Daimler Reitwagen. Pierwszy motocykl na ¶wiecie by³ drewniany
Parowe jednoślady pojawiły się już w drugiej połowie XIX wieku, zaś rowery z silnikiem nieco później, natomiast pojazd, który został okrzyknięty pierwszym motocyklem, został skonstruowany w 1885 roku w fabryce Gottlieba Daimlera i Wilhelma Maybacha. Co najciekawsze, powstał właściwie przypadkiem.
Pierwszy jednoślad z silnikiem zbudowano we Francji. Konstrukcja Louisa-Guillaume'a Perreaux opierała się na parowym silniku Michauxa. Pojazd skonstruowano w 1868 roku, a już rok później podobna konstrukcja powstała za oceanem - Amerykanin Roper zbudował własny rower z silnikiem, a jego rodak Coperland niewiele później uruchomił manufakturę, która dość krótko wytwarzała dwukołowe welocypedy z silnikiem parowym, od 1884 do 1888 roku.
W 1885 roku, czyli przed pojawieniem się pierwszego pojazdu nazwanego później samochodem, niemiecki inżynier Gottlieb Daimler skonstruował niezwykły pojazd "reitwagen mit petrolemotor", czyli "wózek do jeżdżenia okrakiem napędzany silnikiem na ropę". Nazwa musiała być opisowa, ponieważ objaśniała, do czego służy dziwaczna machina. Pamiętajmy, ze to wciąż były czasy konnych powozów.
Dlaczego akurat pojazd Daimlera zyskał miano pierwszego motocykla? Chodzi o zasadnicze założenia i elementy konstrukcji, które definiują pojazd jako motocykl: silnik z cylindrem umieszczony w ramie pomiędzy dwoma kołami o jednakowej średnicy. Co ciekawe, rama Reitwagena została w całości wykonana z drewna, natomiast do sterowania służył drążek, który przypominał żeglarski rumpel. Pojazd nie posiadał opon, mimo że amerykański wynalazca i przedsiębiorca Charles Goodyear opracował technologię produkcji gumy już w 1839 roku, zaś pierwsza pneumatyczna opona dętkowa pojawiła się zaledwie sześć lat później za sprawą Roberta Williama Thompsona.
Wyjaśnijmy jeszcze, że do jednośladu, a konkretnie roweru, opona została opatentowana dopiero przez John Boyda Dunlopa w 1888 roku. Reitwagen miał koła konstrukcyjnie wywodzące się z powozu, ale bez resorów. Dla wzmocnienia opasano je stalowymi obręczami, zaś w tulejach umieszczono jednie osie bez łożysk. Inną zaskakującą cechą motocykla Daimlera są dwa pomocnicze kółka. Współcześnie dodatkowe kółka montuje dla w okolicy tylnej piasty do dziecięcych rowerów, aby malec się nie wywrócił. W konstrukcji niemieckiego wynalazcy kółka spełniały taką samą rolę. Siedzisko umieszczono na wysokości 900 mm, a dodatkowe kółka miały poprawić bezpieczeństwo. Ponieważ zamontowano je na sprężystych ramionach, nie były zupełnie sztywne.
Sterowanie za pomocą rumpla stanowiło spore wyzwanie. Z kolei siedzisko bardziej przypominało nieudaną imitację końskiego siodła i było zbyt wysoko. Jazda na tym motocyklu nie należała do przyjemnych, zaś obsługa pojazdu to mordęga. Uruchomienie maszyny odbywało się za pośrednictwem ręcznej kolby. Problemy z użytkowaniem Reitwagena pogłębiał fakt, że silnik o pojemności 264 cm3 z zapłonem żarowym realizowanym przez rozżarzoną rurkę i zasilany naftą musiał i rzeczywiście potwornie kopcił, a chmura spalin stale otaczała amatora jazdy. Aby silnik się zbytnio nie nagrzewał, wyposażono go w chłodzenie za pomocą wentylatora umieszczonego w ramie, na gumowych elementach sprężystych.
Wał korbowy obracał się z prędkością 700 obrotów na minutę. Oczywiście był zamontowany na sztywno, a więc wibracje i drgania były mocno odczuwalne przez kierowcę wehikułu. Napęd przenoszono na tylne koło za pomocą dwubiegowej przekładni pasowej z napinaczem. Dodajmy jeszcze, że silnik osiągał moc ledwo 0,5 KM (0,37 kW) i ważył 90 kilogramów. Masa oraz niewielka moc, w połączeniu z karkołomną konstrukcją wymagała od kierowcy ekwilibrystycznych zdolności jazdy.
Tym bardziej należy się podziw i szacunek Paulowi Daimlerowi, synowi słynnego ojca, który 10 listopada 1885 roku przejechał na tym wynalazku aż dziesięć kilometrów, osiągają "oszałamiającą" prędkość 11 km/h. Kilka miesięcy wcześniej, 29 sierpnia 1885 roku, Gottlieb Daimler uzyskał patent na swój motocykl, a następnie przejechał nim trzy kilometry.
Daimler sądził, że jego pojazd może okazać się użyteczny dla służb publicznych. Miał na myśli m.in. listonoszy, inkasentów, ale dość szybko zrezygnował z tego pomysłu, bo skupił się na nowym pomyśle - powozach z silnikiem, które później miały zostać nazwane samochodami…
Co się stało z oryginalnym prototypem Raitwagena? By używany do testów przez kilkanaście miesięcy. Pojazd przetrwał do 1903 roku, kiedy to uległ całkowitemu spaleniu w pożarze fabryki Cannstatt. Modele, które możemy obecnie podziwiać, to repliki.
Warto dodać, że nazwa "motocykl" też pochodzi od Niemców. Została wprowadzona i opatentowana blisko dziesięć lat po skonstruowaniu Reitwagena. Niemiecki "motorrad", czyli "koło motorowe" to nazwa wymyślona przez dwóch monachijczyków Hildebranda i Wolfmüllera, którzy zbudowali pojazd wyposażony w dwucylindrowy silnik o pojemności 1830 cm3. Chłodzona cieczą jednostka mogła poszczycić się 2,5 KM mocy. Ciekawostka tej konstrukcji było przeniesienie napędu na tyle koło za pomocą korbowodu, podobnie jak w lokomotywie.
Podziwiając niezwykły pojazd Gottlieb Daimlera można zastanowić sie nad niezwykłym postępem w dziedzinie techniki i pomysłowością niezliczonych wynalazców i inżynierów. Ciekawe, co by powiedział Gottlieb Daimler na widok współczesnych motocykli?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze