Podczas gdy inni dużo mówią, Lightning Motorcycles dużo robi. Elektryczne motocykle tej firmy pojawiają się rzadko, ale kiedy już są, robią duże zamieszanie. Tak też będzie w marcu, kiedy zobaczymy najnowszy model Lightninga o znakomitych parametrach.

LIghtning Motorcycles to jeden z najciekawszych producentów motocykli elektrycznych na świecie. Na swoim koncie ma wiele pionierskich rozwiązań i rekordów prędkości. W 2013 roku maszyna tej firmy pobiła swoich spalinowych konkurentów w słynnym wyścigu na Pikes Peak.

Ostatni model produkcyjny, LS218, pojawił się na rynku w 2014 roku i okazał się sporym sukcesem. Jego 200 KM mocy  i prawie 230 Nm momentu zrobiły duże wrażenie nawet na ortodoksyjnych fanach maszyn spalinowych. W marcu 2019 roku ma się pojawić jego następca, którego osiągi zapowiadają się jeszcze bardziej imponująco.

Producent nieco buńczucznie zapowiada, że motocykl został zaprojektowany, by "zszokować branżę w każdym wymiarze". Cyfry mówią same za siebie - 240 km zasięgu, 240 km/h prędkości maksymalnej i czas ładowania baterii wynoszący tylko 35 minut.

Co więcej, nowy model Lightning Motorcycles ma być dużo tańszy od konkurencji. Jego cenę w USA przewiduje się na 13 tysięcy dolarów, czyli mniej niż 50 tysięcy zł.