Iskry na linii Energica - Ducati. "MotoE powinno być multibrandowe"
Prezes marki Energica, Livia Cevolini, zasugerowała, że MotoE powinno dopuszczać start na motocyklach różnych producentów. Dotychczas MotoE było wyścigami jednego producenta i na dodatek tym producentem była właśnie Energica. Teraz ma się to zmienić.
Niedawno pojawiły się informacje o zmianach w MotoE - przyszły sezon będzie ostatnim dla marki Energica, a od roku 2023 zawodnicy będą startować na motocyklach Ducati. Cytowana przez Visordown Livia Cevolini twierdzi, że formuła MotoE powinna być otwarta dla różnych producentów, by ci mieli szanse na rozwój swoich produktów. Dodatkowo wbiła szpilkę w Ducati twierdząc, że motocykle powinny być bezawaryjne i zapewniać takie same osiągi.
Cevolini dodała, że Energica oczywiście nie obawia się zagrożenia ze strony Ducati w kwestii produkcji i sprzedaży motocykli elektrycznych, ponieważ "Energica będzie zawsze o jeden krok do przodu." Jednocześnie przyznała, że MotoE stanowiło dla marki duże obciążenie. Ducati o koszty martwić się nie musi, ponieważ ma wsparcie grupy Volkswagen nie tylko pod kątem finansowym, ale również technologicznym i inżynieryjnym. Wcześniej swoje pięć eurocentów do dyskusji dorzucił Claudio Domenicali mówiąc w wywiadzie dla Cycle World, że dzięki zaangażowaniu Ducati MotoE stanie się bardziej poważane.
Dalej robi się jeszcze ciekawiej, ponieważ prezes marki Energica twierdzi, że Ducati zakupiło kilka motocykli elektrycznych włoskiego producenta, by móc bliżej przyjrzeć się stosowanej przez markę technologii. Wygląda więc na to, że wbrew temu co sądzi się o motocyklach elektrycznych, temat ten zapowiada się bardzo ciekawie, przynajmniej we Włoszech.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze