jacek Chachor czwarte, a Marek Dąbrowski piąte miejsce w klasie Open.
Nowym liderem klasy stał się Marc Coma. Jakub Przygoński, który rywalizuje z nim o tytuł Mistrza Świata niestety nie był w stanie dorównać dziś bezkonkurencyjnie jadącemu Hiszpanowi.
Jakub Przygoński:
„Odcinek specjalny był inny niż do tej pory spotykane podczas Rajdu Faraonów. Zamiast otwartych płaskich pustynnych przestrzeni, trasa została poprowadzona po pagórkowatym i bardzo kamienistym trenie. Było mnóstwo dziur i uskoków, gdzie motocykl był oderwany prawie cały czas od podłoża. Dobijało zawieszenie, co jest bardzo wyczerpujące fizycznie dla zawodnika. Jechało się ciężko. Klasę pokazał Mark Coma, po wczorajszym zwycięstwie nad Hiszpanem dzisiaj ciężko było mi utrzymać jego tempo. Jeszcze brakuje mi trochę doświadczenia by z nim cały czas wygrywać. Wydaje mi się jednak, że niedługo będzie to w zasięgu ręki.”
Czachor i Dąbrowski ponownie na trasie odcinka jechali razem. Linię mety przekroczyli praktycznie równocześnie i dzieli ich zaledwie 13 sekund w klasyfikacji rajdu.
Marek Dąbrowski:
„Dzisiaj na trasie dogonił mnie Jacek, czyli doszło do odwrotnej sytuacji niż wczoraj. Znów jechaliśmy razem i na metę przyjechaliśmy w zasadzie jeden po drugim. Odcinek był bardzo niebezpieczny, ciężki i trudny fizycznie. Do tego bardzo mocno się kurzyło, uzyskałem jednak dobry czas i cieszę się, że jestem na mecie.”
Jacek Czachor:
„Zaraz na początku odcinka specjalnego mój motocykl zaczął pracować przeraźliwie głośno. Byłem przekonany, że w wydechu jest dziura. Dopiero na punkcie tankowani upewniłem się, że to nie usterka tylko wysunięta z ucha zatyczka jest przyczyną tego hałasu. Startowałem dwie minuty za Markiem. Jechałem w ogromnym kurzu. Spotkaliśmy się na 140. kilometrze i dalej jechaliśmy wyprzedzając się wzajemnie. Nie było to jednak łatwe ze względu na ograniczoną widoczność.”
Jutrzejszy etap wiedzie z Bir Karaween do Abu Mingar. Licząca 403 kilometry trasa została podzielona na dwa odcinki specjalne o długości 169 i 202 kilometrów.
Klasyfikacja generalna klasa Open Production po dwóch etapach Rally Pharaons
- Marc Coma 07:20:45
- Jakub Przygoński + 05:48
- Joan Barreda +21:46
- Jacek Czachor +39:51
- Marek Dąbrowski +40:03
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeByłem przekonany, że w wydechu jest dziura. Dopiero na punkcie tankowani upewniłem się, że to nie usterka tylko wysunięta z ucha zatyczka - hahahahahahaha
Odpowiedz