Kupić czy wypożyczyć motocykl? Co się bardziej opłaca? Obliczyliśmy to
Ostatnio w radiu słyszałem o statystykach, według których młodzi ludzie skłaniają się ku leasingom i innym formom wypożyczenia pojazdów. Bardzo mnie ten temat zainteresował. Jestem z pokolenia, które 20 lat swojego życia zahaczyło o PRL. Wtedy trzeba było wszystko kupować i mieć na własność. Nieliczne wypożyczalnie samochodów przeznczone były tylko dla turystów zagranicznych. O wypożyczalniach motocykli nikt nawet nie myślał.
To o czym mówiły wspomniane statystyki, od pewnego czasu wpływa na zmiany mentalnościowe w naszym społeczeństwie. Szły one niezbyt szybko do momentu, gdy wkroczyła w to ekonomia i pokazała, że świat się zmienia. Dziś taniej jest wypożyczyć niż posiadać. Taniej na pewno, ale czy lepiej. To już subiektywna ocena.
Do 1990 roku wynajem czy to samochodu, czy motocykla, był u nas usługą egzotyczną, dostępną przeważnie w hotelach dla gości z zagranicy. Widzieliśmy to na filmach, ale dla przeciętnego Polaka "samochód z wypożyczalni" nie był dostępny ze względów ekonomicznych.
W latach 90., w okresie transformacji gospodarczej, w odniesieniu do motocykli takiej usługi nie można było u nas znaleźć. Ubezpieczenie Autocasco motocykli było bardzo drogie, dochodzące niekiedy nawet do 25 - 30% wartości. Do tego amortyzacja pojazdu i zysk. Trudno było przy takich uwarunkowaniach stworzyć atrakcyjną cenowo ofertę wynajmu motocykli. Czasy i realia rynkowe powoli się jednak zmieniały i dziś wynajem motocykla to ciekawa alternatywa. Warto się jej przyjrzeć, choć w sercu konserwatywnego motocyklisty gra stara ułańska maksyma, że: "konia (motocykla), fajki i kobiety się nie pożycza", ani komuś ani od kogoś.
Wielu motocyklistów w wieku 40+ używa motocykla do jednej dłuższej wakacyjnej wyprawy. Później wędruje on do garażu, bo nie ma czasu na jazdę z powodów zawodowych, a na wycieczki rodzinne jeździ się samochodem. Kiedy przychodzi do podliczenia przebiegu w całym roku, okazuje się jest to ok. 2500 - 3000 km i zostało to realizowane podczas wspomnianego jednej dłuższej wyprawa, przeważnie wakacyjnej.
Koniec roku / sezonu to także czas, gdy można podliczyć koszty. Motocyklizm to hobby, które obciąża budżet rodzinny. Postanowiłem przyjrzeć się, jak mają się do siebie posiadanie i wynajem motocykla.
Gdy wpisałem w googlach frazę "wynajem motocykla" wyskoczyło mi ponad 30 firm oferujących takie usługi. Dalej nie szukałem, być może jest ich więcej.
Zacznijmy jednak od pragmatycznego "za i przeciw" wynajmu motocykla.
Co za tym przemawia:
- dostajemy motocykl przeważnie nowy, sprawdzony technicznie i ubezpieczony,
- po skończonej wyprawie nie musimy martwić się o jego garażowanie, serwis, itp.
Co przemawia przeciw:
- nie nawiążemy więzi emocjonalnej z motocyklem, bo to koń pożyczony,
- nie mamy motocykla na co dzień przez cały sezon, do dyspozycji o każdej porze,
- jednorazowo musimy zapłacić sporą sumę za wypożyczenie.
Teraz spójrzmy na to z ekonomicznej strony. Kupno nowego motocykla turystycznego średniej klasy to koszt co najmniej ok. 40 000 zł. Każdy kolejny rok to spadek jego wartości.
Wypożycz motocykl w Polsce i odbierz go w słonecznej Hiszpanii!
Motocyklem.pl, które w Polsce oferuje wynajem motocykli online z dostawą door to door, rozszerza swoje usługi. Teraz ich motocykle dostępne są także na południu Hiszpanii, w malowniczej Maladze. Dlatego jeśli marzy wam się urlop, albo ucieczka przed jesienno-zimową słotą na Costa del Sol, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby lecieć tam samolotem, a motocykl wynająć wcześniej i na miejscu cieszyć się niezależnością.
SZCZEGÓŁY WYPOŻYCZENIA MOTOCYKLA Z ODBIOREM W HISZPANII »Coroczne koszty utrzymania / eksploatacji wyglądają następująco:
- garaż - jeżeli mieszkamy w bloku, musimy znaleźć jakieś zadaszone i bezpieczne miejsce dla motocykla. W dużych miastach jest to przeważnie koszt minimum 250 - 300 zł miesięcznie, tak więc rocznie wychodzi kwota 3000 - 3600 zł.
- konserwacja, serwis, naprawy - zakładając, że motocykl będzie jeździł bezawaryjnie to za samą podstawową konserwację i serwis (oleje, filtry, regulacje, klocki hamulcowe, opony, łańcuch, itp. plus robocizna w warsztacie) musimy liczyć lekko 2000 - 2500 zł.
- Ubezpieczenie - podstawowa polisa OC to koszt ok. 200 zł rocznie.
Tak więc posiadając własny motocykl mamy rocznie podstawowych kosztów utrzymania minimum 5200 - 6300 zł. Sporo.
Nie pokazujcie tego wyliczenia żonie, bo… ona myśli, że garaż jest nam udostępniany bezpłatnie z dobroci serca właściciela tej nieruchomości, a serwis motocykla kosztuje tylko tyle, co w reklamach firm samochodowych - promocyjnie zaledwie 99 zł.
Zobaczmy teraz, ile kosztuje wynajęcie motocykla na trzytygodniową (21 dni) wyprawę, np. po Europie. Tu występuje oczywiście spora gradacja cen, więc dla przykładu wybiorę jeden motocykli klasy 500 - 650 i drugi dużo większy.
Niech będzie Kawasaki Versys 650. Wynajem tego motocykla na dobę kosztuje ok. 300 zł, ale gdy weźmiemy go na trzy tygodnie, zapłacimy za to 3500 - 4000 zł, z ubezpieczeniem OC i AC. Czyli wsiadamy, jedziemy i nic nas nie obchodzi.
Jeżeli chcemy czegoś więcej (pojemnościowo i luksusowo) możemy wypożyczyć BMW. Spójrzmy na przykład na modele 1200 RT i 1200 GS, nieco drożej można też wypożyczyć najnowsze wcielenie turystyka z Bawarii czy 1250 RT. Na 21-dniową wyprawę możemy takie motocykle wypożyczyć za ok. 8000 zł z pełnym ubezpieczeniem. Mamy za to do dyspozycji drogi motocykl wysokiej klasy z pełną ochroną. Kwota wynajmu może wydawać się wysoka, ale pamiętajmy, że aby posiadać taki nowy motocykl musielibyśmy wyłożyć ok. 100 000 zł, a spadek wartości też jest dość konkretny. Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, wszystko zaczyna wyglądać bardziej przychylnie.
A więc kupić czy wypożyczyć? Ewolucyjnie zmiany mentalnościowe przychodzą powoli, ale gdy wkracza ekonomia, wszystko nabiera tempa.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeNo grubo z tymi szacowanymi kosztami. Ja jak w tym roku musiałem zostawić 4 koła za naprawę i pare drobiazgów to małe nie zszedłem. A od ostatniego grubego serwisu/naprawy minęło 9 lat. Do meritum:...
OdpowiedzMyślę ze posiadanie myślenia wiąże się z istotą siedzenia. Kreatywność i zaradczość jest na pewno związana z kasą . Z jednej strony posiadanie moto wiąże się z siedzeniem w garażu z kumplami lub ...
OdpowiedzA co z małymi przejażdżkami w koło komina, tudzież wyjazdami na zloty lub tor-mam swój to jadę kiedy chcę. Kupiłem używaną aprilię za 10k doposażyłem za 5, serwis i drobne rzeczy sam ogarniam ...
OdpowiedzTeż tak myślę, dla mnie motocykl to taka zabawka dla dużego chłopca i chcę ją mieć w garażu a nie wypożyczać 2x do roku. Wstaję rano. Ładna pogoda. Jadę do roboty motocyklem. Piątek po południu, wracam z pracy, przestało padać - wycieczka weekendowa. Z wypożyczonym się tak nie da. Poza tym fajnie jest mieć moto w garażu tak "dla miecia". Można coś podłubać, można wymyślić jakieś modyfikacje, coś ulepszyć, można przy okazji ogarnąć garażówę z kumplami. Mówią że są rzeczy które się opłaca i są takie, które warto. Wg mnie warto mieć własny motocykl.
OdpowiedzSprawa wygląda zupełnie inaczej jeśli masz własny garaż, kupisz motocykl używany i jesteś a tyle ogarnięty że olej i klocki potrafisz wymienić sam.
Odpowiedz