IV runda WMMP, pierwszy tytu³ Mistrza Polski wywalczony - strona 3
BMW F800jPalio Cup Jeszcze w nocy z sobotę na niedzielę w namiocie BMW trwały prace nad rekonstrukcją maszyn po sobotnim mokrym wyścigu, kiedy to 5 maszyn BMW zakończyło swoją przygodę poza torem. W przeciwieństwie do anulowanego w sobotę wyścigu niedziela dopisała kolejnym rozgrywkom w pucharze BMW i odbyła się przy słonecznej pogodzie. Wyścig odbył się bez większych niespodzianek, liderem pozostał, jak do tej pory bezkonkurencyjny Grzegorz Szczypka, który na chwilę obecną wypracował sobie aż 41 punktową przewagę nad kolejnym w klasyfikacji generalnej zawodnikiem. Jako drugi linię mety przekroczył Paweł Podgórski, trzeci zaś dojechał Krzysztof Karkoszka. Pełne wyniki niedzielnych zmagań są dostępne tutaj Klasyfikację generalną po tej rundzie można zobaczyć tutaj Fiat Yamaha Cup, pierwsze miejsce w pucharze rozdane Przez dwa dni w pucharze Fiat Yamaha Cup trwała zacięta rywalizacja o jakże istotne punkty w końcowej klasyfikacji generalnej. R1-ki na półmetku W klasie Yamaha R1 mimo nienajlepszego startu prowadzenie w sobotnim wyścigu objął Rafał Trzciński (A. Wielkopolski), do którego dołączył niespodziewanie Paweł Kusyk (A. Wielkopolski) obejmując pozycję lidera na czwartym z ośmiu okrążeń. Na ostatnim okrążeniu Rossi skutecznie zaatakował prowadzącego w wyścigu Kusyka i na końcu prostej startowej ponownie objął prowadzenie. Mimo szeregu problemów na najniższym stopniu podium stanął w sobotę lider klasyfikacji generalnej, Konrad Wilusz (A. Małopolski), który po czwartkowym wypadku na torze pojawił się z poważnie rozciętą ręką. Identyczny układ na podium mogliśmy zobaczyć również w niedzielę, kiedy to Rafał Trzciński przekroczył linię mety aż z 11-sekundową przewagą. Na ostatnich metrach rozegrała się zacięta walka pomiędzy Konradem oraz Pawłem o drugie miejsce w wyścigu. Ostatecznie v-ce liderem tego wyścigu był ponownie Kusyk, dla którego uzyskane w trakcie wyścigowego weekendu wyniki były najlepszymi w tym sezonie. Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Fiat Yamaha Cup R1 dostępna jest tutaj W R6-tkach mamy już pierwszego zwycięzcę Będący poza zasięgiem rywali Przemek Janik (A. Polski) po raz kolejny zdominował weekendową rywalizację. W sobotę rozegrała się natomiast zacięta walka o drugie miejsce podium w tej klasie. Zacięty bój stoczyli między sobą Piotr Kubiak (A. Wielkopolski) i Wojciech Lemański (KM Szczecin). Ostatecznie na podium stanęli kolejno: Przemek Janik, Wojciech Lemański oraz Piotr Kubiak. Niedziela pozwoliła natomiast wyłonić już teraz triumfatora rywalizacji w kategorii R6. Pochodzący z Warszawy Przemek Janik znów okazał się niepokonany i wygrał piąty wyścig z rzędu, jednocześnie wypracowując sobie przewagę punktową, która pierwsze miejsce w swojej klasie gwarantuje mu jeszcze przed ostatnią rundą. Na drugiej oraz trzeciej pozycji mogliśmy natomiast zobaczyć kolejno Marcina Małeckiego (A. Wielkopolski) oraz Piotra Kubiak (A . Wielkopolski) Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Fiat Yamaha Cup R6 dostępna jest po kliknięciu tutaj Puchar Suzuki GSX-R Cup Prawie czterdziestu ścigantów stanęło do rywalizacji w pucharze GSX-R Cup w ten weekend. Kapryśna pogoda nie ułatwiała im zmagań. 600-tki w ataku Czołówka 600-tek nie odstawała pod względem kręconych czasów od motocykli o pojemności 1000 ccm. W sobotnich zmaganiach na jako pierwszy linię mety przekroczył Radosław Skalmierski (Ready2Race), drugi był Mariusz Kondratowicz (Motoklub Olsztyn), oraz Arkadiusz Śliwa (Loctite Ceresit RT), któremu w trakcie wyścigu wybuchł silnik i cudem dojechał do mety. W niedzielnych zmaganiach nastąpiła zmiana lidera wyścigu. Pierwsze miejsce wywalczył sobie Mariusz Kondratowicz, drugi na linii mety zameldował się zwycięzca sobotniego wyścigu Radosław Skalmierski. Pomimo całonocnej walki z wymianą silnika Arkadiuszowi Śliwie udało się jednak zdobyć wysokie trzecie miejsce. Wśród tysiąców pierwsza nagroda rozdana W sobotę Tomasz Biernat (Suzuki Grandysduo Team) pojechał po najwyższe miejsce, tuż za nim na pudle mogliśmy zobaczyć Pawła Żuralskiego (A. Wielkopolski) i Mariusza Durynka (Baumaster RT). Podobnie jak w 600-tkach niedziela przyniosła zmianę lidera wyścigu. Po błędzie na Sławiniaku „Ciago" spada na drugą pozycję a na prowadzenie wysuwa się Mariusz Durynek, który jak wkrótce ma się okazać uzyska swój najlepszy rezultat w tym sezonie. Trzecie miejsce w niedzielnym wyścigu przypada Pawłowi Żuralskiemu (A.Wielkopolski) Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Suzuki GSX-R Cup do 600 ccm dostępna jest po kliknięciu tutaj Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Suzuki GSX-R Cup pow 600 ccm dostępna jest po kliknięciu tutaj Honda CBR 125R Cup oraz Fiat Yamaha 125R Cup, czyli najszybsze 125-tki Tym razem zawodnicy walczyli przede wszystkim z trudnymi warunkami pogodowymi. W łączonym wyścigu klas Pucharu Yamaha 125 i Pucharu Hondy CBR 125 stawkę wyścigu od początku do końca prowadził Jakub Wróblewski (A. Wielkopolski), który ostatecznie stanął pierwszy na pudle, obok Jakuba Chwastka i Kamila Syska (KTM Novi Kielce). Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Yamaha 125R Cup dostępna jest po kliknięciu tutaj W pucharze Hondy niezwykle efektownym VIP'em uczestniczącym wyścigu stał się startujący z numerem 52 Janusz Oskaldowicz. Pomimo startu z ostatniej pozycji, jazdy na motocyklu na tzw. „śledzia" oraz dwóch upadków Profesor dojechał na drugiej pozycji! Z prawie 3,5 sekundową przewagą jako pierwszy linię mety przekroczył 15-letni Artur Wielebski, który po tym wyścigu został nowym wiceliderem klasyfikacji generalnej. Jako drugi linię mety przekroczył Przemysław Piastowski (WYCZÓŁ Gościeradz), natomiast trzeci był Wojciech Jakubowski (A. Wielkopolski). Obecny lider klasyfikacji generalnej Jakub Sudoł swój wyścig zakończył już na pierwszym okrążeniu nie zdobywając tym samym żadnych punktów. O swojej technice „śledziowej" tak oto opowiadał Janusz Oskaldowicz Automobilklubowi Wielkopolskiemu: „dla rozrywki wystartowałem w Hondzie CBR, no powiem szczerze, że 30-lat temu jeździłem na takim motocyklu, ale technika „śledziowa" to było coś wspaniałego. Kiedyś wokół stadionu 10-lecia jak były wyścigi, mieliśmy dostarczone WSK-i ze Świdnika, chyba 20 czy 30 motocykli i wszyscy zawodnicy ścigali się na tym sprzęcie. Ponieważ tam była bardzo mała moc około 10 KM, w związku z tym jak się położyło nogi na tym motocyklu, właśnie tak na śledzia, to motocykl jechał szybciej. Tutaj też się to sprawdziło, więc nie wiem czemu wszyscy się tak dziwią, bo to powinno być ogólnie wiadome. Taka metoda na „śledzia" powoduje, że na końcu prostej startowej mam o 5 km większą prędkość. Mimo, że wywaliłem się dwa razy to udało mi się skończyć wyścig na drugim miejscu. Więc jak widać metoda sprawdziła się w 100%." Pełna klasyfikacja generalna dla pucharu Honda CBR 125R Cup dostępna jest po kliknięciu tutaj | |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze