Jakie są najczęstsze przyczyny wypadków drogowych? Raport PIU wyjaśnia
96 procent z nas uważa się za dobrych kierowców, połowa jeździ "szybko, ale bezpiecznie", jedna piąta wyprzedza na trzeciego. Raport PIU wyjaśnia dlaczego w Polsce mamy tak wiele wypadków.
W drugiej połowie marca i w całym kwietniu, z powodu wprowadzenia ograniczeń związanych z pandemią, ruch pojazdów drastycznie zmalał. Mimo tego liczba wypadków pozostała na takim samym, jeśli nie na wyższym niż w tym samym okresie ubiegłego roku poziomie. Jak to możliwe?
Pewne światło na tę sprawę rzuca opublikowany niedawno raport Polskiej Izby Ubezpieczeń. Wnioski płynące z zamieszczonych tam danych są niewesołe. Polskim kierowcom brak pokory, samokrytyki i świadomości zagrożeń. Przepisy traktują jako luźne sugestie, a za najlepsze kryterium oceny bezpiecznej prędkości uważają… samych siebie.
Aż jedna trzecia badanych kierowców uważa, że przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym o 20 km/h nie niesie ze sobą żadnego ryzyka. Co gorsze, nieco ponad 20 procent pytanych kierowców nie widzi żadnego niebezpieczeństwa w przekraczaniu dozwolonej w terenie zabudowanym prędkości o 30 km/h.
Ponad połowa ankietowanych hołduje zasadzie "można szybko, ale bezpiecznie", 38 procent uważa, że wyprzedzanie innego auta osobowego na podwójnej linii ciągłej bywa dopuszczalne, zaś jeden na pięciu kierowców znajduje uzasadnienie wyprzedzania "na trzeciego".
Najbardziej uderzająca jest jednak nasza buta i brak pokory. 91 procent ankietowanych kierowców jest przekonana, że zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze, a aż 96 procent uważa się za dobrych lub bardzo dobrych kierowców. Za kierowców lepszych od innych uważa się 61 proc. badanych. Pełna wersja raportu dostępna jest pod tym linkiem.
A zamiast komentarza przykład na bezbłędną ocenę sytuacji i wysokie mniemanie o własnych umiejętnościach.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze" 91 procent ankietowanych kierowców jest przekonana, że zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze, a aż 96 procent uważa się za dobrych lub bardzo dobrych kierowców" I bardzo dobrze, słabi i ...
OdpowiedzSkoro 91% to tacy świetni kierowcy, a 96% to w ogóle "miszczowie", to dlaczego w Polsce jest tyle wypadków, a na drogach panuje takie chamstwo? "Słabi i bojaźliwi niech zostaną w domu". Rozumiem aluzję do obecnej sytuacji ale czas właśnie zmienić myślenie, że drogi to dżungla, gdzie wygrywa lepszy (silniejszy). Nie jesteśmy chyba zwierzętami? Rocznie przejeżdżam samochodem ok. 40 tys., a motocyklem ok. 15 tys. km, nie uważam się za słabego i bojaźliwego ale czasem ogarnia mnie przerażenie,kiedy obserwuję popisy polskich "kierowców". Moim zdaniem, czas najwyższy, aby takim zachowaniom wypowiedzieć stanowczą wojnę przede wszystkim dlatego, że szkoda rokrocznie ok. 3 tys. ofiar na polskich drogach. O ofiarach, które tracą zdrowie i sprawność nawet nie wspomnę.
OdpowiedzJan Paweł II: Nie lękajcie się.
Odpowiedz