Kultowa włoska marka przejęta przez Kawasaki. Czy to renesans niezwykłych motocykli?
Kawasaki kupiło włoską markę Bimota - twierdzą różne, dobrze poinformowane włoskie źródła. Może to oznaczać, że ekipa z Akashi planuje wkroczyć na rynek ekskluzywnych, butikowych motocykli, by konkurować na przykład z MV Agustą.
Dobrze poinformowany włoski portal GPOne.it, powołując się na wywiad zamieszczony na stronie klubu Yesterbike.it twierdzi, że Bimota, jedna z najbardziej zasłużonych włoskich marek motocyklowych, została sprzedana Kawasaki. Zieloni kupili nie tylko prawa do nazwy, ale także dorobek intelektualny - technologie, patenty i procedury.
Kawasaki w wersji premium
Czego może chcieć Kawasaki od butikowej marki Bimota? Jedną z hipotez jest ta, że japoński producent chciałby uszczknąć swój kawałek tortu premium, ale z własną, popularną marką nie ma na to szans. To przypadek podobny do Toyoty i Lexusa - tę drugą markę stworzono specjalnie na rynek amerykański, by klienci mogli mieć poczucie kupowania pojazdów segmentu premium, z którym nie kojarzyła się Toyota.
Dodatkowo, Bimota jest zdolna do produkcji silników we własnym zakresie, co znacznie ułatwia nie tylko logistykę, ale także działa korzystnie na wizerunek samej marki i ułatwia procedury homologacyjne. Wprawdzie w przeszłości Bimoty zasilane były jednostkami napędowymi Kawasaki, ale nie jest to oczywiste skojarzenie, tak jak Bimota-Ducati.
Mogło także być tak, że Kawasaki kupiło Bimotę ponieważ była do sprzedania, a to, bądź co bądź, łakomy kąsek, choćby z powodów historycznych. Być może Akashi zrobiło to, by nie wpadła w ręce Chińczyków. Czekamy niecierpliwie na kolejne ruchy - takie Hyper-Kawasaki ze znaczkiem Bimoty to byłoby coś!
Bimota - kultowa włoska marka
Bimota to włoska marka, ściśle związana z trzema wielkimi w motocyklowym świecie postaciami - Bianchim, Morrim i Tamburinim, którzy w 1973 roku postanowili założyć firmę produkującą motocykle. Inspiracją stał się wypadek Tamburiniego na torze w Misano. Zły na niedoskonałość ówczesnych włoskich konstrukcji, postanowił on stworzyć wytrzymały motocykl, oparty na sztywnej kratownicowej ramie i umieścić w niej niezawodny silnik wzorowany na japońskich konstrukcjach.
Ta decyzja i późniejsze sukcesy uczyniły z Massimo Tamburiniego jedną z najwybitniejszych postaci w historii motocyklowego świata. Konstrukcje Bimoty napędzane były wieloma różnymi silnikami - zarówno pochodzącymi od Wielkiej Czwórki, jak i własnymi konstrukcjami. Bimota zawsze była jednak absolutną motocyklową awangardą, tak pod względem konstrukcyjnym, jak i osiągów.
Niestety, zasłużona włoska marka od lat boryka się z kłopotami finansowymi. W 2013 roku próbowało ożywić ją dwóch szwajcarskich inwestorów. Powstał wówczas model BB3, który miał szansę wystartować w WSBK, niestety nie udało się dopełnić wszystkich wymagań homologacyjnych. Motocykle Bimota pojawiły się w 2015 roku na targach w Mediolanie, ale tylko kurtuazyjnie.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze