Dziesi±tki nowych modeli Harley-Davidson? Prezes: ja to jeszcze przemy¶lê
Prezes Harley-Davidson rozważa ograniczenie zapowiadanej ekspansji modelowej. Powód jest prosty - spadek sprzedaży związany z pandemią i wprowadzeniem ceł w Chinach i Europie.
Przed dwoma laty Matt Levatich, ówczesny prezes H-D, zapowiadał potężną ofensywę modelową "nowe drogi do Harleya-Davidsona". Część zapowiedzi, jak na przykład streetfighter Bronx, czy turystyczne enduro Pan America ujrzały już światło dzienne, ale w planach wciąż pozostaje mnóstwo innych koncepcji, na przykład sportbike.
Zupełnie nowa sytuacja rynkowa, związana nie tylko z pandemią i związanym z nią spadkiem sprzedaży, ale także z ograniczeniami celnymi, wprowadzonymi w Chinach i Europie, skłoniła nowego prezesa H-D, Jochena Zeitza, to pewnych zmian. Nowy plan, nazwany "rewire", czyli "przezwojenie", zakłada skupienie się na najbardziej zyskownych modelach. Co to oznacza? Być może eksperymenty Levaticha zostaną po prostu na pewien czas zamrożone.
Z całą pewnością jednak spokojne o swój byt mogą być elektryczne modele Harleya, z których LiveWire jest tylko pierwszą jaskółką, zwiastującą nadejście elektro wiosny. Zeitz w elektrowozach upatruje potencjału i zyskowności. Niezagrożony jest również, tradycyjny dla giganta z Milwaukee, segment krążowników - to również dla amerykańskiej firmy żyła złota.
Zeitz zapowiedział przyjrzenie się strukturze modeli pod względem zyskowności. Pod lupę nowego prezesa trafią także kanały dystrybucji, rynki zbytu oraz struktura organizacyjna firmy. Dla nas, nabywców oznaczać to będzie mniej szokujących nowości w stylu Pan America, a więcej starych, dobrych maszyn z charakterem w stylu Fat Boba czy Road Glide'a.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze