Kawasaki ER-6F/N 2005-2016: dane techniczne, historia, wady/zalety
Poprzednik bohatera dzisiejszej prezentacji, Kawasaki ER-5 był produkowany blisko 10 lat i dzielnie walczył ze "średniakami" konkurencji: Suzuki GS500E oraz Hondą CB500. Jednak w połowie pierwszego dziesięciolecia XXI wieku grupa poszukująca uniwersalnych motocykli średniej pojemności oczekiwała już czegoś więcej. Nowe narzędzie do walki z konkurencją zostało zaprezentowane w 2005 roku, w dwóch wersjach - naked oraz z owiewką i oznaczone odpowiednio ER-6N oraz ER-6F.
Technicznie dojrzały oraz przyjemny dla oka
To była zupełnie nowa konstrukcja: otwarta rama, sztywniejsze i bardziej stabilne zawieszenia, dwie tarcze hamulcowe przy przednim kole oraz montowanym za dopłatą systemem ABS brylował. Był nowoczesny i świetnie wyglądał. Każdy element wyglądał ciekawie, niebanalnie i widać, że stylizacji poświęcono mnóstwo czasu czego świetnym przykładem jest sposób montażu tylnego amortyzatora, kształt wahacza czy tarcze hamulcowe typu "wave".
Koncepcję jednostki napędowej pozostawiono bez większych zmian zwiększając jej pojemność i dodając zasilanie układem wtryskowym. Zmieniono skrzynię biegów na kasetową - odtąd do jej naprawy nie trzeba było już demontować silnika. Charakterystyka jednostki napędowej wraz ze stabilnym podwoziem i przyzwoitymi hamulcami stanowiły o całkiem dobrym potencjale Kawy do dynamicznej jazdy.
Niestety, producent zrezygnował z montażu centralnej podstawki co utrudniło smarowanie i naciąg łańcucha…
Same zalety, modyfikacje
W testach porównawczych ER-6 pokonał Suzuki SV650, Suzuki Bandita 650 Hondę CBF 600, Yamahę i FZ6. Zadecydowała o tym zwrotność, oszczędny silnik, niewielka masa oraz nisko umieszczona kanapa. Testerzy chwalili dynamikę, dobre hamulce i stabilne podwozie. Stylizacja także należała do najciekawszych.
Aby cały czas uciekać konkurencji Kawasaki sukcesywnie modernizowało obydwie wersje ER-6. Najwięcej i najistotniejsze z nich wdrożono w 2009. Zmieniła się rama i wahacz (ta pierwsza stała się bardziej sztywna i węższa) a widelec otrzymał twardsze sprężyny. Poprawiono jakość wykonania, montując tuleje gumowo-metalowe w tylnych punktach mocowania silnika ograniczono drgania a ponadto zmieniono zestrojenie jednostki sterującej silnikiem.
Ponadto zmieniono stylistykę, wprowadzając do wersji z pełną owiewką dwa w miejsce jednego reflektora. W 2012 po raz kolejny skorygowano kształt ramy. Znów zmieniono wygląd, dodając przy okazji nową deskę rozdzielczą. W wersji nieobudowanej kierunkowskazy umieszczono wyżej. Nowy był także reflektor w wersji (N). Wersja z pełną owiewką otrzymała regulowaną szybę a obydwa modele grubszą kanapę. Tak odmieniony ER-6 przetrwał do końca produkcji - w 2016 roku zastąpił go Z650.
Awaryjność
Największym problemem Kawasaki ER-6 jest korozja spawów ramy a tylny amortyzator jest zbyt miękki podczas jazdy z pełnym obciążeniem. Na szczęście prezentowany model nie ma typowych awarii. Uważany jest za pojazd trwały i tani w serwisie. Do setki rozpędza się w ok. 4 s i osiąga prędkość ponad 200 km/h. To bardzo dobre wyniki jak na uniwersalnego średniaka. Czy warto zatem go kupić?
Naszym zdaniem…tak. To świetny pojazd dla średni zaawansowanych kierowców, zwrotny, wygodny, ładny i trwały. Jest godny polecenia szczególnie w wersji z ABS. Dowiezie Was do pracy, zabierze na weekendowy wypad ze znajomymi będąc przy tym oszczędnym, poręcznym i całkiem dynamicznym.
Oferta motocykli jest szeroka - najtańsze kosztują ok 5 tysięcy złotych, najdroższe egzemplarze to koszt ok 22 tysięcy złotych. To dobry pomysł dla kogoś szukającego bezawaryjnego, oszczędnego średniaka z dużym potencjałem. Ciekawostką jest fakt, że był to pojazd czasem wykorzystywany do treningów stuntu w Polsce - sprawdzał się w tym zaskakująco dobrze!
Wady i zalety
Zalety: -stabilne podwozie -lekki -mocny i oszczędny -zwrotny -wygodny -tani w zakupie i serwisie -trwały |
Wady: -zbyt miękki amortyzator -korozja ramy -brak centralnej podstawki |
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeMialem z 2016. Co do wad to powiedzialbym, ze malo miejsca na stopy, wahacz wypycha ci kostki do zewnatrz co jest bardzo niekomfortowe. Wlasciwie byl to powod dla ktorego sie go pozbylem. Co do ...
OdpowiedzEr6f z 2006 r ( wersja niestety bez ABSu) kupi³em jako pierwszy motocykl pod koniec sezonu 2017, jest ze mn± do dzi¶. przez te prawie 2,5 sezonu zrobi³em na nim ~9 tys km . Nigdy mnie nie ...
Odpowiedz