Austriacka marka planuje kolejny krok w podbijaniu motocyklowego rynku.

Jeszcze nie tak dawno KTM był marką stricte offroadową, a jedynym szosowym motocyklem produkowanym przez Austriaków był Duke pierwszej generacji. Systematyczne wprowadzanie kolejnych szosowych modeli, z RC8 i Super Duke na czele, sprawiło, że w zeszłym roku KTM był największym europejskim producentem motocykli. Oczywiście, ogromny wpływ na taki stan rzeczy mają modele współprodukowane z indyjskim Bajajem (Duke 125, seria RC) oraz ogółem dobra sprzedaż motocykli typu adventure w Europie.

Stefan Pierer, szef KTMa i właściciel Husqvarny, na targach w Mediolanie przyznał, że Austriacy pracują nad silnikiem V2 o mniejszej pojemności.

W przeciągu najbliższych trzech lat w naszej ofercie pojawią się motocykle klasy średniej, z silnikami V2 o pojemności między 600, a 800ccm - powiedział Peirer w wywiadzie dla brytyjskiego MCN.

Brytyjczycy podają, że wedle ich źródeł nie będą to silniki większe niż 800ccm. Wprowadzenie mniejszej V-ki jest logicznym krokiem, zwłaszcza, że jednocylindrowy 690 Duke nie ma szans walki z BMW F 800 R czy Monsterem 821. Można śmiało założyć, że zobaczymy małego Duka z silnikiem V2, pewnikiem także mniejsze wydanie KTM Adventure, a może także motocykl sportowy? Co byście powiedzieli o KTM RC800?

Pierer zasugerował także, że w tym samym czasie w ofercie Husqvarny pojawią się szosowe motocykle w pojemnościach od 125 do 1300ccm.