Harley-Davidson Livewire: szerszy projekt
Harley ujawnił kolejne szczegóły techniczne Livewire, swojego pierwszego modelu z napędem elektrycznym. Poza świetnymi osiągami maszyny, bardzo ciekawy wydaje się sposób ładowania, pomyślany jako całościowy system, związany z punktami dealerskimi marki.
Choć model Livewire został już pokazany szerokiej publiczności, to inżynierowie Harleya wciąż rozwijają tę konstrukcję. Przyśpieszenie na poziomie 3 sekund do 100 km/h oraz poniżej 2 sekund ze 100 do 130 km/h to wartości, które poznaliśmy już wcześniej. W stosunku do poprzedniej informacji prasowej na temat Harleya Livewire zmieniły się natomiast dane dotyczące maksymalnego zasięgu, i są to wyraźne zmiany na lepsze. Z zapowiadanych wcześniej 180 km w cyklu miejskim zasięg wzrósł o ok. 27%, do ponad 220 km. W czasie stałej jazdy autostradą z prędkością 110 km/h można pokonać 140 km na jednym ładowaniu.
Tu właśnie zaczyna się najciekawsza część najnowszych wieści na temat Livewire. Na pokładzie zamontowano szybką ładowarkę, pozwalającą naładować baterie od zera do 80% w 40 minut, a do pełna w godzinę. System DC Fast Charge, stosowany do tej pory w motocyklach tylko przez firmę Energica, korzysta z aktualnych stacji Level 2, znacząco zwiększa jednak napięcie ładowania. Dzięki temu relatywnie mała bateria (10 kWh), w jaką wyposażony jest Livewire, przestaje być w mieście problemem. A należy pamiętać, że póki co, motocykle elektryczne są i jeszcze długo pozostaną pojazdami typowo miejskimi i pod tym kątem należy je porównywać ze spalinowymi konkurentami.
Harley zapowiedział, że na rynku amerykańskim Livewire w początkowym okresie trafi do 200 punktów dealerskich, co stanowi ok. 30% wszystkich salonów marki w USA. Każdy z wybranych dealerów ma zapewnić punkty szybkiego ładowania dla tych motocykli. Intencją zarządu firmy jest, poza zapewnieniem możliwości naładowania baterii, mocniejsze związanie właścicieli Livewire ze swoimi lokalnymi dealerami. Mądrze zarządzane salony na pewno z tego skorzystają, tworząc "centra kulturalne" H-D, w których codziennie spotykać się będzie duża liczba motocyklistów.
Jak widać, tworząc Livewire, Harley nie zbudował wyłącznie motocykla. Tradycyjnie już dla tej marki, dodał do tego swój specyficzny klimat odrębnej subkultury, w której ma nadzieję zobaczyć zupełnie nowego klienta - młodszego i zorientowanego na nowe technologie. Dobry ruch.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze