Wy¶cigowe hamulce Brembo za 20 tysiêcy dolarów
W świecie MotoGP wszystko jest prototypowe i nastawione na maksymalne osiągi. Systemy hamulcowe nie są tu wyjątkiem, wystarczy spojrzeć na ekstremalne rozwiązania dostarczane przez Brembo.
Współczesne wyścigi motocyklowe osiągnęły już poziom, na którym zawodnicy jeżdżą na granicy praw fizyki, a wręcz często zdają się je łamać. Dotyczy to zwłaszcza królewskiej klasy MotoGP, w której maksymalne prędkości przekraczają często 350 km/h i muszą być wytracane na bardzo krótkim odcinku. Jedynym dostawcą hamulców w tej serii wyścigów jest Brembo, które dostosowuje swoje produkty do specyficznych potrzeb każdego teamu.
Specjalnie dla MotoGP Brembo oferuje dwa rodzaje zacisków - do cięższego lub lżejszego użytku. Wszystkie wykonane są z pokrytego niklem frezowanego aluminium i kryją w sobie tytanowe tłoczki. Ich konstrukcja umożliwia ich błyskawiczny demontaż i wymianę.
Do tego dochodzą oczywiście karbonowe tarcze, dostępne w czterech wariantach - od najszerszych do najwęższych. Są to komponenty o właściwościach całkowicie uniemożliwiających ich użycie w ruchu ulicznym. Optymalną skuteczność uzyskują dopiero po rozgrzaniu do temperatury 200 stopni Celsjusza, a w skrajnych przypadkach potrafią rozgrzać się do ponad 800 stopni! Wytrzymują warunki które szybko zniszczyłyby standardowe rozwiązania. Niestety, żywotność karbonowych tarcz to niecały tysiąc kilometrów.
Kiedy zaczyna padać deszcz, ekipy montują w motocyklach zawodników zwykłe stalowe tarcze, lekkie zaciski i sinterowe klocki, dla uzyskania bardziej łagodnej charakterystyki hamowania. Systemy hamulcowe to poważna pozycja w budżecie każdego teamu - Brembo spełnia wszystkie marzenia kierowców, ale każe sobie płacić 20 tysięcy dolarów, czyli ok. 70 tysięcy zł za zestaw. Niestety, zwykły użytkownik nawet posiadając taką kwotę nie może ich kupić. Są przeznaczone wyłącznie dla teamów MotoGP.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze