Honda Motor Europe ogłosiła duet swoich kierowców na sezon 2018 w wyścigach ulicznych. W jej barwach wystartują Ian Hutchinson oraz Lee Johnston, zabraknie za to najbardziej utytułowanego zawodnika Hondy - Johna McGuinnessa. Z tego powodu pojawiło się kilka spekulacji co do jego przyszłości.

John McGuinness jest prawdziwą legendą brytyjskich wyścigów ulicznych, w najsłynniejszym wyścigu TT na wyspie Man zwyciężał aż 23 razy. Do pobicia dotychczasowego rekordu Joeya Dunlopa brakuje mu jeszcze czterech wygranych, jednak wydarzenia minionego sezonu bardzo go od tego oddaliły. W maju został poważnie ranny w czasie treningów do imprezy North West 200 i z tego powodu nie wystartował na wyspie Man.

Brytyjski mistrz niemal od początku swojej kariery związany był z Hondą, lecz nie pojawił się w składzie tej ekipy na przyszły rok. Spowodowało to falę domysłów, z których najpewniejsze wydają się trzy opcje. Po pierwsze, 45-letni zawodnik, mający na utrzymaniu rodzinę, może po prostu przejść na sportową emeryturę. Po drugie, mając na uwadze nie do końca wyleczone kontuzje, może ograniczyć do minimum kalendarz swoich startów w przyszłym sezonie, skupiając się tylko na wyścigu na wyspie Man.

Look out @norton_ceo pic.twitter.com/eI5hKU4La9

— Paul Phillips (@PaulPhillips_TT) 26 listopada 2017

Trzecia opcja jest najbardziej interesująca. Być może drogi wieloletnich partnerów się rozejdą i legendarny zawodnik na sam koniec kariery zmieni ekipę. Na twitterze pojawiło się znaczące zdjęcie, wykonane przez jednego z dyrektorów wyścigu TT, na którym John McGuinness siedzi na wyścigowym Nortonie SG6. Wygląda to na żart, ale kto wie? Sportowe ambicje obecnego właściciela firmy Norton są powszechnie znane.